Elon Musk przeniósł części interesów z Kalifornii do Teksasu ze względu na bardziej sprzyjające podatki. Nie bez znaczenia był też fakt, że Kalifornia zdominowana jest przez przeciwników politycznych Muska - Demokratów.
Zobacz również: Nowe dane z rynku pracy w USA! To kluczowy impuls dla Fed
Mieszkańcy zdecydowali
Firma SpaceX, która zajmuje się między innymi dostarczaniem szerokopasmowego Internetu za pomocą umieszczonych na orbicie okołoziemskiej satelitów Starlink, zajmuje blisko 4 kilometry kwadratowe powierzchni w Teksasie. To właśnie ten obszar będzie obejmowało nowe miasto o nazwie Starbase.
Wniosek o utworzenie nowego miasta trafił do władz stanowych w grudniu 2024 roku. Głosowanie odbyło się w sobotę. 212 z 283 osób uprawnionych do głosowania opowiedziało się za stworzeniem nowego miasta.
Swojej radości z wyników głosowania nie krył sam Musk, który na platformie X napisał: “Starbase w Teksasie jest teraz prawdziwym miastem”.
Wiadomo już, kto będzie zarządzał Starbase. To przedstawiciele firmy SpaceX. Burmistrzem będzie Bobby Peden, wiceprezes SpaceX, który w wyborach nie miał konkurenta. Stanowiska komisarzy uzyskali dwaj inni przedstawiciele firmy Elona Muska.
Większa kontrola i możliwości
Starania o zmianę statusu obszaru, na którym znajduje się firma Elona Muska były podyktowane rozwojem biznesu. Władze nowego miasta będą miały kompetencje, które mogą pomóc w rozwoju firmy. Wśród nich między innymi zarządzanie lokalnymi drogami, ograniczenie dostępu do plaży Boca Chica i parku stanowego Boca Chica podczas startów rakiet i innych działań firmy.
Do tej pory za każdym razem firma SpaceX musiała wnioskować o to do hrabstwa Cameron, które zarządzało tym terenem.
Dodatkowo władze miasta będą mogły nakładać podatki, zajmować się planowaniem przestrzennym, a także podejmować wiele innych lokalnych decyzji.
Warto zaznaczyć, że Starbase będzie miastem liczącym mniej niż 5 tysięcy mieszkańców. W dużej części to osoby pracujący w koncernie Elona Muska.
Plaża punktem spornym
Zarządzanie dostępem do plaży Boca Chica może stać się elementem, który będzie budził w przyszłości najwięcej emocji między władzami miasta Starbase i hrabstwa Cameron, które obawiają się wprowadzenia ograniczeń. Do tej pory to przedstawiciele hrabstwa decydowali o tym, jakie ograniczenia i kiedy mogą obowiązywać. Tych w przyszłości może być więcej. Wszystko za sprawą planów firmy Elona Muska, która chce zwiększyć częstotliwość wysyłania w kosmos kolejnych satelitów Starlink z 5 do 25 rocznie.
Starbase da nowe możliwości
Nowe miasto zarządzane przez współpracowników Elona Muska może dać firmie możliwości do szybszego rozwoju. Chodzi między innymi o możliwość rozbudowy samej firmy, jak i zwiększenie liczby startu rakiet.
Zwłaszcza to drugie w dobie pojawiającej się konkurencji w Internecie dostarczanym z kosmosu może wydawać się kluczowa dla przyszłości projektu Starlink.
W ostatnich dniach eksplorację przestrzeni kosmicznej rozpoczęła inna amerykańska firma Amazon, która wysłała pierwsze satelity Kuiper na orbitę okołoziemską. Właściciel firmy Jeff Bezos zapowiada wysłanie kolejnych rakiet w najbliższych miesiącach, co ma pozwolić na udostępnienie odbiorcom przez ich koncern szerokopasmowego Internetu jeszcze w tym roku.
Czytaj więcej: Internet z kosmosu. Duża firma chce przełamać monopol Elona Muska
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję