Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,30-0,20%
USD / PLN3,98-0,20%
CHF / PLN4,42-0,14%
GBP / PLN5,03-0,22%
EUR / USD1,08-0,01%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czym jest anomalia rynkowa

Wczoraj odczyt z USA wskazujący na wzrost liczby osób zgłaszających się po zasiłek dla bezrobotnych we wstępnej reakcji przyniósł umocnienie dolara, wzrost rentowności obligacji skarbowych i spadki kontraktu na S&P500. Podobna reakcja miała miejsce dzień wcześniej... po zaskakująco dobrych danych o sprzedaży detalicznej. Złe czy dobre dane – reakcja taka sama. O co chodzi?

W przypadku sprzedaży detalicznej interpretacja wydawałaby się prosta

W obliczu skoku rentowności obligacji skarbowych dzień wcześniej silny wzrost sprzedaży detalicznej wzmacniał argumentację, że wsparte konsumpcją ożywienie gospodarcze będzie wywierać presję na wzrost cen, na co Fed będzie zmuszony odpowiedzieć odejściem od ultra-łagodnej polityki monetarnej. W rezultacie rynek długu musi wyceniać wcześniejszy start podwyżek stóp procentowych, co ma pozytywny wpływ na dolara, ale przykręcenie kurka z pieniędzmi zaszkodzi hossie na Wall Street. Ale 24 godziny później sprawy się skomplikowały, gdyż wzrost liczby bezrobotnych świadczy o wyzwaniach, jakie stoją przed gospodarką odbijającą po pandemii.

Przedłużający się okres pozostawania dużej liczby Amerykanów bez pracy oznacza gorsze perspektywy gospodarcze,

więc jest to negatywny sygnał dla giełdy. Pomoc fiskalna jest bardziej potrzebna, co oznacza wzrost zadłużenia USA i wyższą premię za ryzyko na obligacjach skarbowych USA (wzrost rentowności). Dolar podążał za wzrostem awersji do ryzyka na Wall Street i wyższymi rentownościami. Jedną i drugą reakcję aktywów da się wytłumaczyć, jeśli się ją potraktuje w oderwaniu od pozostałych czynników. Czy lepsze wyniki sprzedaży detalicznej nie oznaczają poprawy perspektyw zysków spółek z Wall Street? Czy słabsze dane z rynku pracy nie oznaczają, że Fed nie będzie spieszył się z normalizacją polityki, w efekcie rentowności i dolar powinny zniżkować? Albo może wzrost liczby wniosków o zasiłek skłoni Kongres do uchwalenia hojniejszego pakietu fiskalnego i paradoksalnie złe dane to dobra wiadomość?

Łatwo jest dopasowywać wytłumaczenie po fakcie,

ale nie zawsze droga na skróty jest tą najlepszą, a ostatnie dni obnażają błędy takiego rozumowania. W tym miejscu zwróciłbym uwagę, że od czasu środowej publikacji danych o sprzedaży detalicznej futures na S&P500 jest niżej o 0,6 proc., rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA spadła o niecałe 2 pb, a indeks dolarowy DXY obniżył się o 0,4 proc. I nie chodzi mi tutaj o skumulowaną zmianę cen, ale skalę tych zmian. A ta jest niewielka, wręcz do zignorowania. W ciągu ostatnich 48 godzin w przypadku wszystkich trzech aktywów wystąpiło kilka ruchów cenowych przeciwnych do tego, co występowało kilka godzin wcześniej.

Wniosek z tego jest taki,

Reklama

że aktualnie inwestorzy nie mają silnego przekonania co do kierunku. We wtorek wystraszyli się skoku rentowności i poszli w bezrefleksyjny ciąg przyczynowo-skutkowy, że wzrost rentowności musi oznaczać spadki indeksów. Dane z ostatnich dni bardziej stały się pretekstem, by wytłumaczyć zmiany cen w danym momencie niż były faktycznym katalizatorem.

Odnoszę wrażenie, że inwestorzy obecnie są jak 2-letnie dziecko, któremu chcemy podać banana

Nieważne, w jakiej postaci jadło tego banana poprzednim razem (w skórce czy bez skórki, w całości czy pokrojonego), nie mamy żadnej gwarancji, że dziś podając mu w ten sam sposób wszystko nie zakończy się histerią, bo zrobiliśmy to źle. Mamy trudny okres dla rynków, gdzie wstępna szczepionkowa euforia minęła i choć kres pandemii oraz odbicie gospodarcze jest przed nami, nie ma pewności co do jego skali, tempa i liniowości. Napływające na rynek informacje mają znaczenie lub nie, a wszystko zależy jakie aktualnie panują nastroje. Istotne jest, aby starać się wyjrzeć poza krótkoterminowe fluktuacje i nie stracić z pola widzenia końcowego celu.

USA są na ścieżce ożywienia,

które będzie potrzebować wsparcia fiskalnego i monetarnego jeszcze przez wiele miesięcy i kwartałów. To implikuje dalsze wzrosty indeksów i słabego dolara, niezależnie co mogłyby sugerować wzrosty rentowności. Banan w każdej postaci to wciąż ten sam banan.

Po więcej aktualności rynkowych zapraszamy do serwisu analitycznego TMS NonStop. Jest to platforma dla aktywnych inwestorów, którzy poszukują informacji na temat bieżącej sytuacji na rynkach finansowych. W serwisie użytkownicy znajdą zarówno kalendarz rynkowy, dane makroekonomiczne aktualizowane w czasie rzeczywistym, jak i komentarze analityków. Informacje z TMS NonStop można także znaleźć w aplikacji do mobilnego tradingu TMS Brokers.

Czytaj więcej