Co dalej z GBP? Po trudnej końcówce miesiąca, początek października przynosi odbicie na funcie szterlingu w relacji do dolara amerykańskiego. Na EUR/GBP panuje wyjątkowo mała zmienność i brak jest ewidentnego kierunku.
W tym momencie na GBP działają dwa czynniki,
które powodują całkiem odmienne działanie. Z jednej strony w ubiegłym tygodniu mówiło się o zwiększonym ryzyku inflacyjnym z powodu ciągłych braków w zaopatrzeniu. Oznacza to, że oczekiwania dotyczące stóp procentowych ponownie znacznie wzrosły. Spójrzmy na stawki kontraktów FRA (wykres obok).
Presja na BoE wspiera funta
Z drugiej strony wyższa stopa inflacji wpływa negatywnie na GBP. Wyższa presja inflacyjna w pierwszym etapie skutkuje zmniejszeniem siły nabywczej waluty. Ma to również efekt na zewnątrz. Na ostatnim forum EBC, szef BoE – Andrew Bailey przyznał, że zbyt szybkie zacieśnianie stóp procentowych może wpłynąć negatywnie na ożywienie, które i tak na ten moment jest spowolnione (ograniczenia podażowe).
Prezes banku przyznał, że nie ma żadnego wpływu na udrożnienie łańcucha dostaw. Oprócz problemów podażowych, Wielka Brytania cierpi również na niedobór siły roboczej (efekt brexitu), co spowalnia ożywienie.
RPP podnosi stopy procentowe i ratę Twojego kredytu
Dlatego też podejście BoE do polityki monetarnej będzie raczej bardzo ostrożne
Wygórowane oczekiwania co do wcześniejszych podwyżek stóp mogą się sprawdzić. Patrząc na raporty CFTC widać brak zdecydowania inwestorów na rynku kontraktów futures. Na dzień 28 września liczba długich i krótkich pozycji była do siebie zbliżona, z minimalną przewagą "longów".
Sytuacja jest całkowicie odmienna w porównaniu do wiosny tego roku,
kiedy netto więcej osób kupowało walutę w porównaniu do tych, którzy grali na spadki. W tym momencie brak dominacji którejś z grup. Na GBP/USD znajdujemy się w średnioterminowym kanale spadkowym. "Kabel" odbił od wsparcia horyzontalnego na 1,3470 minimalne je naruszając. Na EUR/GBP kurs zamknięty jest pomiędzy poziomami 0,8715 od góry i 0,8450 od dołu.