Początek tygodnia, choć nie obfitujący w wydarzenia, okazał się rozczarowujący zarówno w Polsce, jak i w USA. Giełdy w Europie zachowywały się zaskakująco autonomicznie – podczas gdy rynek we Frankfurcie powoli, ale stabilnie osuwał się, by zamknąć dzień 0,6% niżej, w Madrycie można było zobaczyć niemal równie systematyczny ruch w górę i finisz 1,1% nad kreską. Główne indeksy poza DAX i IBEX zamykały się w zaniedbywalnej odległości od poziomów z piątku, ciekawsze było wybicie kursu EURUSD wyraźnie powyżej 1,20. Rentowności bundów zbliżają się ponownie do okolic -0,2%, stanowiących od 2019 r. granicę ich możliwości, ale amerykańskie 10-latki również wczoraj taniały pomimo niezbyt euforycznych nastrojów na Wall Street. Rozczarowująco w tym otoczeniu zachowało się złoto, które w relacji do dolara zamknęło dzień pod kreską pomimo sprzyjającego zachowania walut.
Na całym rynku, który otworzył się nad kreską i osiągnął maksima po pierwszej godzinie handlu, w późniejszej fazie dnia trwała systematyczna wyprzedaż. Najgorzej w WIG20 zachowywał się niezbyt istotny Tauron, natomiast historię dnia lepiej oddaje środek tabeli – KGHM zamknął się o 0,4% niżej przy kursie 198,70 zł, choć w ciągu dnia kosztował ponad 207 zł. Minimalne wzrosty uratował CD Projekt, ale raczej nie cieszy to akcjonariuszy, których akcje drożały przed południem niemal 5%.
a przecena wydawała się nie mieć żadnych wiarygodnych