Reklama
WIG82 636,97+1,32%
WIG202 431,30+1,52%
EUR / PLN4,32+0,05%
USD / PLN4,00+0,26%
CHF / PLN4,42+0,26%
GBP / PLN5,05+0,26%
EUR / USD1,08-0,21%
DAX18 495,51+0,10%
FT-SE7 952,93+0,26%
CAC 408 246,73+0,51%
DJI39 760,08+1,22%
S&P 5005 248,49+0,86%
ROPA BRENT86,10+0,47%
ROPA WTI82,16+0,54%
ZŁOTO2 211,21+0,89%
SREBRO24,67+0,41%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

co to mechanizm równania do rynku

Kontrakt terminowy, jak sama nazwa wskazuje, jest pewnym rodzajem umowy i to w dodatku o dość prostych zasadach. Co jednak w sytuacji, gdy jedna ze stron transakcji nie będzie mogła albo chciała wywiązać się z jej warunków? W takich sytuacjach wkracza mechanizm równania do rynku.

____Kontrakty terminowe GPW____ 

Czym jest mechanizm równania do rynku?

Witam Cię w kolejnym, czternastym odcinku naszej serii Z Dźwignią na GPW, którą tworzymy dla Ciebie we współpracy z Giełdą Papierów Wartościowych w Warszawie. Kolejny temat związany z kontraktami terminowymi futures będzie dotyczył kluczowej kwestii bezpieczeństwa takich transakcji, a mówiąc konkretniej - wypłacalności zarówno jednej, jak i drugiej strony rynku. W przypadku kontraktów terminowych mamy bowiem do czynienia z wręcz klasycznym przykładem gry o sumie stałej, czyli takiej, w której wynik transakcji dla jednej strony jest odwrotnie proporcjonalny dla drugiej strony. Mówiąc prościej, jeśli moja pozycja krótka zarabia, bo instrument bazowy spada, to analogicznie pozycja długa będzie notować stratę. Czyli zysk jednej strony transakcji zawsze będzie proporcjonalną stratą drugiej strony.

Reklama

Jak wiesz, kontrakty terminowe są instrumentami lewarowanymi, czyli posiadają dźwignię finansową, co wiąże się z dużo wyższym ryzykiem inwestycyjnym. Dlatego też futuresy nie są odpowiednie dla wszystkich uczestników rynku. Obecność dźwigni może w skrajnych przypadkach prowadzić nawet do niewypłacalności jednej ze stron transakcji. Żeby takim sytuacjom zapobiec i zagwarantować wywiązanie się z kontraktu obu stron transakcji, istnieje tzw. mechanizm równania do rynku. Mimo dość poważnie brzmiącej nazwy, zasada jego działania jest dość prosta.

 

Po co jest depozyt zabezpieczający?

Mechanizm równania do rynku ma za zadanie odpowiednio wcześnie zareagować na potencjalną niewypłacalność jednej ze stron transakcji. Zasada jego działania opiera się na dwóch kluczowych elementach - depozycie zabezpieczającym i dziennym kursie rozliczeniowym. Jak wiesz z poprzednich odcinków kursu, depozyt zabezpieczający to minimalna kwota wymagana do otwarcia i utrzymania aktywnej pozycji. W praktyce to poziom depozytu minimalnego określa z jaką dźwignią finansową możemy zająć pozycję i różni się w zależności od konkretnych futuresów - ogólna zasada jest taka, że im bardziej zmienny jest instrument bazowy, tym wyższy jest minimalny depozyt zabezpieczający (czyli dźwignia jest niższa).

Pokażę jak to działa na przykładzie najpopularniejszego futuresa, czyli FW20: minimalny depozyt zabezpieczający to 10% wartości kontraktu i jego poziom jest ustalany codziennie po zakończeniu sesji na podstawie dziennego kursu rozliczeniowego. Oprócz tego obowiązuje dodatkowe zabezpieczenie w postaci tzw. depozytu wstępnego, który jest już ustalany przez nasz dom maklerski. Najczęściej wynosi on 120% depozytu minimalnego, ale w niektórych DM jest taki sam jak depozyt minimalny. Depozyt wstępny to kwota, którą musimy trzymać na rachunku, gdy mamy otwartą pozycję z użyciem kontraktów terminowych.

