Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama

Rośnie liczba złych kredytów. To poważne zagrożenie dla sektora bankowego

Dwa wielkie amerykański banki inwestycyjne zadeklarowały stratę w wysokości 3,5 mld USD z tytułu długów, których klienci nie są i nie będą w stanie spłacić. Niepokojące jest to, że ich wartość dynamicznie wzrastała w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.

Rośnie liczba złych kredytów. To poważne zagrożenie dla sektora bankowego
Freepik
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Duży wzrost “złych długów”
    1. Złe kredyty są… złe
      1. Solidne wyniki finansowe banków pomimo wzrostu sumy złych kredytów
        • Są to tzw. “złe długi” znane także jako “bad loans”
        • Kredytobiorcy prawdopodobnie nie spłacą już tych pożyczek
        • Jak poważnym problemem są “złe długi”?

         

        Duży wzrost “złych długów”

        JPMorgan Chase twierdzi, że jego odpisy netto, czyli zaległe długi, których banki nie spodziewają się otrzymać, osiągnęły poziom 2,2 mld USD w II kwartale 2024 roku.

        Jest to wzrost o 200 mln USD w porównaniu z poprzednim kwartałem, czyli o blisko 10%. 

        W porównaniu do II kwartału 2023 roku jest to zwyżka o 800 mln USD. W rezultacie, zwiększyły się one o 36% rok do roku.

        Oprócz wspomnianych odpisów, JPMorgan zadeklarował dodatkowe 500 mln USD strat z tytułu upadających inwestycji hipotecznych. Łącznie JPMorgan odłożył 3,1 mld USD na pokrycie potencjalnie złych kredytów. 

        Inny wielki bank, Wells Fargo również ma problemy ze “złym długiem”. Instytucja twierdzi, że kredytobiorcy nie spłacą już długów o wartości 1,3 mld USD, co zaksięgowała w II kwartale 2024 roku. Jest to zwyżka z poziomu 760 mln USD w II kwartale 2023 roku. Zatem, tylko w rok zwiększyły się one o 70%.

        Reklama

        Wielu klientów wyraźnie boryka się z trudnościami, ponieważ salda ich kart kredytowych rosną, a oszczędności maleją. - stwierdził dyrektor finansowy Wells Fargo, Michael Santomassimo.

        Inflacja wciąż ma pewien wpływ. Ludzie na niższym końcu spektrum zamożności lub dochodów zmagają się bardziej z trudną sytuacją finansową niż bogatsi. - dodał

        Amerykańskie banki od zeszłego roku biją na alarm w sprawie rosnącego salda kart kredytowych swoich klientów i problemów w branży nieruchomości komercyjnych.

         

        Zobacz również: Największa liczba bankructw od 14 lat. Idą trudne czasy?

         

        Złe kredyty są… złe

        Złe kredyty mogą stanowić poważne zagrożenie dla banków, ponieważ oznaczają, że pożyczone pieniądze prawdopodobnie nie wrócą. Jeśli wielu klientów nie spłaci swoich zobowiązań, banki mogą mieć trudności z zachowaniem płynności finansowej.

        Złe długi obniżają wartość aktywów banku, co zmniejsza zaufanie inwestorów i klientów. W skrajnych przypadkach, duża ilość niespłaconych kredytów może doprowadzić do kryzysu finansowego, jak miało to miejsce w 2008 roku. 

        Reklama

        W takiej sytuacji banki zmuszone są do rezerwowania większych sum na pokrycie strat, co ogranicza ich zdolność do udzielania nowych pożyczek i hamuje rozwój gospodarki. Dlatego odpowiednia kontrola i zarządzanie ryzykiem kredytowym jest kluczowe dla stabilności całego sektora finansowego.

        Tymczasem, ekonomiści alarmują, że banki są poddane niewłaściwej ocenie ryzyka związanego z sektorem nieruchomości. Pisaliśmy o tym tutaj: Rynek nieruchomości jak w 2007? Banki źle oceniają ryzyko kredytowe, ostrzegają eksperci

        Jednak oba wymienione banki inwestycyjne cieszyły się dużymi zyskami. W swoim nowym raporcie finansowym Wells Fargo twierdzi, że w II kwartale 2024 roku osiągnął zysk w wysokości 4,9 mld USD. Okazał się on jednak poniżej oczekiwań, a akcje banku spadły w piątek o 6%.

         

        Solidne wyniki finansowe banków pomimo wzrostu sumy złych kredytów

        Z kolei JPMorgan Chase odnotował kwartalny zysk w wysokości 13,1 mld USD, a jego akcje oscylują w pobliżu rekordowego poziomu.

        Amerykańskie banki inwestycyjne korzystały z wyższych stóp procentowych przez ostatnie dwa lata. To wpływało na wyższe zyski banków z tytułu pożyczek i kredytów, które były wyżej oprocentowane.

        Reklama

        Jednak stopy te powodują, że konsumenci i firmy zmniejszają wydatki ze względu na wyższe koszty finansowania.

        Wyższe stopy procentowe, utrzymujące się wysokie ceny mieszkań, spadek wartości używanych samochodów i oznaki schładzania się rynku pracy zasługują na szczególną uwagę sektora bankowego. - stwierdzili analitycy agencji Moody's.

         

        Czytaj także: Giełda akcji u progu hossy. Bank prognozuje 90% szans na potężną zwyżkę


        Przemysław Tabor

        Przemysław Tabor

        Zastępca redaktora naczelnego FXMAG. YouTuber na kanale YouTube FXMAG. Od lat publikuje teksty o gospodarce, rynku nieruchomości, surowcach i giełdzie. Inwestor z wieloletnim doświadczeniem.


        komentarze

        Komentarze

        Sortuj według:  Najistotniejsze

        • Najnowsze
        • Najstarsze

        Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

        Reklama
        Reklama