Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,30-0,20%
USD / PLN3,98-0,20%
CHF / PLN4,42-0,14%
GBP / PLN5,03-0,22%
EUR / USD1,08-0,01%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czy można płacić kryptowalutami

Trwa kampania crowdfundingowa projektu PayBTC na platformie Mosaico, gdzie można kupić tokeny PAYB. Twórcy PayBTC mają już kompletny, gotowy, a przede wszystkim działający oraz ogólnodostępny produkt, co jest rzadkością przy projektach tego typu. Sama platforma wyróżnia się bardzo przejrzystym modelem biznesowym, a jej kampania crowdfundingowa ma przyspieszyć rozwój kolejnych funkcjonalności i umożliwić ekspansję na zagraniczne rynki. Twórcy PayBTC liczą na zebranie co najmniej 1,4 mln złotych w ramach sprzedaży swoich tokenów użytkowych. Jak działa platforma PayBTC, na co mogą liczyć inwestorzy, którzy wezmą udział w kampanii i czy warto się nią zainteresować?

 

Jaki problem próbuje rozwiązać PayBTC?

Kryptowaluty i wirtualne tokeny każdego roku zyskują na popularności, co zawdzięczają systematycznym wzrostom notowań. Dzięki bitcoinowi i wielu innym wirtualnym walutom dziesiątki tysięcy osób w wyjątkowo krótkim czasie zwielokrotniło wartość swojego portfela inwestycyjnego, z czego spora część stała się (multi)milionerami. To oczywiście ta jasna strona medalu, bo po tej drugiej znajduje się podobna, jeśli nie większa rzesza osób, które na kryptowalutach i wszelkich powiązanych z nimi oszustwach straciła bardzo wiele. PayBTC kieruje jednak swoje usługi do tej pierwszej grupy, czyli do osób które posiadają i chcą aktywnie korzystać ze swoich kryptowalut oraz tokenów. Jednym z czołowych zastrzeżeń kierowanych w stronę bitcoina i wszystkich innych wirtualnych walut jest ich niska akceptowalność jako środka płatniczego. Mówiąc prościej - bitcoin spełnia głównie funkcję spekulacyjną, nie jest zaś wykorzystywany tak, jak zakładał jego anonimowy twórca, czyli jako zdecentralizowany, elektroniczny system płatniczy. Jest tak m.in. dlatego, że w praktyce kryptowalutami ciężko jest za zakupy, nawet te dokonywane online, a sklepy internetowe, które przyjmują płatności np. w bitcoinie wciąż są rzadkością. Tak więc, można posiadać w portfelu kryptowaluty warte setki tysięcy, a nawet miliony złotych i jednocześnie wciąż mieć problem z zakupem czegokolwiek za ich pomocą. I tutaj z pomocą przychodzi PayBTC, czyli platforma chwaląca się tym, że jest w stanie zapewnić swoim użytkownikom możliwość dokonania zapłaty w kryptowalutach za każdy (legalny) produkt wystawiony na sprzedaż w jakimkolwiek sklepie internetowym na całym świecie.

 

Jak działa PayBTC?

Reklama

Platforma funkcjonuje już od jakiegoś czasu i rzeczywiście umożliwia dokonania zakupu w niemal każdym sklepie internetowym i na portalach aukcyjnych za pomocą dziesięciu najpopularniejszych kryptowalut (z bitcoinem i ethereum na czele). PayBTC jest pośrednikiem pomiędzy nami jako kupującymi, a sprzedawcą, który nie przyjmuje płatności z wykorzystaniem kryptowalut. Zasada działania platformy jest wyjątkowo prosta - my wklejamy link do dowolnego interesującego nas przedmiotu sprzedawanego w sieci, PayBTC weryfikuje czy jego zakup i wysyłka do kraju, w którym mieszkamy są możliwe (nie musi być to Polska). Następnie otrzymujemy informację zwrotną od PayBTC, dzięki której możemy dokonać płatności za zakupy wybraną przez nas kryptowalutą za pośrednictwem serwisu beegoz.com, należącego do spółki odpowiadającej również za PayBTC. Po tym jak PayBTC otrzyma naszą płatność w kryptowalutach, pracownicy platformy kupują w naszym imieniu wybrany przedmiot, podając wpisany przez nas adres wysyłki. My zapłaciliśmy kryptowalutami, a sprzedający w większości przypadków nawet nie wie, że transakcja odbyła się w taki sposób, ponieważ otrzymał wpłatę bezpośrednio od PayBTC w oczekiwanej przez siebie walucie.