Załóżmy, że FW20 zakończył ostatnią sesję na kursie 1950, co oznacza że wartość 1 kontraktu to 39 000 PLN (ze wzgl. na mnożnik 20), czyli depozyt minimalny ustalony przez KDPW wynosi 3900 PLN (10%). Depozyt wstępny w naszym przykładzie to 12% wartości kontraktu, czyli 4680 PLN. I właśnie przynajmniej tyle musimy mieć na rachunku maklerskim (nie wliczając w to prowizji transakcyjnych), aby otworzyć pozycję o wolumenie 1 kontraktu na FW20.

Reklama

 

Mechanizm wezwania do uzupełnienia depozytu. Czym jest margin call?

Załóżmy, że otworzyliśmy pozycję długą na FW20 przy kursie 1950, mając na rachunku równe 5000 PLN. Do otwarcia pozycji potrzebowaliśmy wspomniane 4680 PLN (czyli zostało nam 320 PLN wolnych środków). No ale tak się złożyło, że nie trafiliśmy z naszą prognozą i WIG20 tracił przez całą sesję, co zakończyło się spadkiem kursu FW20 o 20 pkt., do 1930 pkt. My stawialiśmy na wzrosty, więc spadek o każdy punkt poniżej naszego poziomu wejścia to strata 20 PLN (bo FW20 ma 20x mnożnik), czyli na tej sesji straciliśmy 400 PLN (20x20). No a to oznacza, że wartość rachunku spadła z 5000 do 4600 PLN. Po zakończeniu sesji KDPW dokonuje codziennego rozliczenia transakcji, w ramach którego odejmie nam tę kwotę z konta i przekaże tym, którzy obstawiali spadki, czyli mieli pozycje krótkie. Na podstawie kursu rozliczeniowego z zakończonej sesji (1930 pkt.), nowy depozyt minimalny to 3860 PLN (10% wartości kontraktu, czyli 38 600 PLN), a wstępny 4632 PLN (12% kontraktu). Jak widać, nasz rachunek ma za niski depozyt o 32 PLN. Tuż po rozliczeniu transakcji nasz dom maklerski wyśle nam tzw. margin calla, czyli wezwanie do uzupełnienia depozytu. Jeżeli nie dopłacimy do rachunku do godz. 8:00 kolejnego dnia handlowego, to nasza pozycja zostanie automatycznie zamknięta po cenie rozliczeniowej z poprzedniej sesji (czyli 1930 pkt.). I na tym polega mechanizm równania do rynku - na kontroli tego, aby obie strony transakcji pozostały wypłacalne i na szybkim ucinaniu strat przez zamknięcie pozycji, gdy zajdzie ryzyko tego, że ktoś może nie mieć środków na pokrycie zobowiązań kontraktu.

 

Czy możesz stracić więcej niż wpłaciłeś?

Są jednak takie sytuacje, których mechanizm równania do rynku nie jest w stanie zadziałać - np. wtedy gdy na rynku pojawia się panika i zmienność gwałtownie rośnie. Wtedy może okazać się, że nie tylko stracimy nasz cały depozyt, ale nasza strata będzie od niego wyższa i będziemy musieli dopłacić - bo kontrakty terminowe wiążą się z ryzykiem utraty kwoty wyższej od zainwestowanej.

Reklama

Weźmy przykład sprzed roku - sesja 12 marca 2020, na której FW20 spadł o równe 180 punktów, czyli strata na pojedynczym kontrakcie wyniosła 3600 PLN. Kurs rozliczeniowy z poprzedniej sesji (11 marca) wynosił 1504 pkt., więc do otwarcia pozycji wystarczyło 3610 PLN (12% z 30 080 PLN). Gdyby WIG20 spadł o zaledwie jeden punkt więcej (-20 PLN), strata na pozycji długiej byłaby wyższa niż wstępny depozyt, nie mówiąc już o minimalnym (który wynosił 3080 PLN). 

Czytaj więcej

Artykuły związane z co to mechanizm równania do rynku