Reklama
WIG79 997,20-0,25%
WIG202 350,87+0,00%
EUR / PLN4,32-0,01%
USD / PLN3,98+0,05%
CHF / PLN4,47-0,13%
GBP / PLN5,05-0,11%
EUR / USD1,09-0,06%
DAX17 932,68-0,02%
FT-SE7 722,60-0,06%
CAC 408 148,14-0,20%
DJI38 790,43+0,20%
S&P 5005 149,42+0,63%
ROPA BRENT86,67-0,28%
ROPA WTI82,53-0,34%
ZŁOTO2 154,24-0,33%
SREBRO24,88-0,60%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

eur/usd wykres

  EZ: Dziś opublikowane zostaną finalne dane o inflacji HICP w strefie euro w kwietniu. Według wstępnych danych wskaźnik ten wzrósł do 1,6% r/r z 1.3% r/r w marcu, tj. do najwyższego poziomu od 2 lat. Presja inflacyjna w strefie euro narasta, głównie z powodu cen paliw, jednak pozostaje ona znacznie słabsza, niż w Europie Środkowej.

Wydarzenia i komentarze

▪  EU: Eurostat potwierdził wstępny szacunek, zgodnie z którym PKB w strefie euro spadł o 0,6% kw/kw (po korekcie sezonowej) po spadku o 0,7% kw/kw w 4Q 2020. Poznaliśmy także pierwsze szacunki PKB na Węgrzech i w Rumunii za 1Q br., które okazały się bardzo mocne. PKB na Węgrzech wzrósł o 1,9% kw/kw (po korekcji sezonowej). Jednocześnie zrewidowano dane za 4Q 2020 do 2,8% kw/kw z wcześniej szacowanego 1,4% kw/kw. Poprawa aktywności w 1Q 2021 w Rumunii była jeszcze silniejsza, gdzie PKB przyrósł o 2,8% kw/kw po wzroście o 4,8% kw/kw w 4Q 2020. Obok danych z 1Q 2021 dla Polski (+0,9% kw/kw) i Czech (spadek tylko o 0,3% kw/kw) dane te potwierdzają wzrost odporności gospodarek regionu na obostrzenia związane z nasileniem pandemii COVID-19, która między styczniem a marcem osiągnęła rekordowo duże rozmiary.

Wraz z oczekiwaniami kontynuacji szybkiego wzrostu w regionie nasilają się obawy o utrwalenie presji inflacyjnej na podwyższonym poziomie i odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych

W kwietniu na Węgrzech wskaźnik CPI wyniósł 5,1% r/r (9-letnie maksimum), w Polsce 4,3% r/r, a w Czechach 3,1% r/r. W związku korzystnymi oczekiwaniami dla gospodarki i utrzymującej się podwyższonej presji inflacyjnej prezes Narodowego Banku Czech mówił w ostatnich tygodniach o podwyżce stóp proc. jeszcze w tym roku. Podobną potrzebę w tym tygodniu wyraził wiceprezes Narodowego Banku Węgier, który stwierdził, że „możliwość podwyżki stopy referencyjnej jest warta rozważenia już w czerwcu". Dodał, że bank będzie aktywnie reagować na ryzyko inflacyjne, a normalizacji stóp proc. będzie towarzyszyć stopniowe wycofywanie się z instrumentów kryzysowych, jak skup obligacji. Narracja prezesa Narodowego Banku Polskiego, który komunikuje scenariusz stabilizacji stóp jako bazowy, odstaje zatem od przedstawicieli banków centralnych w regionie, choć ostatnie komentarze części członków RPP (R. Sura, J. Żyżyński) wskazują na zamianę percepcji inflacji, także możliwego scenariusza polityki pieniężnej. Utrwalenie się inflacji powyżej celu NBP (w tym roku inflacja nie spadnie poniżej 4% r/r) może nasilić dyskusję o potrzebie wcześniejszej normalizacji polityki pieniężnej także w Polsce, jeszcze w tym roku. Obecnie zwolennicy stabilizacji stóp wciąż dominują w Radzie, jednak utrwalenie się podwyższonej inflacji może zmienić układ sił. Rynki finansowe wyceniają coraz bardziej agresywny scenariusz wzrostu kosztu pieniądza z podwyżkami stóp o ponad 100 pkt baz. w perspektywie 1,5-roku.

