Google znalazło się na celowniku prokuratorów federalnych i stanowych, stawiając czoła zarzutom praktyk monopolistycznych. Sprawa może mieć daleko idące konsekwencje dla branży technologicznej. Rzecz jasna, także dla kursu akcji Alphabet Inc, spółki będącej właścicielem marki i produktów Google.
- We wtorek rozpoczął się proces sądowy, w którym Google oskarżane jest o praktyki monopolistyczne.
- Sprawa może ukształtować przyszłość konkurencji internetowej i potencjalnie doprowadzić do znaczących zmian w działalności giganta technologicznego.
Google oskarżane o tworzenie monopolu, akcje Alphabet spadają
Akcje Alphabet (Google) spadają w trakcie wtorkowej sesji o 1% do 135,6 USD w obliczu rozpoczęcia federalnego procesu sądowego, który jest największym tego typu wydarzeniem w USA od 22 lat. Obecnie, notowania Alphabet znajdują się około 9% od szczytów sprzed 2 lat.
Proces federalny Alphabet w sprawie praktyk monopolistycznych jest najbardziej znaczący od czasu pozwu antytrustowego wobec Microsoftu w 2001 roku. Sprawa opiera się na zarzutach, że Google bezprawnie wykorzystał swoją dominującą pozycję rynkową do stłumienia konkurencji, szczególnie w dziedzinie wyszukiwania treści w internecie i reklamy online.
Kurs akcji Alphabet (Google)
Źródło: tradingview.com
Google jest oskarżony o angażowanie się w praktyki utrudniające konkurencję. Wśród nich wymieniane jest między innymi zachęcanie producentów urządzeń elektronicznych i operatorów telekomunikacyjnych do instalowania wyszukiwarki Google jako domyślnej opcji, która trafia do klienta nabywającego np. nowy smartfon.
Oczekuje się, że proces potrwa kilka miesięcy, a werdykt może zapaść dopiero w przyszłym roku. Jeśli sąd orzeknie na niekorzyść Google, odbędzie się kolejny proces w celu ustalenia niezbędnych działań, które mogą obejmować ograniczenia strategii biznesowych lub zbycie aktywów firmy.
Oskarżyciele twierdzą, że dominacja rynkowa Google rozciąga się na wyszukiwarki internetowe, które zajmują aż 89% rynku, oraz reklamy internetowe, w których Google ma 88% udziału w reklamach tekstowych. Twierdzą oni, że praktyki Google utrwaliły jego monopol i stłumiły potencjalnych konkurentów.
Sprawdź także: Spółka gamingowa z GPW na ostrzu noża – prezes rezygnuje, a kurs akcji nurkuje
Kurs akcji Alphabet (Google) na przestrzeni lat
Źródło: tradingview.com
Z kolei Google w swojej obronie twierdzi, że stoi w obliczu prawdziwej konkurencji, powołując się na wyszukiwarkę Microsoft Bing jako jednego z rywali. Firma twierdzi, że jej pozycja wynika z ciągłych innowacji i ulepszeń produktów.
CEO Alphabet (Google), Sundar Pichai, zapewne będzie zeznawał podczas procesu, podobnie jak kierownictwo gigantów technologicznych, takich jak Apple i Samsung.
Jedną z możliwych dróg procesu jest to, że wpływ Google na rynek zostanie ograniczony. Wygląda na to, że zwycięstwo Alphabet w tym procesie to po prostu utrzymanie “status quo”.
Czytaj również: Akcje Apple powtarzają pewien wzór, gdy pojawia się nowy iPhone
Niewielki wpływ procesu na akcje Alphabet według JP Morgan
Analitycy JP Morgan szacują, że Google w przypadku porażki wypłaci blisko 30 miliardów USD partnerom zajmującym się dystrybucją wyszukiwarek, a 8 miliardów USD do firm produkujących telefony z Androidem.
Zdaniem JP Morgan, rynek może postrzegać ten proces sądowy jako “win-win” dla Google. Z jednej strony, firma może wygrać sprawę i zachować “status quo”. Z drugiej strony, jeśli Google przegra, może odzyskać miliardy, które płaci partnerom dystrybucyjnym z potencjalnie niewielkim wpływem na udział w rynku lub na liczbę wyszukiwań.