Setki reklam czy to na FB, Instagramie czy w Google każdego dnia kuszą tekstami w stylu: „Zacznij grać na Forex – wystarczy kilkanaście minut dziennie, by zarobić miliony”. Sugerują one, że inwestowanie na rynku Forex to łatwy sposób na (duże) pieniądze. Wmawiają, że całe to inwestowanie to polega tylko na 3 możliwościach: kup, nie rób nic, sprzedaj. Czy tak jest naprawdę? W tym artykule omówimy na czym polega praca Tradera i czy rzeczywiście jest taka dochodowa.
Traderem określamy w języku polskim inwestora, który inwestuje (lub jak się niewłaściwie przyjęło: „gra”) na giełdzie. Przedmiotem działania inwestora są instrumenty finansowe, które bywają bardzo zróżnicowane. W ich skład zalicza się akcje giełdowe, indeksy, obligacje korporacyjne i obligacje skarbu państwa, ETF’y, TFI i wiele, wiele innych. Inwestycje tradera realizowane są głównie za pośrednictwem domu maklerskiego (za wyjątkiem kupowania surowców, np. złota czy platyny, w formie fizycznej), którym często jest bank korporacyjny, lecz nie zawsze. Trader powinien posiadać przede wszystkim silną psychikę, ponieważ inwestowanie na giełdzie nie jest zajęciem bezstresowym. Widoczne to jest zwłaszcza przy instrumentach finansowych o lewarowym charakterze, czyli korzystających z dźwigni finansowej, jak np. rynek handlu międzywalutowego Forex. Osoby, która są w stanie spać spokojnie mając założony instrument z dźwignią 1:100 siłą rzeczy są raczej najbardziej opanowanymi ludźmi na świecie.
Gdyby bowiem tak było, to giełda (w tym warszawska Giełda Papierów Wartościowych) straciłaby znaczne zainter