Przez praktycznie cały luty i początek marca notowania metali szlachetnych rosły, docierając do okolic wieloletnich maksimów. W przypadku złota cena na nowo przekroczyła 2000 USD za uncję, zaś notowania palladu sięgnęły na początku marca historycznych szczytów w rejonie 3300-3400 USD za uncję. Na tym tle znacznie gorzej wypadło srebro, które po wyraźnych zwyżkach w czasie pandemii, utknęło w konsolidacji. Już od dwóch lat notowania srebra oscylują w rejonie 21-29 USD za uncję. Obecnie notowania srebra poruszają się w okolicach 25 USD za uncję.
Notowania cen srebra, 3Y, źródło:baha.com
Mimo że na wykresie cen srebra nie widać spektakularnych zwyżek, to warto zaznaczyć, że cena kruszcu także istotnie nie spada. To pokazuje, że nawet pomimo czynników niesprzyjających zwyżkom cen srebra (takich jak np. siła amerykańskiego dolara), na rynku tego kruszcu nadal aktywna jest strona popytowa.
Na duży popyt na srebro wskazują także dane fundamentalne. Opublikowany został najnowszy raport Metals Focus i The Silver Institute, który wskazuje na to, że w 2022 roku popyt na srebro na świecie ma być najwyższy w historii. Według tej publikacji, w bieżącym roku popyt na srebro wzrośnie do poziomu 1,1 mld uncji. Jeśli ten scenariusz się zrealizuje, to oznaczałby on zwyżkę o 5% w stosunku do 2021 roku.
Największy pozytywny wpływ na popyt ma wykorzystanie srebra w produkcji paneli fotowoltaicznych, które używane są na świecie na coraz większą skalę. Ten składnik popytu jest stosunkowo młody, ale wykazuje dużą dynamikę wzrostu. Stwarza on także potencjał do możliwego utworzenia się deficytu na światowym rynku srebra oraz do wzrostu notowań tego kruszcu w kolejnych latach.
Według wspomnianego raportu, w 2022 roku deficyt na rynku srebra wzrośnie do 71,5 mln uncji z 51,8 mln uncji w 2021 roku. Warto jednak pamiętać, że pozytywny scenariusz dla cen srebra mógłby zostać zaburzony w przypadku ewentualnego spowolnienia w globalnym przemyśle, ponieważ popyt przemysłowy stanowi około połowy popytu na srebro.