Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,30-0,18%
USD / PLN3,99-0,13%
CHF / PLN4,42-0,09%
GBP / PLN5,03-0,20%
EUR / USD1,08-0,05%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

cross-border

Duże ożywienie w segmencie fuzji i przejęć (M&A) firm gamingowych jest widoczne na całym świecie. Nie inaczej jest w przypadku polskich spółek sektora. Na fali tych procesów niektóre giełdowe firmy gamingowe zdecydowały się na przegląd opcji strategicznych, uwzględniających m. in. możliwość pozyskania inwestora branżowego. Jednym z przykładów jest CI Games, który po udanej premierze ostatniej odsłony serii snajperskiej – SGWC 2 - ogłosił parę tygodni temu, że jedną z alternatyw rozwojowych jest inwestor z branży. Eksperci, z którymi rozmawiał FXMAG, wskazali, że polską scenę gier przeczesują firmy z całego świata, co czasami kończy się przejęciem.

 

17 sierpnia CI Games (ticker: CIG) poinformował, że rozpoczyna proces przeglądu opcji strategicznych. To kolejna spółka z sektora gamingowego, która zdecydowała się na taki krok – wcześniej o podobnej decyzji informowały Bloober Team i Ten Square Games, a we wrześniu Cherrypick Games.

 

Kacper Koproń, analityk Trigon DM dla FXMAG

Sądzę, że przeglądy opcji strategicznych, które ogłaszają polskie spółki z sektora gier, to głównie efekt globalnego trendu postępującej konsolidacji sektora gamingowego, która zdecydowanie przyśpieszyła wskutek pandemii COVID-19. Spółki zagraniczne (zarówno z USA, jak i Chin) mają ograniczone możliwości wzrostu organicznego, stąd szukają okazji na zwiększenie ekspozycji na dany segment rynku gier lub dany obszar geograficzny. Sądzę, że niektóre polskie spółki, widząc ten trend, chcą wykorzystać sprzyjające otoczenie rynkowe, które przekłada się także na wyższe wyceny transakcyjne, żeby sprzedać pakiet kontrolny do podmiotu branżowego. Uzasadnienia transakcji to często chęć zdynamizowania wzrostu danej spółki lub wygenerowanie synergii.

 

Mateusz Witczak, redaktor naczelny PolskiGamedev.pl dla FXMAG

Przegląd opcji strategicznych miewa zróżnicowane przyczyny, jednak niemal zawsze M&A ma skutkować rozrostem i sprofesjonalizowaniem firmy, przypływem świeżej krwi i wartościową ekspertyzą z zewnątrz.

Trudno wyrokować, jakie plany miał Bloober Team, ale jeśli prezes Babieno chciałby dokonać fuzji lub przejęcia - chyba słusznie czeka on na ogłoszenie owoców partnerstwa z Konami, po których kurs z pewnością wystrzeli.

Ten Square Games zamierza istotnie zwiększyć zatrudnienie - potrzebuje bowiem dodatkowych mocy headhuntowych czy specjalistów od analizy, samemu oferując "młody, dynamiczny zespół" (choć studio działa w segmencie mobilnym - jego pracownicy wciąż mają dużą wolność kreatywną i są postrzegani jako "agresywny startup").

Prezes Marek Tymiński z sukcesem wyprowadził CI Games z dołka po komercyjnej i artystycznej porażce Sniper Ghost Warrior 3. Choć zwolnił wówczas większość zespołu deweloperskiego, dobre wyniki sprzedażowe obu części SGW Contracts mogą zachęcać go do zwiększenia zatrudnienia, co zapowiada zresztą od jakiegoś czasu... wcale jednak niewykluczone, że chce się pozbyć firmy. Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu kieruje spółką z tylnego siedzenia (a konkretniej: z Hiszpanii), mniej angażując się w prace deweloperskie.

