Kto obserwuje rynek złota i srebra, ten wie, że były to doskonałe okazje inwestycyjne. Co więcej, metale szlachetne powinny jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczyć. Jednak zanim do tego dojdzie kurs złota może jeszcze cofnąć.
Patrząc na wykres złota z szerokiej perspektywy, od razu rzuca się w oczy niezwykle istotna strefa, która doskonale nadawałaby się do zakończenia korekcyjnego cofnięcia. Poziom 1800 dolarów, bo o nim właśnie mowa, był w latach 2011-2012 nie do przejścia dla rynkowych byków. Aby zapiąć piękną klamrą całą historię, obecnie dobrze by było pozwolić, aby kurs srebra zszedł do tego rejonu, a następnie w mocnym stylu odbić od niego w górę. W ten sposób otrzymalibyśmy bardzo klarowny poziom wsparcia, który na długi czas powinien zostać nienaruszalny.
Wykres 1: Kurs złota (10 lat)
Gdybyśmy chcieli dorobić scenariusz pod wymarzony poziom z punktu widzenie analizy technicznej, to spadek w rejon 1800 dolarów byłby klasyczną korektą prostą ABC. Równość fal spadkowych, wyraźna strefa popytowa oraz bardzo wysokie poziomy indeksów giełdowych w Stanach Zjednoczonych, czy Niemczech (ostrzegające o możliwej korekcie). Oby reżyser tego przedstawienia nie uznał, że taki schemat będzie aż przesadnie idealny.
Wykres 2: Kurs złota (3 miesiące)