Ostatni tydzień był kolejnym mocnym tygodniem na światowych giełdach, napędzanym optymizmem co do możliwej szczepionki na koronawirusa i perspektywą, że wybory w USA prawdopodobnie rozstrzygną się szybciej, niż początkowo sądzono. Stale rosnąca liczba głosów oddanych na Joe Bidena, licząca obecnie znacznie ponad 78 milionów, pomogła w dalszym osłabieniu i tak już wątpliwych prób przekonywania ze strony prezydenta Trumpa, że wybory zostały sfałszowane.
Te dwa czynniki pomogły w rajdzie S&P 500, który zamknął się na nowym rekordzie pod koniec tygodnia. Również niektóre rynki w Europie odnotowały jedne z najlepszych tygodniowych wzrostów od maja. Nikkei 225 zamknął się na najlepszych poziomach od niemal 30 lat. Wzrosty pojawiły się pomimo pogarszającej się sytuacji zdrowotnej, rosnących wskaźników infekcji i hospitalizacji, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Wydaje się, że rynki finansowe zaczynają teraz patrzeć dalej, poza gospodarcze skutki obecnego lockdownu, lecz w kierunku perspektyw ożywienia gospodarczego, które pójdzie w parze z wprowadzeniem szczepionki. Ta zmiana nastawienia wynika między innymi z harmonogramu szczepień przedstawionego przez CEO BioNTech, Ugura Sahina, w komentarzach w weekend, który stwierdził, że powrót do normalności może nadejść o tej porze w przyszłym roku.
Na razie wydaje się, że optymizm z zeszłego tygodnia wkracza również w ten tydzień. Rynki w Azji odnotowują kolejną pozytywną sesję, do czego przyczyniły się weekendowe wiadomo