Oczywiście, taka usługa pośrednictwa nie jest darmowa - za przeprowadzenie transakcji PayBTC pobiera prowizję w wysokości 8% jej wartości. Do tego musimy doliczyć również opłaty transakcyjne za wysłanie kryptowalut na portfel PayBTC.

Platforma nie wymaga od nas rejestracji czy zakładania kont na wybranej giełdzie i jest dostępna dla każdego - na stronie paybtc.io wystarczy wkleić link do interesującego nas przedmiotu, podać kraj przesyłki i adres e-mail, na który najczęściej w ciągu kwadransa otrzymamy wiadomość z linkiem do zakupu za pośrednictwem kryptowalut.

PayBTC oferuje również swoje usługi internetowym sprzedawcom, którzy chcą poszerzyć potencjalne grono klientów o posiadaczy bitcoina, jednocześnie nie czując się na siłach, aby samodzielnie wprowadzić kryptowalutowe płatności w swoim sklepie. Sprzedawcy mogą, w zamian za kilkuprocentowy rabat, umieścić swoje oferty w sklepie beegoz.com, gdzie za przyjmowanie płatności w dziesięciu najpopularniejszych kryptowalutach odpowiada PayBTC.

 

Szczegóły kampanii crowdfundingowej PayBTC

Reklama

Kampania crowdfundingowa jest prowadzona w formie publicznej oferty sprzedaży tokenów użytkowych PAYB na platformie Mosaico. PayBTC wystawiło na sprzedaż 2,1 mln sztuk tokenów, czyli ich maksymalną wyemitowaną liczbę - w whitepaperze projektu znajdziemy zapewnienie, że w przyszłości nie dojdzie do kolejnych emisji tokenów użytkowych. W ramach zbiórki funduszy PayBTC chce pozyskać minimum 1,4 mln złotych, maksymalnie zaś 2,73 mln złotych. Cena tokenu PAYB jest dynamiczna - podzielono ją na pięć etapów zbiórki: w przedsprzedaży (etap I), trwającej do 22 marca, cena PAYB wynosiła 0,90 PLN. Podczas etapu drugiego, będącym jednocześnie oficjalnym startem kampanii (23 marca), token kosztował 1 PLN, zaś w etapie trzecim cena PAYB wynosi 1,1 PLN. Ostatni etap zakłada wzrost ceny tokena do 1,3 PLN za sztukę. Minimalna wartość inwestycji na platformie Mosaico to 100 PLN.

 

Sam token PAYB oparty jest na najpopularniejszym standardzie ERC20, funkcjonującym w obrębie sieci Ethereum. Nabywając tokeny, stajemy się posiadaczami kluczy prywatnych i możemy przechowywać je na dowolnym portfelu obsługującym tokeny ERC20.

Zgodnie z zapowiedziami PayBTC, rynek wtórny tokenów PAYB zostanie uruchomiony 1 czerwca 2021 r. Tokeny będą notowane na giełdzie Kanga Exchange, gdzie będzie można zarówno wystawić je na sprzedaż, jak i kupić po aktualnej cenie rynkowej, zależnej od popytu i podaży ze strony inwestorów.

Reklama

 

Na co PayBTC chce przeznaczyć środki z kampanii i co oferuje inwestorom?