Jeszcze innym przypadkiem jest Cherrypick Games, które od kilku lat rozwijało grę My Hospital fińskiego KuuHubb. Sęk w tym, że druga ze spółek wpadła w problemy finansowe, które rzutowały na partnera: w końcu wkroczył do niej komornik, a Cherrypick było zmuszone zapłacić kaucję. Sprawa skończyła się w sądzie arbitrażowym w Helsinkach, a choć warszawianom udało się odzyskać część należności, nie jest tajemnicą, że mają problemy z płynnością i stąd pewnie pomysł na pozyskanie inwestora. Na spółkę łakomi się Movie Games, które udowodniło, że jest w stanie rewitalizować podupadłe studia - dowodem Drago Entertainment, które po bardzo chudych latach z sukcesem zwodowało Gas Station Simulator. Zlepek pomysłów podebranych różnym zespołom PlayWaya w niespełna dwa tygodnie znalazł ponad 200 tys. nabywców.

 

Zarząd CI Games podał, że bierze pod uwagę różne rozwiązania, w tym pozyskanie strategicznego inwestora branżowego. W rozumieniu środowiska inwestorskiego przegląd opcji oznacza, że spółka dotarła do takiego momentu, w którym zamierza zmodyfikować swój pomysł na biznes w oparciu o zasoby zewnętrzne, gdyż jej wewnętrzne zasoby nie są wystarczające, aby zagwarantować odpowiednie tempo rozwoju.

Wsparcie doradcze, w tym w szczególności w zakresie negocjacji i wyboru inwestora strategicznego, ma zapewnić CI Games brytyjska firma Drake Star Securities (DSS).

Reklama

Jest to międzynarodowa spółka doradztwa finansowego, która od 2004 roku wspierała różne podmioty w 370 transakcjach, z których 70 proc. miało wymiar transgraniczny (cross-border).

Nie ma zbyt wielkich doświadczeń w odniesieniu do polskich spółek. W swoim portfolio ma 2 projekty związane z nimi. W lutym 2014 roku doradzała przy prywatnej plasacji na rzecz Trade Shift, która specjalizuje się w rozwiązaniach e-invoicing dla sektora B2B. W marcu 2016 roku pomagała Impaq Group (usługi software’owe), którą przejąła GFI Informatique.

W ostatnich latach DSS uczestniczył w kilku transakcjach w sektorze gamingowym na świecie.

Bodaj najbardziej prestiżową była sprzedaż Echtra Games, studia deweloperskiego (gry typu AAA), którego zespół wcześniej pracował nad takimi tytułami jak: Diablo, Diablo II i Torchlight – nabywcą spółki była Zynga, a DSS był doradcą sprzedającego. W podobnej roli DSS występował w dealu z marca 2020 roku – nWay, deweloper i wydawca gier mobilnych został przejęty przez hongkońską firmę Animoca Brands.

W grudniu 2019 roku DSS jako doradca kupującego pomagał w przejęciu SlightlyMad Studios, dewelopera symulatorów wyścigowych (Project CARS), przez notowaną jeszcze do niedawna na londyńskiej LSE Codemasters - firmę, która stała się przedmiotem pasjonującej licytacji przejęciowej pomiędzy Take-Two Interactive i Electronic Arts na przełomie 2020/2021 roku, padając ostatecznie łupem drugiego rywala.

Reklama

 

PRZYPADEK CI GAMES

Kapitalizacja rynkowa akcji CI Games wynosi ok. 270 mln zł. To plasuje spółkę w grupie dużych przedstawicieli sektora, choć z pewnością nie największych. Do elitarnego grona miliarderów, czyli firm o kapitalizacji co najmniej 1 mld zł, którą tworzą CD Projekt (ticker: CDR), Ten Square Games (TEN), Huuuge Games (HUGE), PlayWay (PLW), PCF Group (PCF) i 11 bit studios (11B), sporo jej brakuje.

Mimo to akcje CI Games wchodzą w skład publikowanego od 18 marca 2019 roku cenowego WIG.GAMES. Są one najmniejszym wagowo uczestnikiem indeksu (2,8 proc.) - obok CDR (41,2 proc.), TEN (33,9 proc.), 11B (14,2 proc.) i PLW (7,9 proc.).

