Rynek złota powoli zmierza w kierunku poziomu, na którym może się rozegrać los obecnej korekty spadkowej. Majowe spadki cały czas rozważamy pod kątem korekty w trendzie wzrostowym, gdyż dopiero zejście poniżej poziomu 1190 zasygnalizuje nam możliwe odwrócenie tendencji na rynku. Na ten moment spadki cen złota zatrzymały się na okrągłym poziomie 1200 i popyt stara się ponownie wejść do gry. Niewykluczone, że uda mu się dokonać testu poziomu 1225, ale głównym miejscem, na które należy zwracać uwagę pozostaje poziom 1190. W przypadku, gdy cena znajdzie się w jego pobliżu może dojść do niezwykle istotnych ruchów dla rynku.
Ostatni spadek cen złota napędzany jest przez FED i rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA w najbliższych miesiącach. Najbliższą decyzję FOMC poznamy 15 czerwca i właśnie wtedy pojawi się pierwsza możliwość na przełamanie przez podaż poziomu 1190. Jeśli jednak FED pozostanie bierny, tak jak to było w przypadku poprzednich posiedzeń FOMC to możemy być świadkami silniejszego odreagowania i wzrostów cen złota. W takim wypadku kolejna fundamentalna okazja na atak na poziom 1190 pojawi się w lipcu. To właśnie w tym miesiącu rynki widzą obecnie pierwszą podwyżkę stóp procentowych w tym roku.
Złoto - H4
Patrząc na zachowanie się ceny na ostatnich dołkach impulsu spadkowego możemy dostrzec oznaki słabości podaży. To właśnie ten sygnał świadczy o możliwości chwilowego odreagowania i szansie na testowanie poziomu 1225. Na rynku złota, oraz na rynku srebra (który jest przeze mnie wykorzystywany jako wskaźnik siły trendu na rynku złota) dostrzec możemy dywergencje ze wskaźnikiem MACD (czerwone linie) a także dywergencję pomiędzy rynkiem złota a rynkiem srebra (fioletowe linie). Sygnały słabości podaży zostaną zanegowane dopiero w chwili ukształtowania się nowych dołków na rynku złota - czyli przebicia poziomu 1200.
Złoto - H4
Srebro - H4