Rynki na dziś

Środa to publikacja opisu z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która ma być pomocna rynkom w określeniu bieżących nastrojów w ramach Fed, w szczególności co do perspektyw inflacji. Niedawny wyskok inflacji w USA, ale i innych gospodarkach nasilił oczekiwania na normalizację polityki pieniężnej. Oczekiwania reflacyjne, bo o nich mowa są także źródłem dynamicznych zmian na krajowym rynku finansowym. Wczoraj polskie obligacje o 10-letnim terminie zapadalności rozpoczęły przejściową korektę w trendzie wzrostu dochodowości, po tym jak poziomem 2,0% ustanowiły 15-miesięczne maksimum. Złoty natomiast konsekwentnie próbuje umocnienia, choć widać wyraźnie, iż pokonanie bariery 4,5150 przychodzi mu z trudem. Mimo czterech z rzędu prób notowania taktycznie cofnęły się do 4,52 i prawdopodobnie dziś przypuszczą kolejny atak na niższe poziomy.

Rynek krajowy

Reklama

Wtorkową sesję na krajowym rynku finansowym należy zaliczyć do ciekawych. Złoty zyskiwał na wartości, na fali rosnących oczekiwań na szybszą normalizację polityki pieniężnej, a także wzrostu eurodolara. Ten pierwszy czynnik, wraz z dużo lepszymi od oczekiwań danymi o PKB w tym kraju w 1Q 2020, sprawił, że liderem zwyżki wartości wśród walut naszego regionu był węgierski forint, który względem euro zyskał wczoraj niemal 0,5%, reagując na wypowiedź wiceprezesa węgierskiego banku centralnego. Na tle forinta umocnienie złotego względem euro o nieco ponad grosz (0,2%) wygląda mizernie, choć oczekiwania na podwyżki stóp nasilają się także w Polsce i obecnie rynek FRA wycenia wzrost kosztu pieniądza o blisko 1,1% w perspektywie 1,5 roku.

Niemniej kurs EUR/PLN obniżył się do poziomu najniższego od końca lutego br

Wyraźniej, bo o blisko 4 grosze, złoty umocnił się względem dolara dzięki wzrostowi kursu EUR/USD. Poprawa nastrojów widoczna była także na rynku papierów skarbowych, gdzie po poniedziałkowej silnej wyprzedaży nastąpiło nieznaczne odreagowanie wzrostów rentowności, głównie w segmencie 5-10 lat. Zmiana bilansu ryzyk dla krajowej polityki pieniężnej stanowi wsparcie dla złotego, który w kolejnych dniach powinien testować psychologiczną barierę na poziomie 4,50. W średniookresowej perspektywie oczekujemy dalszego wzrostu wartości złotego. Wsparciem tego scenariusza będą publikacje dobrych danych z gospodarki wskazujących na wyraźne odbicie koniunktury w sektorach usługowych po zniesieniu restrykcji epidemicznych (m.in. odczyt indeksów PMI w strefie euro). Jednocześnie powyższe czynniki będą generowały presję na spadek wyceny obligacji na rynku krajowym. Wczorajszy ich spadek to bardziej korekta w trendzie zwyżkowym dochodowości dług krajowego, niż odwrócenie trendu.

Rynki zagraniczne

Eurodolarowi udało się wczoraj coś czego wielokrotnie bezskutecznie próbował od stycznia tego roku tj. trwałego wybicia notowań powyżej bariery 1,2170. We wtorek natomiast kurs EUR/USD wzrósł do nawet 1,2233 i ustanowił najwyższe od pierwszego tygodnia 2021 roku zamknięcie (nieco poniżej wspomnianej bariery). Źródła umocnienia euro w relacji do dolara pozostają niezmiennie te same. Fundamentem są poprawiające się perspektywy gospodarcze na świecie. Co jednak ciekawe w tym optymizmie nie bierze udział szwajcarski frank. Kurs EUR/CHF koncentruje się od dwóch tygodni w przedziale 1,0930 – 1,0980 pozostając niewrażliwy na zmiany eurodolara. Wczoraj emocji zabrakło także na bazowych rynkach długu. Dochodowość Bunda i 10-latki amerykańskiej stabilizowała się wokół niedawnych szczytów

Czytaj więcej