 

Wykres 1 – Zmiana kursu akcji CI Games na tle indeksu WIG.GAMES i pozostałych jego uczestników w ostatnim roku w interwale dziennym

Reklama

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 1

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 1

Źródło: TradingView

 

CI Games jest głównie deweloperem gier premium średniobudżetowych (double A) na konsole i pecety, który słynie z dwóch produkcji. Najbardziej znana jest seria Sniper Ghost Warrior (SGW) – to gra akcji z kategorii strzelanka w odmianie FPP (z pierwszej perspektywy), która doczekała się od 2011 roku pięciu odsłon wydawniczych - na całość serii składają się SGW 1, 2, 3 oraz SGWC 1 i 2. Z danych udostępnionych przez spółkę wynika, że gry z tej serii sprzedały się z ponad 12,5 mln kopii.

W tym roku do sprzedaży trafiła najnowsza odsłona serii - Sniper Ghost Warrior Contracts 2 (SGWC 2), wprowadzona do dystrybucji 4 czerwca 2021. Początkowo była przeznaczona na konsole X/S, Xbox One, PS4 i pecety, zaś od 24 sierpnia dostęp do niej uzyskali także gracze używający konsol PS5. Do końca sierpnia CIG sprzedał przeszło 560 tys. sztuk SGWC 2, co według szacunków zarządu firmy zapewniło zwrot poniesionych kosztów produkcji i marketingu w wysokości ok. 6,5 mln EUR.

Reklama

Gra spotkała się z życzliwym przyjęciem przez rynek, o czym świadczą najwyższe noty w historii wszystkich odsłon serii SGW wystawione przez recenzentów na Steamie (83 pkt.) i Metacritic (74 pkt.) – przewyższyła dotychczas najlepiej ocenioną SGWC 1 (oceny wyniosły odpowiednio 74 i 71 pkt.) i znacząco bardziej podobała się niż w przypadku najgorzej ocenionej przez środowisko gamingu SGW 1 (ratingi na Steam i Metacritic po 55 pkt.).

Drugim istotnym produktem jest Lords of the Fallen (LotF) – to z kolei gra fabularna (action RPG) w odmianie TPP (z trzeciej perspektywy) – pierwsza odsłona LotF 1, wprowadzona w październiku 2014, sprzedała się w ponad 3 mln kopii, a firma pracuje nad jej drugą odsłoną, która ma trafić do graczy w 2022 roku.

 

Tabela 1 – Wyniki finansowe CI Games za lata 2017-2020 wraz z najnowszymi prognozami na lata 2021-2024 (w mln zł)

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 2

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 2

Reklama

Źródło: opracowanie własne na podstawie BM PKO BP

 

Całość biznesu uzupełniają gry typu indie sprzedawane w modelu wydawniczym , lecz jest to marginalny segment – do tej pory maksymalna sprzedaż produkcji tego typu nie przekroczyła cezury 100 tysięcy kopii. Na rynku znalazły się Röki (ok. 75 tys. sprzedanych sztuk do końca sierpnia 2021), Eldest Souls (ok. 44 tys. kopii do 18 sierpnia) i Tails of Iron (ok. 28 tys. sztuk do 19 września). Za tę odnogę biznesu odpowiedzialny jest podmiot zależny CIG (ok. 78 proc. głosów na WZA) – United Label (ticker: UNL), którego akcje znajdują się w obrocie na NewConnect. Zamiarem strategicznym tej spółki jest wydawanie średniorocznie 3-4 nowych gier.

I to są najcenniejsze aktywa spółki, które pod uwagę weźmie potencjalny partner, jeżeli przegląd opcji podąży w kierunku wyboru strategicznego inwestora branżowego.

 

JAKIE OPCJE SĄ MOŻLIWE?

Reklama

Teoretycznie jest ich mnóstwo. Akcje, dług korporacyjny, instrumenty hybrydowe (np. mezzanine, warranty/obligacje zamienne), bezemisyjny alians strategiczny – to tylko najprostsze rozwiązania.

Branża gier wideo jest jednak specyficzna w porównaniu z większością sektorów, reprezentowanych na GPW w Warszawie. Spółki mają zwykle mało zdywersyfikowane portfolio produktowe – góra kilka gier, a w skrajnym przypadku nawet mniej.

