Czwartkowa sesja przyniosła stabilizacja złotego wobec euro (kurs EUR/PLN blisko 4,60) oraz osłabienie do dolara, przez co para USD/PLN wzrosła powyżej 4,08.
Konferencja prezesa NBP miała umiarkowany wpływ na kurs polskiej waluty
Prezes nie zaprzeczył, że dojdzie do kolejnych podwyżek stóp procentowych, a łącząc to z komunikatem po posiedzeniu RPP, można oczekiwać, że kolejne ruchy ze strony polskich władz monetarnych są prawdopodobne w pierwszym kwartale przyszłego roku. Dalsze podwyżki stóp procentowych wyceniane są przez rynek, co jest zgodne z zapowiedziami innych banków centralnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Zakładamy, że w najbliższym czasie kurs EUR/PLN będzie poruszał się w pobliżu poziomu 4,60.
Stawki rynku pieniężnego są wciąż niższe w Polsce niż w Czechach czy na Węgrzech, co związane jest z nieco wolniejszym tempem podwyżek stóp przez NBP niż ma to miejsce w przypadku CNB czy MNB. W czwartek, Narodowy Bank Węgier zdecydował się po raz kolejny podnieść stopę 1-tygodniowych operacji depozytowych o 20 pb do 3,30%. Ta stopa stanowi poziom efektywny dla stawek rynku pieniężnego (Bubor) i jest o 120 pb wyższa od stopy bazowej. Taki ruch MNB był spodziewany i nie doprowadził do istotnego umocnienia forinta.
Na niekorzyść walut rynków wschodzących działało umocnienia dolara amerykańskiego
Kurs EUR/USD spadł ponownie poniżej poziomu 1,13. Dolara wsparły dane z amerykańskiego rynku pracy, które pokazały spadek liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych do 184 tys. (227 tys. poprzednio). USD umacnia się również przed piątkowymi danymi o inflacji CPI, które prawdopodobnie pokażą dalszy wzrost dynamiki cen w USA. Takie odczyty czynią bardziej prawdopodobnym przyspieszenie normalizacji polityki pieniężnej Fed.
Na krajowym rynku stopy procentowej czwartkowy przetarg zamiany zorganizowany przez Ministerstwo Finansów potwierdził nieco wyższy od oczekiwań popyt ze strony inwestorów. Łącznie resort finansów wyemitował obligacje za 4,05 mld PLN przy popycie wynoszącym 5 mld PLN. Jest to pozytywna informacja mogąca świadczyć o przynajmniej krótkoterminowym wzroście zainteresowania przecenionymi papierami. Warto wspomnieć, że po środowej podwyżce stóp przez NBP stawki WIBOR w czwartek praktycznie nie uległy zmianie. To pokazuje, że ostatnie ruchy na krzywych w dużej mierze uwzględniały decyzję Rady.
Kluczowym wydarzeniem czwartkowej sesji była konferencja prasowa prezesa NBP A. Glapińskiego
W reakcji na zapowiedzi dalszego zaostrzenia polityki pieniężnej w Polsce krzywe dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS wyraźnie wzrosły, niwelując tym samym środowe spadki. Podczas odpowiedzi na pytania, prezes NBP zasygnalizował podwyżki lub podwyżkę stóp. Zaostrzenie warunków monetarnych byłoby konieczne, jeśli warunki makroekonomiczne nie ulegną zmianie, na co nic nie wskazuje. A. Glapiński powiedział, że skala potencjalnych działań może być podobna do dotychczasowych. Rynek mógł to odebrać jako potwierdzenie wycenianej przez instrumenty finansowe podwyżki stóp o łącznie 100 pb. w I kw. 2022 r. W sytuacji gdy na horyzoncie nie widać twardych sygnałów zwiastujących koniec cyklu, przy podkreślanych argumentach go wspierających, rynek zaczął wyceniać jeszcze większą skalę dostosowania monetarnego. Pod koniec czwartkowej sesji wyceniony został scenariusz wzrostu stopy referencyjnej NBP do 3% w II kw. 2022 r. Do końca 2021 r. krzywe dochodowości powinny utrzymać się powyżej 3%.