Według finalnego wyliczenia inflacja CPI wyniosła w maju 4,7% r/r, wobec 4,3% r/r w kwietniu. Oznacza to rewizję w dół o 0,1 pkt proc. względem tzw. szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni. Natomiast w ujęciu m/m wskaźnik CPI wzrósł o 0,3% m/m, po wzroście o 0,8% m/m w kwietniu.
Inflacja CPI bardzo silnie podnoszona jest przez inflację cen paliw do prywatnych środków transportu (+33,0% r/r),
co wynika z niskiej bazy odniesienia z ub. roku. Pomimo tego czynnika inflacja bazowa obliczana jako CPI po wyłączeniu cen żywności i energii (czynników podażowych) wyniosła wg naszych szacunków 3,7-3,8% r/r. Wskaźnik CPI jak i bazowy przekracza zatem górne ograniczenie (3,5% r/r) dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego, co jednak nie wpływa na rewizję oczekiwań stabilizacji stóp procentowych w najbliższych miesiącach.
Wraz z finalnym wyliczeniem GUS podał bardziej szczegółowe informacje o strukturze wskaźnika CPI
Informacje te potwierdzają wzrosty cen niektórych usług, co wynika z częściowego odmrożenia działalności gospodarczej w maju. Odnotowano wzrosty cen usług związanych z rekreacją i kulturą (+1,8% m/m), usług szpitalnych i sanatoryjnych (+7,4% m/m), a także cen usług restauracyjnych i hotelarskich (+0,9% m/m) oraz turystyki zorganizowanej w kraju (+1,3% m/m). Obniżyły się m/m natomiast ceny m.in. usług transportowych czy telekomunikacyjnych. W sumie ceny wszystkich usług uwzględnionych w koszyku CPI wzrosły o 0,3% m/m, co obok niewielkiego wzrostu m/m cen odzieży i obuwia okazało się niższe niż nasze oczekiwania. Stąd inflacja bazowa w maju najpewniej będzie niższa niż nasza prognoza wynosząca 4,4% r/r
Naszym zdaniem odczyt za maj jest lokalnym szczytem inflacji CPI w tym roku,
choć prognozy na najbliższe miesiące są obarczone znacznymi ryzykami w górę. Dotyczą one głównie cen usług wraz z dalszym odmrażaniem gospodarki (np. ceny w siłowniach, klubach fitness) oraz cen związanych z rekreacją i turystyką w zbliżającym się okresie wakacyjnym. Spodziewany silny popyt może sprzyjać możliwości przedsiębiorców do przerzucania kosztów zapewnienia standardów sanitarnych oraz zwiększenia marż po długim okresie braku/niskich przychodach. W perspektywie kilku miesięcy, zakładając brak znaczących obostrzeń powinien wygasać, podobnie jak wpływ możliwych podwyżek cen dóbr związanych z „wąskimi gardłami" w przemyśle. Również inflacja r/r cen paliw powinna słabnąć, niemniej w całym 2021 r. średnia roczna dynamika cen konsumentów zapewne będzie wyższa niż 4,0% r/r przewyższając cel inflacyjny.
Pomimo wysokiego odczytu za maj dzisiejsze dane nie zmieniają perspektyw polityki pieniężnej w Polsce
Czerwcowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz sprawozdanie z posiedzenia w maju wskazują, że determinantami normalizacji polityki pieniężnej będzie znaczące zmniejszenie ryzyk związanych z wpływem pandemii na gospodarkę (np. brak powrotu znaczących obostrzeń), narastanie presji popytowej i utrwalenie podwyższonej inflacji. Naszym zdaniem weryfikacja materializacji tych czynników będzie możliwa najwcześniej późną jesienią tego roku. Stąd spodziewamy się stabilizacji stóp procentowych NBP na obecnym poziomie do tego czasu.
Jednocześnie zakładamy,
że wspominane czynniki będą się materializowały, co naszym zdaniem znajdzie swoje odzwierciedlenie w projekcji listopadowej NBP, której podstawowy scenariusz wskaże na prawdopodobny brak realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie. Z tego względu podwyżka stóp procentowych pod koniec tego roku jest możliwa. Zaznaczamy jednak, że początek podnoszenia kosztu pieniądza może rozpocząć się później, choć nie jest to nasz bazowy scenariusz. Większość członków Rady uzewnętrznia bowiem wysoką tolerancję na dynamikę cen konsumenta i dąży do opóźniania zacieśnienia warunków monetarnych.