Bywają odstępstwa od tej reguły, ale dotyczy to zwłaszcza podmiotów mocno zaangażowanych w działalność wydawniczą, skoncentrowanych na prostszych w produkcji grach mobilnych lub skupionych na grach typu indie, których cykl deweloperski jest o wiele krótszy niż tych sygnowanych oznaczeniem co najmniej double A (przypadek CI Games), nie mówiąc o wysokobudżetowych i najbardziej wymagających technologicznie grach z segmentu triple A (przypadek CD Projekt).

Jeżeli spółka nie ma w portfolio odpowiednio wysokiej liczby produktów, to jej przepływy pieniężne są bardzo nieregularne w czasie. Po osiągnięciu szczytu sprzedażowego w okolicach kilku miesięcy od debiutu nowej gry dochodzi do systematycznego spadku generowanych przepływów – i to pod warunkiem, że recenzje krytyków będą życzliwe, a popyt ze strony graczy dopisze, i w efekcie taką produkcję będzie można uznać za trafioną.

Różnie z tym bywa, historia sektora jest naszpikowana wpadkami, a wielu polskim inwestorom na trwałe wryła się w pamięć data 10 grudnia 2020 roku, kojarzona powszechnie z debiutem Cyberpunka 2077 autorstwa Redów. Więcej na temat wpadek w branży (na poziomie hardware i software) znajdziesz tu: https://en.wikipedia.org/wiki/list_of_commercial_failures_in_video_games.

Reklama

Jak może wyglądać rozkład wpływów ze sprzedaży pokazują dane z I półrocze 2021, które na początku września opublikował CIG. Spółka podała, że na sumę przychodów ze sprzedaży serii SGW jako procent sprzedaży ogółem w tym okresie złożyły się: SGWC 2 (68,5 proc.), SGWC 1 (14,5 proc.), SGW 3 (7,1 proc.), SGW 2 (1,0 proc.) i SGW 1 (0,5 proc.)

Specyfiką wideogamingu jest także to, że koszty nowej produkcji ponoszone są systematycznie przed rozpoczęciem sprzedaży i dopiero sukces gry powoduje, że w najlepszym przypadku zwracają się one po wprowadzeniu jej do dystrybucji, niejednokrotnie z pokaźną nawiązką. Do tego w trakcie cyklu produkcyjnego twórcy zmagają się z różnymi nieprzewidzianymi problemami, co prowadzi często do przesunięcia debiutu.

Wszystkie te czynniki powodują, że finansowanie działalności kapitałem obcym nie jest łatwe, a branża jest kwalifikowana przez banki udzielające kredytów jako bardzo ryzykowna.

W praktyce firmy gamingowe nie mają zbyt wielu możliwości finansowania rozwoju. Na dobrą sprawę są ograniczone jedynie do finansowania za pomocą akcji, jeżeli brać pod uwagę tylko wariant kapitałowy. Może to przybrać dwojaki charakter – albo dochodzi do emisji nowych papierów, albo do spółki zostaje wprowadzony inwestor, który skupuje od kluczowych właścicieli lub z rynku istniejące papiery.

Struktura ewentualnej transakcji w przypadku CI Games pozostaje nieznana. Niemniej podczas webinaru inwestorskiego z 2 września Marek Tymiński, prezes spółki i jej największy akcjonariusz (ok. 29 proc.) zadeklarował, że nie jest zainteresowany sprzedażą swoich udziałów – nagranie ze spotkania znajdziesz tu: https://www.cigames.com/webinar-z-markiem-tyminskim-ceo-ci-games-omawiajacy-wyniki-finansowe-za-i-polrocze-2021-r/.

Reklama

 

KOMU MOŻE CI GAMES PASOWAĆ DO UKŁADANKI BIZNESOWEJ?

