Inwestorzy posiadający w swoich portfelach akcje Amazon obudzą się w poniedziałek z ceną 20 razy niższą przy 20 razy większym stanie posiadania. Faktem stanie się bowiem zapowiedziany w marcu split akcji Amazon w relacji 20:1. Akcje potanieją z około 2500 USD do około 125 USD. W kolejce na split w analogicznej relacji czekają akcje Google, które zostaną podzielone w połowie lipca. Uwzględniając przeceny spółek w ostatnich miesiącach skokowe uatrakcyjnienie dostępności ich akcji może być ciekawym momentem w historii.
Czy to już jest ten moment? Jesteśmy na szczycie? Rynek jest w arcyciekawym miejscu - inflacja, tapering, epidemia... Niezależnie od tego czy spotkamy się zdalnie czy stacjonarnie, chcemy przedstawić Państwu naszą perspektywę i ogląd rzeczywistości przez pryzmat psychologii, analizy fundamentalnej i analizy technicznej. Zapraszamy na cykl 4 wykładów pandemicznych.
Herbata nie robi się słodsza od mieszania, a akcje tańsze wskaźnikowo przez zastosowanie takiego, czy innego dzielnika. Świat będzie taki sam, ale na poziomie potencjalnych konsekwencji może być ciekawie. Pierwszą zmienną jest oczywiście większa dostępność akcji dla inwestorów o małych portfelach. Drugą – być może najważniejszą – jest potencjał wejścia obu spółek do indeksu DJIA, które w obecnym układzie są nominalnie za drogie lub lepiej powiedzieć za duże.
Z tych samych powodów Google (Alphabet) i Amazon nie ma dziś w prestiżowej 30 amerykańskiego rynku. Osobnym tematem jest oczywiście pytanie, czy wejście do indeksu AMZN i GOOGL pomoże indeksowi, ale skala przecen spółek sygnalizuje, iż lepiej dziś niż przed kilkoma miesiącami. Przy kolejnej hossie to może być ważny argument w relacji DJIA z innymi indeksami. Przy okazji, kolejny split zdaje się szykować również Tesla, która dzięki poprzedniemu podziałowi weszła wreszcie do indeksu S&P500.
Za: stooq.pl
Chcesz więcej? Sprawdź