Nastroje inwestycyjne nadal były wczoraj złe. Utrzymanie jastrzębiego stanowiska co do konieczności szybkich i skoncentrowanych w czasie podwyżek stóp procentowych przez J.Bullarda (St. Louis Fed) skutkowało przedłużeniem trwających już trzy dni spadków amerykańskich indeksów akcyjnych.
Ważnym czynnikiem pogarszającym nastroje na rynkach pozostaje też ryzyko rosyjskiej agresji na Ukrainę. Europejskim indeksom ten element ciąży silniej niż amerykańskim. W odpowiedzi na doniesienia o planach inwazji Rosji na Ukrainę, minister spraw zagranicznych Rosji S.Ławrow stwierdził, że Rosja zamierza kontynuować negocjacje z NATO w celu złagodzenia napięć, a być może nawet doprowadzić do deeskalacji konfliktu. Chociaż kilka godzin później przedstawiciele amerykańskiej administracji zastrzegli, że słowa S.Ławrowa stoją w sprzeczności z działaniami Rosji, która nie wstrzymała przygotowań do potencjalnego ataku, to łagodniejszy ton Rosji i tak wzbudził nadzieję na złagodzenie sporu. W efekcie taniała ropa naftowa – cena baryłki ropy Brent spadła z 96 USD do ok. 93,5 USD. W ciągu dnia kurs EURPLN spadł o ponad 4 grosze – z poziomu ponad 4,58 poniżej 4,54, a umocnienie złotego było zdecydowanie silniejsze niż innych walut regionu (CZK, HUF). Możliwe, że oprócz odreagowania silnej przeceny złotego w piątek, wynika to z oczekiwań na wysoki odczyt styczniowej inflacji CPI w Polsce i potencjalnej konieczności silniejszego zacieśnienia monetarnego.
Dziś dla krajowego rynku kluczowy będzie odczyt inflacji CPI za styczeń (godz. 10.00)
Niepewność dotycząca szacunku jest niezwykle duża (8,6-10,5% r/r wg ankiety Parkietu; PKOe: 10,0% r/r vs mediana 9,3% r/r), a jego znaczenie dla oczekiwań co do dalszej ścieżki inflacji w tym roku (w tym potencjalnego wydłużenia albo „wygładzenia” zakończenia tarczy antyinflacyjnej) oraz reakcji RPP jest bardzo duże. Wyraźnie wyższy od oczekiwań odczyt może skłonić Radę do jeszcze większego skoncentrowania podwyżek w czasie (ruchy o 75pb+) lub wydłużenia cyklu. Odczyt poniżej ok. 9,5% r/r może być traktowany jako relatywnie niski i niewymagający dalszych dostosowań względem oczekiwanego obecnie policy mix.
Wstępne dane o polskim PKB w 4q21 będą na drugim planie, gdyż opublikowane wcześniej dane za cały 2021 „ustawiły” już oczekiwania w dosyć wąskim przedziale 7,0-7,5% r/r (PKOe: 7,2% r/r). Dane nt. PKB strefy euro za 4q21 także będą miały drugoplanowe znaczenie po publikacji wstępnych danych za cały 2021. Więcej uwagi przyciągną odczyty lutowego indeksu ZEW (pierwszy test kondycji niemieckiej gospodarki w lutym) oraz styczniowa inflacja PPI w USA (konsensus oczekuje spadku rocznej dynamiki, co może oznaczać, że szok inflacyjny zaczyna słabnąć).
Przegląd sytuacji epidemicznej
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję