Rynki globalne przywitały nowego prezydenta USA pozytywnymi nastrojami i umacnianiem się ryzykownych aktywów, gdyż inwestorzy liczą na wsparcie ożywienia gospodarczego dodatkowym planem fiskalnym i wyraźny spadek ryzyka nagłych zwrotów w polityce. Reflacja wraca jako motyw przewodni dla rynków.
Załóż konto maklerskie w regulowanej instytucji w 8 min i zacznij inwestować!
Rynek FX obserwuje powrót słabości dolara z poprawą wycen walut surowcowych i rynków wschodzących. Wśród powodów powrotu risk-on wymienia się obietnice nowego prezydenta USA J. Bidena odnośnie pomocy dla gospodarki w kwocie 1,9 bln USD. Trend reflacyjny nie jest na rynkach nowy i nie dotyczy tylko USA, ale na początku stycznia został na chwilę zapomniany i przysłonięty m.in. obawami, że Fed popsuje rajd ryzykownych aktywów przedwczesnym zacieśnianiem polityki. Dziś jednak wiemy, że Fed nie spieszy się z redukcją skupu aktywów (nie wspominając nawet o podwyżkach stóp procentowych), a ambitne plany fiskalne Bidena mogą spotkać opór Republikanów w Kongresie (a kluczowe wydatki budżetowe nie przejdą bez ich poparcia). Gospodarka USA, jak i światowa, powoli wychodzi z pandemicznego dołka, zatem minie jeszcze sporo czasu, aby wolne moce wytwórcze były w pełni zaspokojone, by zaistniało zagrożenie wysoką inflacją. Inflacja w końcu przyspieszy, ale nie na tyle, by zmuszać banki centralne do zaciągania hamulca. A to najważniejsze dla podtrzymania rajdu ryzykownych aktywów i presji na dolarze.