Miniony tydzień, chociaż można narzekać na aktywność inwestorów mierzoną obrotami, jednak należy zaliczyć do bardzo udanych. Kontynuacja odbicia, mimo ryzyk recesyjnych w USA i Europie oraz trudnej sytuacji w Chinach (co potwierdzają poniedziałkowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej) pokazuje, na czym teraz najbardziej koncentruje się rynek. Jest to szansa na złagodzenie tempa podwyżek stóp w USA, chociaż w końcówce tygodnia przeważały jastrzębie komentarze, ale też wypowiadane przez jastrzębie skrzydło FOMC. Natomiast ważniejsze wydaje się to, że wyraźnie niższa w lipcu była zarówno inflacja CPI, jak i PPI. Skali spadku nie doszacowali też analitycy. I dzięki tym danym szacowane prawdopodobieństwo podwyżki stóp o 75 pb. na najbliższym posiedzeniu FOMC spadło z 70 do 40%. Pozwoliło to na kontynuację ruchu wzrostowego na Wall Street – indeksy S&P500 oraz NASDAQ rosły o 2%.
Jeszcze lepiej wyglądała sytuacja w Warszawie. Indeks WIG aprecjonował o 4,1%, napędzany przede wszystkim odbiciem zdołowanego WIG20, który poszedł w górę o 5%. Jedyną spadkową spółką i to w symbolicznym wymiarze było Dino, które wcześniej i tak zachowywało się bardzo dobrze. Wreszcie odbił zdołowany sektor bankowy, na czele z zyskującym ponad 15% mBankiem. Sektorowi pomogła w tym informacja o skorzystaniu z wakacji kredytowych do tej pory przez tylko 40% uprawnionych, co daje nadzieje, że szacunki niektórych banków rzędu 80-90% partycypacji były zbyt pesymistyczne. Z kolei kolejne informacje o planowanych dopłatach mających wzmocnić konsumenta pozytywnie oddziaływała na spółki odzieżowe. Na rosnących peersach i pozytywnych komentar