Zanim zastanowimy się, komu może pasować CI Games do układanki biznesowej warto zerknąć, jak wygląda aktywność na polu M&A (fuzji i przejęć) w sektorze wideogamingu. Według danych Drake Star za lata 2019-2020 cechowało go ożywienie transakcyjne. Zwiększyła się liczba przeprowadzonych deali (wzrost ze 121 do 149 operacji), a przede wszystkim odnotowano gigantyczny wzrost wartości dokonanych transakcji (wzrost z 3,6 mld USD do 18,1 mld USD), choć gdyby wyłączyć z tych statystyk największy zeszłoroczny deal – przejęcie we wrześniu 2020 przez Microsoft firmy Zenimax za 7,5 mld USD (druga pod względem wartości transakcja w sektorze) – to jest on trochę mniej imponujący.

Najbardziej aktywnymi podmiotami przejmującymi są szwedzkie: Embracer Group i Stilfront Group – łącznie uczestniczyły w blisko 30 transakcjach. Średnia wartość transakcji M&A dla obu firm w 2020 roku wyniosła odpowiednio 59 mln USD i 178 mln USD – dla porównania kapitalizacja rynkowa CI Games wynosi ok. 75 mln USD.

 

Wykres 2 – Podstawowe metryki rynku M&A spółek gamingowych w latach 2019-2020

Reklama

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 3

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 3

Legenda: wykresy z przeciętną wartością transakcji M&A dla spółek gamingowych jako wielokrotność mediany sprzedaży/EBITDA pokazują wielkość całkowitą i początkową, które mogą się różnić – wartość całkowita to suma wartości początkowej (bezwarunkowo zapłaconej kwoty natychmiast po zawarciu umowy) i wartości dalszej (warunkowo zapłaconej kwoty w dalszej przyszłości po zawarciu umowy), która zależy od tzw. earn-outów. Earn-outs to zastrzeżenia umowne, które uzależniają ewentualną wypłatę dodatkowego wynagrodzenia transakcyjnego od spełnienia przez podmiot przejmowany określonych warunków (zwykle dotyczą one osiągnięcia wynegocjowanego przez strony pewnego poziomu podstawowych parametrów wyników finansowych po dokonaniu transakcji – np. przychodów netto ze sprzedaży, zysku na działalności operacyjnej, EBITDA, zysku netto, wzrostu KPI operacyjnych)

Źródło: opracowanie własne na podstawie Drake Star Partners

 

Intuicyjnie można odpowiedzieć, że w grę wchodzą dwa rodzaje inwestorów branżowych w przypadku CI Games.

Reklama

Pierwszą grupą wydają się ci, którzy już mają wypracowane kompetencje w co najmniej jednym segmencie gier, gdzie jest obecna polska spółka. Przy czym bardziej ceniona może być seria SGW z oczywistych względów – jest to najlepiej sprzedająca się gra snajperska w historii i kompetencje, które posiada CI Games niełatwo przebić. Drugą grupę stanowią ci, którzy nie mają w ogóle kompetencji w segmentach gamingowych, gdzie działa CIG, ani w ogóle ekspertyzy sektorowej.

W tym drugim przypadku ze względu na pewne pokrewieństwo z videogamingiem naturalnymi graczami zainteresowanymi dywersyfikacją portfela biznesowego wydają się media. Działania w tej mierze podjął już Disney, a przy okazji publikacji wyników za drugi kwartał 2021 podobny krok 20 lipca zadeklarował Netflix, z tym że spółka upatruje korzyści głównie w grach mobilnych.

 

Kacper Koproń, analityk Trigon DM dla FXMAG

Wydaje mi się, że z racji kompetencji CIG głównie w grach FPS najbardziej naturalnym kandydatem do przejęcia byłaby spółka specjalizująca się w grach z tego gatunku. Z drugiej strony, w regionie CEE bardzo aktywny transakcyjnie jest Embracer Group, który może uznać, że akwizycja studia z kompetencjami w FPS-ach poszerzy ich kanały sprzedażowe. Trzeba pamiętać, że pod koniec 2020 roku Embracer przejął inne warszawskie studio specjalizujące się w strzelankach, czyli Flying Wild Hog [przyp. FXMAG – więcej na temat kulisów przejęcia znajdziesz tu od str. 74: https://drive.google.com/file/d/1cq7wyzifmJj0HuiBz6NPheQWnEILjqtd/view].