PayBTC wyróżnia się spośród innych projektów szukających finansowania tym, że obecnie posiada już działającą i w pełni funkcjonalną usługę, za pośrednictwem której można dokonać rzeczywistych zakupów z użyciem kryptowalut. To wielki plus projektu, który zamiast obietnic, pokazuje nam gotową platformę, którą chce rozwijać. PayBTC planuje przeznaczyć środki pozyskane z emisji tokenów na:

  • Wdrożenie prac programistycznych, mających na celu automatyzację procesu obsługi i weryfikacji zapytań zakupowych, a także możliwości zakupu kilku przedmiotów z różnych sklepów za pośrednictwem jednego zamówienia
  • Rozszerzenie sekcji Hot Deals, w której sprzedawcy mogą wystawiać swoje produkty, oferując niższe ceny
  • Wprowadzenie PayBTC na pierwszy rynek zagraniczny

Krótkoterminowym celem platformy jest ustabilizowanie liczby co najmniej 100 zrealizowanych transakcji dziennie, zapewnienie stałego dochodu pasywnego posiadaczom tokenów PAYB i powołanie spółki celowej PayBTC (aktualnie platforma jest własnością brytyjskiej spółki Didiloo).

Co projekt oferuje posiadaczom tokenów PAYB? Przede wszystkim udział w przychodach z prowizji pobieranych przez PayBTC - platforma pobiera od klientów 8% wartości każdej zrealizowanej transakcji, z czego 2% - czyli ¼ prowizji - trafi do posiadaczy tokenów. Wypłaty udziału w przychodach będą wypłacane 15. dnia każdego miesiąca, rozpoczynając od lipca (z przychodów za czerwiec). Podział będzie dokonywany na zasadach podobnych do wypłaty dywidendy: wartość przychodów z prowizji będzie dzielona przez liczbę tokenów (2,1 mln). Warunkiem udziału w przychodach będzie trzymanie tokenów PAYB na przygotowanym do tego celu koncie POS (ang. Proof of Stake) w dniu wypłaty. Dochód pasywny będzie wypłacany posiadaczom tokenów w postaci Omega PLN, który jest tokenem pełniącym funkcję stable-coina do polskiego złotego (jego kurs jest powiązany 1:1 do PLN).

Wypłata udziału w przychodach z prowizji posiadaczom tokenów jest korzystniejsza niż standardowa wypłata dywidendy - szczególnie w przypadku projektów we wczesnej fazie rozwoju może okazać się, że zyski z działalności to dość odległa perspektywa, zaś 25% udział w przychodach z prowizji będzie generował stały dochód pasywny posiadaczom PAYB.

Reklama

Co więcej, podczas mojej rozmowy z Sebastianem Chrząszczem, współtwórcą PayBTC, przyznał on, że w sytuacji w której nie wszystkie 2,1 mln tokenów znajdzie swoich nabywców, możliwy jest scenariusz, w którym niesprzedane tokeny nie będą wchodzić do puli tych, pomiędzy które dzielone będą przychody z prowizji. To bardzo dobra wiadomość dla posiadaczy PAYB - im mniej tokenów do podziału, tym korzystniej dla inwestorów.

 

Rozmowa z Sebastianem Chrząszczem z PayBTC:

 

Link do kampanii crowdfundingowej PayBTC na platformie Mosaico:

KLIKNIJ

Reklama

 

Klauzula informacyjna

Powyższy artykuł nie jest rekomendacją inwestycyjną i nie ma na celu zachęcić lub zniechęcić kogokolwiek do wzięcia udziału w emisji tokenów projektu PayBTC. Każdy inwestor detaliczny samodzielnie podejmuje decyzję o ewentualnym ulokowaniu kapitału w akcjach czy tokenach emitowanych przez konkretną spółkę, czy to na rynku pierwotnym, czy wtórnym. Zakup akcji i tokenów zawsze wiąże się z ryzykiem inwestycyjnym (nawet jeśli emitent zapewnia o gwarantowanych stopach zwrotu) za które bierzesz pełną i wyłączną odpowiedzialność.

Czytaj więcej

Artykuły związane z czy można płacić kryptowalutami