Początek 2021 roku jest na rynkach surowcowych czasem podsumowań zakończonego już 2020 roku. Naturalnie, najwięcej uwagi inwestorów przyciągają dane dotyczące stóp zwrotu z poszczególnych surowców. Ogólnie, większość z nich zakończyła poprzedni rok na plusie, a dla wielu z nich wzrosty były naprawdę duże. O tym, że 2020 rok był niezwykle ciekawy na rynkach metali szlachetnych, nie trzeba nikogo przekonywać. Kontrakty na złoto przebiły barierę 2000 USD za uncję po raz pierwszy w historii, a zwyżka notowań złota dla całego roku wyniosła aż 25%.
Jednak to nie złoto okazało się najbardziej zyskowną inwestycją 2020 roku na rynkach metali szlachetnych. Kontrakty na srebro zyskały w tym czasie na wartości około 47%, zostawiając resztę metali szlachetnych w tyle. Dla porównania, dwa pozostałe popularne metale szlachetne – platyna i pallad – także zakończyły rok na plusie, ale już mniejszym. Platyna zyskała na wartości prawie 25%, a pallad zwyżkował o niecałe 11%.
O ile notowania palladu w ostatnich latach rosły, to na rynkach większości metali szlachetnych dopiero poprzedni rok przyniósł wyraźne polepszenie nastrojów i znaczące wzrosty. Notowania złota zyskiwały na fali pogarszających się wskaźników dotyczących wzrostu gospodarczego, a w 2020 roku dodatkowo w globalny rynek uderzyła pandemia. To sprawiło, że złoto, jako „bezpieczna przystań”, zaczęło przyciągać rzesze inwestorów pragnących chronić swoje portfele.
Dla srebra poprzedni rok był wyjątkowo emocjonujący. Pandemia wywoła