 

Mateusz Witczak, redaktor naczelny PolskiGamedev.pl dla FXMAG

Ruchy w segmencie M&A widzimy cały czas. W ubiegłym roku szwedzki Embracer kupił Flying Wild Hog za ponad pół miliarda złotych, z kolei założone przez weteranów Techlandu studio Pixel Ant trafiło do Brytyjczyków z Sumo Group, których przejmuje właśnie chiński Tencent. Ten ostatni ostatnio zainteresował się trzema kolejnymi polskimi firmami: Cenegą, Muve'em i QLOC-iem. Natomiast - słusznie podnosi prezes People Can Fly (PCF), Sebastian Wojciechowski, "ceny (krajowych spółek) są oderwane od rzeczywistości", więc nie podejrzewam, by CI Games miało zostać przejęte przez polski podmiot. Nic zresztą dziwnego, że PCF przejmuje kanadyjskie i amerykańskie studia, stroniąc od zakupów w Polsce. Kapitalizacja polskich spółek wciąż jest oderwana od rzeczywistości, choć wystarczy rzut oka na WIG Games, by stwierdzić, że chłodne przyjęcie Cyberpunka 2077 i kiepski debiut Huuuge Games na GPW nieco unormowały sytuację.

 

Michał Wojciechowski, analityk Ipopema Securities dla FXMAG

Ewentualny branżowy inwestor strategiczny może być poszukiwany przez CI Games z powodów rozwojowych - firma potrzebuje wsparcia, gdyż chce zwiększyć zasięgi swoich produkcji, a do tego niezbędne są odpowiednie wydatki marketingowe. Nie można wykluczyć inwestora spoza branży, ale wydaje się, że byłoby to mniej korzystne rozwiązanie dla spółki, gdyż poza pieniędzmi nie
miałaby ona dostępu do know-how partnera i synergie nie byłyby tak oczywiste.

W gronie zainteresowanych mogą być na przykład spółki chińskie z branży, które w ten sposób zdobyłyby ciekawy przyczółek w Europie. Nie można wykluczać choćby Microsoftu, choć ten wątek byłby bardziej prawdopodobny w przypadku Bloober Team, z którym światowego giganta wiązały relacje.

Gdyby bliżej przyjrzeć się segmentom, w których operuje potencjalny inwestor branżowy, to raczej stawiałbym na firmę produkującą gry typu premium. Mniej prawdopodobne, że w grę wchodziłby podmiot wyspecjalizowany w segmencie gier mobilnych.

Spodziewałbym się przy tym, że ewentualne przejęcie miałoby przyjazny charakter - za zgodą głównych właścicieli i kluczowych akcjonariuszy. Scenariusz wrogiego przejęcia jest bardzo mało prawdopodobny - CI Games nie jest dużą spółką pod względem kapitalizacji rynkowej, a do tego istnieje spore ryzyko migracji pracowników spółki do innych firm, gdyby ten wariant
jednak się spełnił.

Myślę że na początek inwestor strategiczny nie musi kupić co najmniej 50 proc. CI Games, ale żeby taka inwestycja miała sens, to pewnie mówimy o udziale raczej nie mniejszym niż 20 proc. Możliwy jest zarówno scenariusz oferty publicznej nowych akcji (SPO), jak i skup z rynku w postaci np. wezwania - wszystko zależy od tego, kto ostatecznie okazałby się zainteresowanym i jakie miałby plany co do studia. Ciężko na tym etapie odrzucać którąś z tych możliwości.

Eksperci ocenili scenariusz pozyskania inwestora spoza branży jako mało prawdopodobny – być może stanowi on plan B na wypadek, gdyby plan A, czyli podmiot z sektora, spalił na panewce. O tym, że coś może być na rzeczy przekonuje fakt, że CI Games zleciła przygotowanie dwóm zewnętrznym firmom analitycznych – brytyjskiemu Edisonowi i szwedzkiemu Redeye – raportów na temat spółki. Dodatkowo firma ujawniła, że w IV kwartale tego roku przeprowadzi road-show zagranicą. Wskazywałoby to na to, że jej zamiarem jest zwiększenie rozpoznawalności wśród zagranicznych inwestorów finansowych.

