Reklama
WIG82 576,23+1,25%
WIG202 428,31+1,40%
EUR / PLN4,31-0,15%
USD / PLN3,99-0,10%
CHF / PLN4,42+0,29%
GBP / PLN5,04+0,09%
EUR / USD1,08-0,06%
DAX18 497,84+0,11%
FT-SE7 964,25+0,41%
CAC 408 216,89+0,15%
DJI39 758,81+0,00%
S&P 5005 253,74+0,10%
ROPA BRENT86,36+0,77%
ROPA WTI82,44+0,88%
ZŁOTO2 207,33+0,71%
SREBRO24,61+0,16%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

CAPEX co to

Gdybym kupił akcje tej spółki pięć lat temu, to dzisiaj byłbym zarobiony”. Pewnie każdy przynajmniej raz pomyślał sobie w ten sposób, patrząc na wykres spółki, która w ciągu ostatnich lat kilkakrotnie zyskała na wartości na giełdzie. No ale żeby inwestować w spółki, których akcje rosną trzeba w ogóle wiedzieć skąd te wzrosty się biorą. I o tym właśnie opowiem w tym odcinku.

____partner GPW____ 

Skąd bierze się wycena spółki?

Witam Cię w kolejnym odcinku Kursu Inwestora Giełdowego, który tworzymy we współpracy z Giełdą Papierów Wartościowych w Warszawie. W tej lekcji postaram się odpowiedzieć na pytanie, które nurtuje - a przynajmniej powinno - każdego, kto stawia swoje pierwsze kroki na giełdzie. Można by powiedzieć, że inwestowanie w swoich założeniach jest bardzo proste - kupujemy akcje lub jakieś inne aktywa, a następnie po jakimś czasie sprzedajemy je, ale po cenie wyższej od zakupu, tym samym osiągając zysk z naszej inwestycji. Możemy też budować długoterminowy portfel dywidendowy, czyli taki który składa się ze spółek stabilnie się rozwijających, które regularnie osiągają zyski i dzielą się nimi ze swoimi akcjonariuszami.

No właśnie - te podstawowe założenia i nasze cele jako inwestorów giełdowych są dość proste, ale ich realizacja w praktyce już wcale taka łatwa nie jest.

Reklama

Żeby trafnie dobierać do naszego portfela odpowiednie spółki, musimy znać czynniki które wpływają na wzrost ceny ich akcji w czasie. Oczywiście, z czysto technicznego punktu widzenia, rynkowa cena akcji rośnie wtedy, gdy popyt jest wyższy niż podaż, czyli więcej osób chce kupić akcje niż się ich pozbyć, co systematycznie podnosi ich cenę i pozwala na realizację coraz droższych ofert w arkuszu zleceń, o czym wspominałem w pierwszej lekcji kursu.

 

Im więcej firma zarabia, tym więcej inwestorzy są skłonni zapłacić za jej akcje

No ale samo to, że dominacja popytu nad podażą wpływa na wzrost ceny akcji niewiele nam mówi. Bo musimy jeszcze wiedzieć jakie czynniki na ten wspomniany popyt się składają. 

Zacznę od tego, że na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi - czynników prowzrostowych jest mnóstwo, w dodatku dynamiczny i złożony charakter giełdy sprawia, że tak naprawdę rzadko można z pełnym przekonaniem powiedzieć, że “to i tylko to wpłynęło na takie, a nie inne zachowanie kursu akcji”. Pamiętaj o tym i staraj się zawsze podchodzić z dystansem do rynkowych prognoz i opinii osób, które na te tematy się wypowiadają.

Reklama

Spółki giełdowe mają charakter publiczny, a co za tym idzie, jednym z ich głównych obowiązków jest cykliczne publikowanie pełnych sprawozdań finansowych, z których możemy wyciągnąć ich wyniki. Dość oczywistym jest, że wyniki finansowe jakie osiąga spółka są bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na cenę jej akcji, szczególnie w dłuższej perspektywie (dlatego przy analizie wyników zawsze warto spojrzeć nie tylko na to jak zmieniły się w ciągu ostatniego roku, ale też w dłuższej perspektywie).

Jeżeli przychody z działalności i zysk netto (czyli już na czysto) systematycznie rosną, a spółka wywiązuje się z celów, które sobie stawia w tym zakresie, to w średnim i dłuższym terminie jest to jeden z najważniejszych czynników prowzrostowych. Gdy spółka zarabia coraz więcej i zwiększa swoje przychody, inwestorzy będą skłonni zapłacić więcej za jej akcje.

