W zeszłym tygodniu rynki akcyjne kontynuowały trendy z tygodnia poprzedniego. Indeksy generalnie rosły,w kilku przypadkach wspinając się na rekordowe poziomy. Nieco mocniej zyskiwały spółki mniejsze i sektory tradycyjne. W USA S&P500 wzrósł o 1,2%, NASDAQ o 1,7%, zaś indeks mniejszych spółek Russel 2000 o 2,5%. Europejskie giełdy zachowały się nieco gorzej: francuski CAC40 zyskał 0,8%, a niemiecki DAX stracił 0,1%. W Warszawie trwa hossa małych spółek: wartość sWIG80 zwiększyła się o 3,2%, mWIG40 o 1,9%, natomiast duże spółki z WIG20 straciły 1,1%, przez co poziom WIG w zasadzie się nie zmienił.
Najlepiej zaszczepiony Izrael wykazuje istotną poprawę sytuacji epidemiologicznej, USA zamawiają dodatkowe 200 milionów dawek, prawdopodobnie wiosną będziemy obserwowali luzowanie ograniczeń pandemiczncyh. Programy stymulacyjne dodatkowo zwiększają ryzyko inflacji, co pcha też w górę rentowności obligacji. Co do zasady akcje są dobrym zabezpieczeniem przed inflacją. Jest też jednak dużo głosów uspokajających przed obawami o niekontrolowany wzrost cen: czynniki deflacyjne wciąż istnieją, a nawet przyspieszają – są to zmiany technologiczne (tzw. efekt Amazona, czyli ciągłe zwiększanie produktywności i częste zmiany cenników), demograficzne (starzenie się społeczeństw) oraz zakotwiczone oczekiwania.
którego akcje straciły kolejne 10,4%, a także stracie na akcjach Allegro w wysokości 1,9%, która to jest spodowana przez działania konkurencyjnych Amazon oraz AliExpr