Ryzyko konfliktu Rosja-Ukraina ciąży gospodarkom. Jak silne są powiązania handlowe Polski z Ukrainą?

Utrzymujące się napięcia na linii Ukraina-Rosja oraz rosnące ryzyko konfliktu militarnego pomiędzy tymi krajami oddziałują w kierunku podwyższonej awersji do ryzyka, co ma negatywny wpływ na wycenę aktywów rynków wschodzących, w tym Polski.
Jest to jeden z czynników ograniczający potencjał złotego do umocnienia się, pomimo stopniowego zacieśniania krajowej polityki pieniężnej. Konsekwencje hipotetycznego scenariusza konfliktu militarnego pomiędzy Rosją i Ukrainą nie ograniczyłyby się jednak tylko do kanału rynków finansowych, ale miałyby również negatywny wpływ a realną sferę polskiej gospodarki. Poniżej przedstawiamy te uwarunkowania, skupiając się na powiązaniach Polski i Ukrainy w handlu zagranicznym.
Jednocześnie zajmuje ona osiemnaste miejsce pod względem wartości towarów importowanych do Polski. Udziały wymiany handlowej Polski z Ukrainą w całości eksportu i importu towarów są ograniczone i wynoszą odpowiednio 2,19% i 1,11% (5,2 mld
Polski eksport na Ukrainę stanowią „maszyny, urządzenia i sprzęt transportowy” (30% całości), „towary przemysłowe sklasyfikowane głównie według surowca” (czyli głównie przetworzone surowce i materiały, 20,4%), „chemikalia i produkty pokrewne” (16,2%), „różne wyroby przemysłowe” (14,2%) i „żywność i zwierzęta żywe” (13,0%). Tylko w przypadku „olejów, tłuszczów, wosków zwierzęcych i roślinnych” i „chemikaliów i produktów pośrednich” Ukraina jest ważnym (na tle innych krajów świata) odbiorcą polskiego eksportu. Eksport do Ukrainy to odpowiednio 5,1% i 3,7% łącznego eksportu Polski w ramach tych kategorii. W przypadku pozostałych grup produktowych odsetki te są niewielkie i nie przekraczają 3% łącznego eksportu z Polski w danej kategorii.
Największą jego część stanowią „towary przemysłowe sklasyfikowane głównie według surowca” (29,2%). Za około jedną czwartą odpowiadają „surowce niejadalne z wyjątkiem paliw”. Kategorie takie jak „żywność i zwierzęta żywe”, „oleje, tłuszcze, woski zwierzęce i roślinne”, „różne wyroby przemysłowe” oraz „chemikalia i produkty pokrewne” odpowiadają pojedynczo za ok. 10% całkowitego importu towarów z Ukrainy do Polski. W przypadku większości kategorii Ukraina nie jest kluczowym dostawcą towarów do Polski – odpowiada za mniej niż 2% łącznego importu w ramach poszczególnych grup produktowych. Jest ona jednak ważnym partnerem handlowym w przypadku dwóch kategorii. W przypadku „olejów, tłuszczów, wosków zwierzęcych i roślinnych” Ukraina dostarcza 25,8% łącznej wartości produktów importowanych przez Polskę w ramach tej grupy produktowej, a w przypadku „surowców niejadalnych, z wyjątkiem paliw” (czyli głównie surowców i materiałów wykorzystywanych w procesie produkcji) odsetek ten wynosi 9,0%. Jeżeli chodzi o tę pierwszą kategorię w polskim imporcie z Ukrainy dominują oleje roślinne m.in. olej słonecznikowy, sojowy i rzepakowy. W przypadku tej drugiej kategorii ponad 60% wartości polskiego importu stanowią rudy metali i złom metalowy.
W świetle przedstawionych powyżej danych, należy zauważyć, że potencjalny konflikt militarny na linii Rosja-Ukraina, który mógłby prowadzić do zmniejszenia wymiany handlowej Polski z Ukrainą miałby ograniczony wpływ na sytuację gospodarczą w Polsce. Nawet całkowite wygaśnięcie eksportu towarów z Polski na Ukrainę obniżyłoby bowiem dynamikę PKB w Polsce o 1,0 pkt. proc. w pierwszym roku od wystąpienia szoku. Wpływ ten został oszacowany w sposób uproszczony jako relacja eksportu z Polski do Ukrainy i polskiego PKB, a tym samym jest on zawyżony. Należy pamiętać, że jednocześnie mielibyśmy również do czynienia ze spadkiem importu, co ograniczałoby negatywny wpływ zmniejszenia eksportu na wkład eksportu netto do wzrostu PKB. Ponadto, obserwowalibyśmy również reorientację geograficzną eksportu.
- „olejów, tłuszczów, wosków zwierzęcych i roślinnych” i „surowców niejadalnych, z wyjątkiem paliw”. W przypadku pozostałych grup produktowych Polska mogłaby relatywnie łatwo zastąpić Ukrainę innym dostawcą. Eskalacja konfliktu na linii Rosja-Ukraina pozostaje jednak czynnikiem ryzyka w dół dla prognozy tempa wzrostu gospodarczego w br. (4,3% r/r) i ryzyka w górę dla prognozy kursu
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję