Maj zapisze się w notowaniach funta brytyjskiego jako okres aprecjacji. Na szczególną uwagę zasługuje przełamanie zielonej strefy 152.00, która dzielnie broniła się przez wiele dni. Można nawet było zrobić założenie, że szczyty znajdujące się na tej wartości, tworzą ramiona w formacji RGR. Teraz to już historia, która może przyda się w dalszej przyszłości jako punkty odniesienia.
Wartość funta urosła o 4 figury, choć zabrakło kilku pipsów, aby przetestować opór tygodniowy 156.30. Po drodze popyt przeskoczył przez zielona linie 153.65, która mogła zatrzymać białe świece. Tak się jednak nie stało i posiadacze długich pozycji dostali szanse na przyznanie się do błędu. Przez wiele kolejnych dni żółta strefa gościła dołki i dolne cienie poszczególnych świec. Teraz jest to najbliższe wsparcie w dalszej drodze na północ.
Ponieważ cały trend wzrostowy trwa już długo i widoczne są liczne korekty, toteż na wykresie znajdują się dwie linie FE100. Pierwsza dotyczy krótkiej korekty z przełomu kwietnia i marca i wskazuje na geometryczne wsparcie 154.45. Nie można jednak wykluczyć, że czarne świece nie dotrą w okolice zielonej strefy, która po przełamaniu staje się wsparciem.
Zasada trendu jasno wskazuje, że im krótsza jest korekta, tym szybciej pojawi się impuls, w tym przypadku wzrostowy. Dlatego realnym wydaje się atak na opór 156.30. Kolejny ważny punkt znajduje się daleko, bo w okolicach 163.00, więc może podaż zdobędzie się na odwagę i przeceni GBP z bieżących wartości.