Akcje Pumy, niemieckiego przedsiębiorstwa z branży odzieżowej runęły w czwartek o około 21%. To najniższy poziom od marca 2018 roku.
Powodów załamania cen akcji nie trzeba daleko szukać. Prawdopodobnie są to ostatnie kwartalne wyniki finansowe firmy, które okazały się gorsze niż zakładał to konsensus rynkowy.
Cena akcji Pumy spadła do 33 USD. Jeszcze w grudniu za akcje firmy zapłacić należało nawet 107 USD. Zatem, zaledwie w nieco ponad miesiąc walory spółki potaniały o niemal 27%.
Puma, a dokładnie jej pozycja na rynku wartym 400 mld USD jest teraz zagrożona. Konkurencja ze strony innych gigantów, takich jak Nike, czy Adidas jest teraz szczególnie duża. Zwłaszcza, że druga z wymienionych firm przekazała niedawno informacje o całkiem zadowalających wynikach sprzedażowych.
Wykres. Cena akcji Pumy

Źródło: TradingView
Puma po 25 latach ponownie wprowadziła na rynek model butów Speedcat, stworzony w 1999 roku we współpracy z włoską firmą Sparco specjalizującą się w produkcji uniformów dla kierowców wyścigowych. Wydarzenie miało szczególne znaczenie dla fanów modeli Pumy, którzy zwracają uwagę na ich sentymentalne znaczenie. Jednak sprzedaż modelu Speedcat była dużo słabsza niż oczekiwano.
„To sprawi, że inwestorzy będą kwestionować przewagę konkurencyjną Pumy”, powiedział Adam Cochrane, analityk Deutsche Bank Research.
„Jeśli Puma tak naprawdę nie przejmuje udziału w rynku, w czasie gdy jej największy konkurent [Nike – przyp.red] jest słaby, to czy klienci nie akceptują dążeń marki do utożsamiania jej z wysoką jakością produktów, o co zabiega?”, dodał.
Zobacz również: Akcje PKO BP rekordowo drogie. Sektor bankowy liderem wzrostów
Sprzedaż rozczarowała. Co dalej z pozycją firmy na rynku?
Niemiecka spółka w czwartym kwartale 2024 roku odnotowała wzrost sprzedaży o 9,8%. To znacznie poniżej prognozowanego 12% wzrostu oczekiwanego przez analityków.
Zysk netto w 2024 roku spadł do 282 mln EUR z 305 mln EUR, częściowo z powodu wyższych płatności odsetek od zadłużenia.
Jak wynika z dostępnych informacji, umocnienie dolara amerykańskiego stanowiło problem dla Pumy, która płaci swoim dostawcom z Azji w dolarach, ale dużą część przychodów osiąga w euro.
W związku ze słabym zyskiem Puma uruchomiła program cięcia kosztów, którego celem jest osiągnięcie marży zysku przed odsetkami i opodatkowaniem (EBIT) na poziomie 8,5% do 2027 roku, w porównaniu z 7,1% w 2024 roku.
„Chociaż osiągnęliśmy solidny wzrost sprzedaży w 2024 roku i poczyniliśmy znaczące postępy w realizacji naszych strategicznych inicjatyw, nie jesteśmy zadowoleni z naszej rentowności” – powiedział Arne Freundt, CEO Pumy.
„Na tym etapie widzimy więcej pytań niż odpowiedzi na temat ścieżki, którą Puma podąży w ciągu najbliższych trzech lat do 2027 roku”, skomentowali analitycy Barclays.
Puma nie odniosła się do powodów słabych wyników sprzedażowych. Arne Freundt, CEO Puma, przekonywał w listopadzie ubiegłego roku, że do popytu ze strony klientów podchodzi „ze spokojem”. Szczegółowe informacje o swojej sytuacji firma ma przekazać w całorocznym raporcie, który pojawi się 12 marca.
Zobacz również: Burza na kursie dolara. Cena złota nabiera rozpędu, nowe szczyty coraz bliżej
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję