Reklama

Brak danych

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

gdzie kupić ProShares Bitcoin Strategy

Po wielu latach starań i oczekiwania, wreszcie stało się - pierwszy bitcoinowy fundusz notowany na giełdzie zadebiutował na amerykańskim parkiecie, po tym jak został zatwierdzony przez Amerykańską Komisję Giełd i Papierów Wartościowych. ProShares Bitcoin Strategy ETF nie tylko zaliczył jeden z najlepszych debiutów spośród wszystkich funduszy notowanych na giełdzie w historii, a pierwszy dzień jego notowań na NYSE zbiegł się z kolejnymi wzrostami bitcoina, zbliżającymi go do ATH z połowy kwietnia tego roku. Skąd tyle medialnego zamieszania wokół bitcoinowego ETF-u, który nie jest ani „pierwszy”, ani „prawdziwy”?

 

Pierwszy bitcoinowy fundusz notowany na amerykańskiej giełdzie

We wtorek (19 października) na nowojorskim parkiecie giełdy NYSE zadebiutował pierwszy w historii zatwierdzony przez Amerykańską Komisję Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) ETF oferujący ekspozycję na najpopularniejszą kryptowalutę - ProShares Bitcoin Strategy ETF notowany pod tickerem BITO. Debiutancka sesja była wyjątkowo udana dla samego funduszu i z pewnością zapisze się w historii ETF-ów, nie tylko tych notowanych na amerykańskim rynku.

Bitcoin Strategy ETF od ProShares cieszył się ogromnym zainteresowaniem uczestników rynku, które przełożyło się na rekordowe obroty - BITO podczas debiutanckiej sesji osiągnął wartość obrotu przekraczającą 993,6 mln dolarów. Oznacza tło, że jest on drugim w historii funduszem notowanym na giełdzie z największymi obrotami na pierwszej sesji. Na pierwszym miejscu podium, z kwotą 1,16 mld USD, znajduje się inny „modny” fundusz - debiutujący na początku kwietnia BlackRock U.S. Carbon Transition Readiness ETF, którego zadaniem jest zapewnianie ekspozycji na średnie i duże amerykańskie spółki, mające być beneficjentami transformacji energetycznej.

Reklama

Źródło: twitter Eric Balchunas

Notowania ETF-u ProShares Bitcoin Strategy rozpoczęły się z kursem 40,88 USD za pojedynczą jednostkę uczestnictwa funduszu, zamykając wtorkową sesję na 41,94 dolara, rosnąc tym samym o 4,8%. Wartość aktywów znajdujących się w zarządzaniu funduszu (AUM) wzrosła natomiast do 570 mln dolarów.

Wtorkowy debiut pierwszego „bitcoinowego ETF-a” notowanego na amerykańskim parkiecie giełdowym zbiegł się w czasie z kontynuacją wzrostów samego bitcoina (BTC), którego notowania niemal zrównały się z poziomami cenowymi z kwietnia, kiedy doszło do wybicia historycznych szczytów na poziomie 64 890 dolarów. Wczorajszy kurs BTC doszedł do poziomu 63 800 dolarów, kontynuując ponadtygodniowe wzrosty przekraczające 15%. Ogromne zainteresowanie bitcoinowym ETF-em notowanym na NYSE jasno wskazuje na pozytywny sentyment uczestników rynku, który mógł być dodatkowo wzmocniony samym debiutem długo oczekiwanego funduszu.

SEC w zeszły piątek, po wielu miesiącach zwlekania z podjęciem decyzji, finalnie zatwierdził bitcoinowy ETF od ProShares (nie wykorzystując przysługującego, 75-dniowego okresu na odłożenie decyzji), dając również zielone światło kolejnemu funduszowi notowanemu na giełdzie - Valkyrie Bitcoin Strategy ETF, który pojawi się na giełdzie Nasdaq. Żaden z nich nie jest jednak najbardziej pożądanym bitcoinowym funduszem notowanym na giełdzie.

 

Pierwszy, ale nie do końca prawdziwy…

Reklama

ProShares Bitcoin Strategy ETF, mimo świetnego debiutu i ogromnego zainteresowania uczestników rynku, nie jest jednak „prawdziwym” instrumentem zapewniającym realną ekspozycję na najpopularniejszą kryptowalutę. BITO stosuje bowiem replikację syntetyczną, w oparciu o kontrakty terminowe na bitcoina notowane na giełdzie CME. Oznacza to, że jego zarządzający nie nabywają kryptowaluty na rynku spot, a jedynie ograniczają się do otwierania pozycji z wykorzystaniem instrumentów pochodnych, które same w sobie są rozliczane gotówkowo (futuresy z CME nie zapewniają „fizycznej dostawy” BTC i są rozliczane w dolarze amerykańskim).