 

CO WPŁYNIE NA ARGUMENTY PRZY STOLIKU NEGOCJACYJNYM ?

Argumentów podnoszonych przy stoliku negocjacyjnym może być wiele. Przyjrzyjmy się tym najprostszym, które może podnosić kupujący, żeby zbić cenę.

Reklama

 

Pandemia to one-off

Na wyceny w transakcjach M&A ma wpływ pandemia. Przełożyła się ona na zwiększoną aktywność graczy zamkniętych w domach w wyniku lockdownów i dobrowolnej izolacji. W scenariuszu, że COVID-19 został opanowany, to aktywność pandemiczna okazuje się nadzwyczajnym czynnikiem wpływu i jako one-off zniekształca prawdziwy obraz kondycji branży.

Newzoo, monitorujące światowy rynek wideogamingu, spodziewa się, że w 2021 roku przychody firm branży wyniosą 175,8 mld USD – spadek o 1,1 proc. rdr. Ta dynamika zdecydowanie odbiega od danych za 2020 roku – wzrost rynku wyniósł wówczas 23,1 proc. rdr, co było najlepszym rezultatem od 2012 roku, od kiedy firma zbiera globalne statystyki. Zdaniem ośrodka analitycznego większe ożywienie nadejdzie w 2022 roku, gdy sprzedaż zamknie się kwotą 204,6 mld USD.

 

Wykres 3 - Struktura rynku gamingowego

Reklama

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 4

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 4

Źródło: Newzoo

Wykres 4 – Wartość rynku gamingowego wraz z prognozą

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 5

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 5

Źródło: Newzoo

Reklama

 

Działanie w tłoku

Z pandemią wiąże się jeszcze jeden argument, który może podnosić potencjalny inwestor branżowy. Koronawirus skomplikował proces produkcyjny wielu gier – efektem m. in. opóźnienia w cyklu wydawniczym. Wiele tytułów zostało przesuniętych na 2022 rok, kiedy do sprzedaży ma trafić LotF 2, gra CI Games, która może przedłużyć dobrą passę spółki, na co liczy wielu akcjonariuszy.

Istnieje jednak ryzyko, że produkcja zginie w tłoku konkurentów, którzy wprowadzą do sprzedaży swoje produkcje. Tłok tradycyjnie będzie w czwartym kwartale 2022 roku, ale generalnie cały rok przyniesie wysyp m. in. odroczonych z powodu pandemii tytułów, a to może sprawić, że grze może być trudniej przebić się niż gdyby sytuacja rynkowa była znormalizowana.

Część firm może iść wprawdzie na skróty, koncentrując się na szybkości wydania, aby uszczęśliwić m. in. akcjonariuszy, ale to nie jest najlepsze rozwiązanie i tutaj dochodzimy do trzeciego argumentu.

 

Skoro CD Projekt potrafił, to czemu nie wy?

Reklama

Mimo globalnej skali działania i zatrudniania pracowników, umiejscowionych w wielu lokalizacjach rozrzuconych w wielu miejscach świata CI Games wciąż będzie kojarzony jako producent polski. Dobra reputacja rodzimego sektora gamingowego została nadszarpnięta z powodu nieudanego debiutu Cyberpunka 2077. Wielu inwestorom towarzyszy myślenie – skoro CD Projekt uznawany za najlepszą polską firmę sektora był w stanie wypuścić niedopracowaną grę, to co dopiero mogą zrobić inni deweloperzy polscy ?

Evan Van Zelfden, dyrektor zarządzający w Gamesone, powiedział, że niechlujna premiera Cyberpunk 2077 CD Projekt powinna być ważną lekcją dla innych wydawców - lepiej przesunąć datę premiery niż sprzedawać wątpliwej jakości grę. Nieco inne spojrzenie na tę kwestię ma Neil Barbour, analityk Kagan – według niego złe recenzje mogą, ale nie muszą zatopić długoterminową rentowność finansową gry, a nieposiadanie żadnej gry w ogóle w okresie przed Bożym Narodzeniem prawdopodobnie bardziej spustoszyłoby finanse deweloperów.