I paradoksalnie to przychody są w większości przypadków istotniejsze od zysków, (chyba że mówimy o spółkach o stabilnej i ugruntowanej pozycji rynkowej) ponieważ spółka może wykazać niższe zyski, a nawet stratę i jednocześnie wciąż się rozwijać - to źródło niższej rentowności albo ujemnego wyniku netto jest ważniejsze. Bo jeżeli spółka wciąż zwiększa przychody, ale notuje niższy zysk, bo przeznacza sporo środków na nakłady inwestycyjne (czyli tzw. CAPEX), to nie powinniśmy postrzegać tego jako negatywnego sygnału. Obecne nakłady na inwestycje mogą procentować zwiększeniem dynamiki osiąganych zysków przez spółkę w przyszłości. Mimo tego, wielu inwestorów ocenia spółkę niemal wyłącznie pod kątem jej aktualnej rentowności, co nie jest do końca poprawne.

 

Pozytywne perspektywy dla spółki sprzyjają rosnącej cenie akcji

W inwestowaniu na giełdzie nie jest ważne to, co już było, ale to co dopiero się wydarzy - inwestorzy w swoich decyzjach dyskontują wyniki i wydarzenia, które pojawią się dopiero w przyszłości. Widać to szczególnie w przypadku modnych, innowacyjnych spółek. Dobrym przykładem jest tu CD Projekt, czyli do niedawna największa spółka na warszawskiej giełdzie - w trzecim kwartale miała przychody 104,5 mln złotych, a zysk netto ponad 23 mln PLN. Dla porównania, koncern PKN Orlen miał w tym samym czasie prawie 24 mld złotych przychodów i osiągnął zysk 660 mln złotych netto. Jak na dłoni widać, że skala działalności Orlenu jest nieporównywalnie większa niż CD Projekt. Ale to właśnie producent gier jest wyceniany znacznie wyżej na giełdzie niż koncern paliwowy - kapitalizacja rynkowa CD Projekt to prawie 35 mld złotych, a Orlenu zaledwie niecałe 23 mld złotych. Podobnym przykładem mogłaby być też amerykańska Tesla, która jest warta więcej niż tacy producenci aut jak Toyota, czy Volkswagen. Zastanów się teraz ile każdego dnia widzisz Toyot i VW, a ile samochodów marki Tesla.

Reklama

Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, ale to do czego zmierzam odnosi się do przyszłości - tak wysoka kapitalizacja m.in. CD Projekt bierze się nie z tego ile spółka obecnie zarabia i jakie ma przychody, ale z tego ile dopiero zarobi po premierze swojej flagowej gry Cyberpunk 2077 - większość potencjalnych przychodów z jej sprzedaży jest już w cenie, czyli została zdyskontowana. Dlatego też dla ceny akcji spółki bardzo ważne są jej perspektywy, czyli to co wydarzy się w przyszłości - jeśli szansa na zwiększenie przychodów i zysków w przyszłości będzie w ocenie inwestorów wysoka, to jej akcje będą rosły i to mimo tego, że analiza bieżącej sytuacji finansowej nie będzie tych wzrostów w żaden sposób uzasadniać.

URL Artykułu

 

Sektor gospodarki też ma znaczenie

Warto pamiętać też o tym, że spółki nie funkcjonują w rynkowej próżni - każda z nich pochodzi z konkretnego regionu, jest notowana na jakiejś giełdzie, należy do konkretnego sektora gospodarki. I to m.in. właśnie sektor nie pozostaje tutaj bez znaczenia - są takie gałęzie gospodarki, które w oczach inwestorów są przyszłościowe i atrakcyjne, co sprawia że są oni skłonni do inwestowania w spółki należące do wybranego sektora. Nie bez powodu mówi się, że to właśnie sukces CD Projektu rozpoczął gamingową hossę na warszawskiej giełdzie i skłonił inwestorów do kupowania akcji innych spółek zajmujących się grami, a także zachęcił kolejnych producentów i dystrybutorów gier do wejścia na giełdę.

Reklama

 

Jest trend, są wzrosty

Kolejna kwestia dotyczy rynku kapitałowego w tej najszerszej, globalnej perspektywie. Jeśli na danej giełdzie panuje trend wzrostowy, jest optymizm, a indeksy stale rosną i co jakiś czas osiągają kolejne historyczne maksima, to nawet spółki, które niekoniecznie radzą sobie świetnie finansowo i nie mają ogromnych perspektyw na przyszłość najprawdopodobniej też będą rosnąć, podążając za trendem szerokiego rynku. W okresach hossy inwestorzy mają niższą awersję do ryzyka i są skłonni szukać okazji do zarobku nawet w spółkach, które w normalnych warunkach by ich nie zainteresowały. To oczywiście działa w dwie strony - w czasie rynkowej paniki na wartości będą tracić nawet najbardziej stabilne spółki.

URL Artykułu

Czytaj więcej