Reklama
WIG79 997,20-0,25%
WIG202 350,87+0,00%
EUR / PLN4,32-0,01%
USD / PLN3,98+0,05%
CHF / PLN4,47-0,15%
GBP / PLN5,06-0,10%
EUR / USD1,09-0,06%
DAX17 932,68-0,02%
FT-SE7 722,60-0,06%
CAC 408 148,14-0,20%
DJI38 790,43+0,20%
S&P 5005 149,42+0,63%
ROPA BRENT86,83-0,09%
ROPA WTI82,66-0,18%
ZŁOTO2 155,91-0,26%
SREBRO24,96-0,28%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ceny dolara

Środa jest lustrzanym odbiciem wtorku - wtedy dolar tracił na szerokim rynku, głównie za sprawą cofnięcia się rentowności amerykańskich obligacji, dzisiaj odbija, gdyż wspomniany rynek długu zastopował wcześniejszy ruch. Rentowności 10-letnich obligacji pozostawały dzisiaj rano wokół 1,55 proc. Wczorajsza wieczorna aukcja 3-letnich papierów na rynku pierwotnym przebiegła bez problemów, ale nie dała pretekstu do kontynuacji zapoczątkowanych spadków na rynku wtórnym. Widać, że rynek będzie czekał na dzisiejszą publikację danych nt. inflacji CPI za luty w USA. Kluczowym tematem może jednak okazać się zaplanowana na wieczór aukcja 10-letnich obligacji rządu USA na rynku pierwotnym. Może ona ustawić nastroje na wtórnym rynku długu do końca tygodnia.

Wczorajsze silne odreagowanie spółek technologicznych na Wall Street pokazuje,

że spekulacyjny kapitał jest nadal gotowy do gry na sprawdzonych w ostatnich miesiącach zasadach - potrzebny jest tylko pretekst. Niemniej paradoksalnie nadmierna zmienność amerykańskiego rynku akcji w ostatnim czasie utrudnia tylko rzeczywistą ocenę sytuacji przez część inwestorów. Chociaż sytuacja na europejskich parkietach (zwłaszcza DAX) wydaje się być bardziej klarowna. W dłuższej perspektywie apetyt na ryzyko może okazać się bardziej selektywny.

W gronie najsłabszych walut są dzisiaj Antypody, korony skandynawskie, ale i też dolar kanadyjski, czy japoński jen

To potwierdza tylko scenariusz utrzymującego się rynkowego rollercoastera. Słabość CAD może wynikać z zaplanowanego na dzisiejsze popołudnie posiedzenia Banku Kanady. Rynek może obawiać się "gołębich" akcentów w przekazie od Tiffa Macklema, ale pytanie czy słusznie. Z kolei słabość norweskiej korony można wiązać z korektą na rynku ropy po danych o wzroście zapasów, gdyż opublikowane dane nt. inflacji CPI w Norwegii powinny raczej dać odwrotny efekt.

Z pozostałych informacji zwróćmy uwagę na dane nt. inflacji CPI w Chinach - w lutym spadek wyniósł -0,2 proc. r/r wobec szacowanych -0,3 proc. r/r - oraz doniesienia z Izby Reprezentantów, która dzisiaj zajmie się głosowaniem nad pakietem fiskalnym prezydenta Bidena po tym jak lekkie modyfikacje wprowadził kilka dni temu Senat. 

OKIEM ANALITYKA - chora korelacja?

Reklama

Nawet relatywnie niewielkie cofnięcie się rentowności amerykańskich obligacji wystarczyło wczoraj do tego, aby spekulacyjny kapitał mocno zaznaczył swoją obecność na ryzykownych aktywach. Tak, znów zaczyna dominować chciwość, ale i widoczna jest też przezorność. Jest raczej oczywiste, że aukcja 3-letnich US-Treasuries powie mniej o perspektywach dla całego rynku, niż przetarg papierów 10-letnich, które są przecież benchmarkiem dla rynków. Dlatego też to co widać było wczoraj może być początkiem dłuższej tendencji na rynkach, o ile warunki na to pozwolą (dzisiaj poza wspomnianym przetargiem na rynku długu, mamy jeszcze inflację CPI).

Nie zmienia to jednak faktu,

że ostatnio krótkoterminowa korelacja z amerykańskim rynkiem długu stała się nadmierna i prowadzi do pewnych wypaczeń, jak chociażby postrzegania jena i franka w roli tzw. bezpiecznych przystani. To jednak może zacząć pomału się normować. Już wczoraj na rynku komentowano słowa szefowej Departamentu Skarbu, która dała do zrozumienia, że gdyby rzeczywiście pojawiły się wyraźne ryzyka dla nadmiernego wzrostu inflacji, to są narzędzia, aby sobie z tym poradzić. Jakie? Tego była szefowa FED, Janet Yellen już nie powiedziała, ale pozwala to podtrzymać wrażenie, że decydenci (jeszcze?) wiedzą, co robią.

Nota prawna

Czytaj więcej