Ostatnie produkcje CI Games były sukcesami i zostały wysoko ocenione przez rynek. Nie należy zapominać, że trzecia odsłony serii snajperskiej – SGW 3 – nie była wolna od błędów. Mimo, że miała zupełnie przyzwoite noty na Steamie i Metacriticu (odpowiednio: 64 i 59 pkt.), to część obserwatorów branży nie pozostawiła na niej suchej nitki – przykład takiej recenzji znajdziesz tu: https://graczpospolita.pl/recenzja-sniper-ghost-warrior-3/.

 

WYCENY ANALITYKÓW DLA CIG

6 grudnia 2020 roku Tomasz Rodak, analityk DM BOŚ, wydał rekomendację dla CIG. Akcje dostały zalecenie „trzymaj” (rekomendacja fundamentalna) i „neutralnie” (rekomendacja relatywna). Cena docelowa została wyznaczona na 0,99 zł (przy cenie rynkowej z dnia wydania zalecenia na poziomie 1,26 zł). Była to rekomendacja wydana w ramach regularnego pokrycia akcji firmy.

Reklama

25 czerwca 2021 roku Piotr Łopaciuk i Alicja Zaniewska, analitycy BM PKO BP, w ramach opłaconego przez CI Games opracowania, wyznaczyli przedział wyceny akcji spółki na poziomie 245-324 mln zł. W przeliczeniu na jedną akcję oznaczało to, że ich zdaniem jest ona warta od 1,34 zł do 1,77 zł (kurs rynkowy z dnia sporządzenia analizy wyniósł 1,60 zł).

Wskaźniki rynkowe dla akcji CI Games znajdują się wyraźnie poniżej średniej – dotyczy to zarówno polskich, jak i zagranicznych spółek gamingowych. Poza obecną wyceną rynkową dla inwestora będzie liczyć się z pewnością pomysł na rozwój spółki i zdolność do utrzymania aktualnego staffu. Nie bez znaczenia okaże się także nastawienie emancypacyjne – na ile deweloper chce być autonomiczny i dążyć do pełnej samodzielności w ramach struktur nowego inwestora.

Sporo pracy przed emitentem. Zagranicą dominują opinie, że polskie firmy gamingowe są drogie. Swego czasu mówiło się, że po wpadce z Cyberpunkiem 2077 CD Projekt może stać się przedmiotem przejęcia – w końcu 2/3 akcji spółki jest w wolnym obrocie. Sceptycznie ten pomysł ocenili analitycy Goldman Sachs, którzy wskazali, że firma jest po prostu droga i na tym poziomie wyceny mało atrakcyjna dla potencjalnego przejmującego – wskaźnik EV/S dla transakcji M&A zawartych w latach 2011-2020 wyniósł 6 pkt., podczas gdy dla CD Projekt na podstawie prognozowanych przez bank inwestycyjny wyników finansowych na 2022 rok EV/S wynosi 15 pkt.

 

Tabela 2 – Wskaźniki wyceny rynkowej polskich i zagranicznych spółek gamingowych

Reklama

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 6

Polski rynek spółek gamingowych przeczesują inwestorzy zagraniczni! Czyim łupem może paść spółka CI Games ? - 6

Legenda: mcap - kapitalizacja giełdowa spółki (w mln USD), EV/S - iloraz sumy kapitalizacji giełdowej i długu netto oraz sprzedaży, EV/EBITDA - iloraz sumy kapitalizacji giełdowej i długu netto oraz zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację, P/E - iloraz kapitalizacji giełdowej i zysku netto

Źródło: prezentacja inwestorska CI Games za I półrocze 2021 - dane na 31 sierpnia 2021 za CapIQ dla konkurentów, dane za BM PKO BP dla CI Games, wskaźniki rynkowe odnoszą się do prognozowanych wyników finansowych za 2021 rok

 

Czytaj więcej