To zaś oznacza, że ProShares Bitcoin Strategy ETF - podobnie jak bitcoinowe kontrakty terminowe z CME - nie ma bezpośredniego wpływu na notowania kryptowaluty, na którą oferuje ekspozycję. Dopiero fundusz z replikacją fizyczną, który inwestowałby w „fizycznego” bitcoina mógłby stymulować popyt na rynku spot. Taki ETF jednak niemal na pewno nie zostałby zaakceptowany przez Amerykańską Komisję Giełd i Papierów Wartościowych, o czym świadczy kilkuletnia historia nieudanych prób wprowadzenia podobnego produktu na rynek w USA.

Sam Bitcoin Strategy ETF od renomowanego dostawcy funduszy, jakim jest ProShares, nie należy do tanich - jego roczne koszty zarządzania to aż 0,95%. Nie da się jednak ukryć, że modne i dość nowatorskie produkty dające ekspozycję na kryptowaluty za pośrednictwem regulowanego rynku są wyjątkowo drogie w obsłudze - dla przykładu, roczne koszty zarządzania w konkurencyjnym 21Shares Bitcoin ETP (ABTC), notowanym na szwajcarskiej giełdzie SIX Swiss, to aż 1,49%, natomiast Purpose Bitcoin ETF notowany od lutego na giełdzie w Toronto (TSE:BTCC) pobiera od inwestorów roczną opłatę za zarządzanie na poziomie 1% (nie więcej niż 1,5%). Zaletą tego ostatniego jest jednak fakt stosowania dominującej replikacji fizycznej, co oznacza że zarządzający dokonują rzeczywistych zakupów bitcoina na rynku spot.

W porównaniu z „bitcoinową konkurencją” BITO jest dość tani, jednak w zestawieniu z klasycznymi ETF-ami replikującymi indeksy giełdowe czy nawet surowcowe jego koszty zarządzania są bardzo wysokie.

Bitcoin Strategy ETF ze względu na brak zgodności z unijną dyrektywą PRIIP nie będzie dostępny w polskich domach maklerskich, jednak inwestorzy zainteresowani zakupem jednostek BITO bez większych problemów powinni uzyskać do niego dostęp z poziomu platform zagranicznych brokerów.

Reklama

 

 

Szef SEC nie boi się bitcoinowych ETF-ów

Wejście na amerykański rynek pierwszego bitcoinowego funduszu notowanego na giełdzie jest w pewnym sensie przełomowe, ponieważ SEC od wielu lat konsekwentnie odmawiał dopuszczenia podobnych produktów na rynek. Amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych wielokrotnie tłumaczyła swoje decyzje bardzo wysoką zmiennością rynku kryptowalut i łatwością, z jaką można manipulować notowaniami bitcoina, co w przypadku wprowadzenia takiego ETF-u na publiczny rynek mogłoby doprowadzić nawet do jego destabilizacji.

Od kwietnia tego roku na czele SEC stoi jednak Gary Gensler, który ma znacznie bardziej liberalne podejście do wirtualnych aktywów niż jego poprzednik, Jay Clayton. Obecny prezes Komisji w wywiadzie udzielonym CNBC już po zatwierdzeniu dwóch bitcoinowych ETF-ów odniósł się do swoich poprzednich słów, w których przyznał że nie ma obaw w stosunku do funduszy notowanych na giełdzie stosujących replikację syntetyczną (na bazie kontraktów futures), w przeciwieństwie do produktów notowanych na publicznym rynku, które inwestują w „fizycznego” bitcoina. Gensler uzasadnił swoją opinię tym, że kontrakty terminowe na bitcoina są już notowane na amerykańskich giełdach od kilku lat (konkretnie od grudnia 2017 r.) i w tym czasie sprawdziły się jako instrumenty pochodne dostępne na publicznym rynku. Co więcej, są one nadzorowane przez inną rządową agencję CFTC, której prezesem notabene był niegdyś sam Gary Gensler (w latach 2009-14). Ze słów przewodniczącego SEC dało się jednak wywnioskować, że w najbliższym czasie nie ma co liczyć na szybkie wprowadzenie na amerykański rynek bitcoinowego funduszu stosującego replikację fizyczną, czyli inwestującego w bitcoiny na rynku spot.

Reklama

Skupiając się wyłącznie na parkietach giełdowych Stanów Zjednoczonych można było przeoczyć fakt, że od kilku miesięcy istnieje już pełnoprawny amerykański fundusz ETF stosujący replikację fizyczną - to wspomniany już wcześniej Purpose Bitcoin ETF notowany na giełdzie w Toronto w dwóch wariantach - wycenianej w dolarze kanadyjskim (ticker: BTCC.B) oraz amerykańskim (BTCC.U). Aktualnie kanadyjski fundusz jest znacznie większy niż syntetyczny ETF od ProShares, który jednak spotkał się ze znacznie większym zainteresowaniem medialnym. Bitcoin ETF od Purpose Investments zarządza aktywami o łącznej wartości 1,8 mld dolarów, trzymając ponad 22 082,5 BTC na swoich wirtualnych portfelach depozytowych.

Czytaj więcej

Artykuły związane z gdzie kupić ProShares Bitcoin Strategy