Już za kilka miesięcy Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE) przestaną istnieć, a zgromadzone w nich oszczędności Polaków zostaną przetransferowane na specjalnie do tego celu stworzone IKE lub ich równowartość zostanie dopisana do indywidualnego konta w ZUS. Oba rozwiązania nie są zbyt korzystne dla posiadaczy OFE i każda z alternatyw ma swoje istotne wady. Do projektu reformy, która jest tak naprawdę likwidacją OFE, odniósł się również Narodowy Bank Polski, który nie pozostawił suchej nitki na projekcie nowelizacji ustawy w obecnej formie. Wg opinii NBP, projekt likwidacji OFE jest niekorzystny dla ubezpieczonych, bez względu na to jakiego wyboru dokonają. Bank centralny skrytykował projekt, zwracając uwagę na to, że wygaszenie OFE wpłynie na obniżenie wartości zgromadzonych w nich środków, będzie wiązało się z wyższymi opłatami za prowadzenie rachunków, a także odbierze część dotychczasowych uprawnień, jakie posiadali ubezpieczeni w OFE. Tak surowe stanowisko NBP wobec jednej z kluczowych reform rządu Zjednoczonej Prawicy może być pewną niespodzianką. Nie jest bowiem tajemnicą, że kluczowe osoby w banku centralnym, z jego prezesem na czele, pochodzą ze środowisk przychylnych obecnej władzy. Jakie zapisy ustawy o reformie OFE wywołały największe zastrzeżenia NBP i co powinno zostać poprawione?
Jak wynika z opinii Narodowego Banku Polskiego, obie opcje przekształcenia OFE nie są korzystne z punktu widzenia osób posiadających w nich oszczędności. Zarówno jedna, jak i druga alternatywa będzie wiązała się ze zmniejszeniem wartości zgromadzonych aktywów. Jeśli chodzi o opcję domyślną, czyli przeniesi