W lutym zatrudnienie zwiększyło się zaledwie o 0,8%r/r. Spadek zatrudnienia w przedsiębiorstwach o 4tys. osób m/mto rozczarowanie. Luty zwykle był miesiącem wzrostów. To sygnał wskazujący, że rynek pracy dostosowuje się do dekoniunktury nie tylko przez płace realne, ale też zatrudnienie. Nadal hamuje zatrudnienie w przemyśle - od szczytu w kwietniu 2022 ubyło 22tys miejsc pracy. Wciąż bardzo słabo radzi sobie m.in. produkcja mebli oraz tekstyliów. Mocne pozostają branże usługowe, szczególnie informacja i komunikacja, notująca nowe rekordy zatrudnienia. Firmy przemysłowe prawdopodobnie dostosowują moce wytwórcze do słabnącego popytu, m.in. biorąc pod uwagę słabe wydatki gospodarstw domowych.
Należy przy tym pamiętać, że dane nie obejmują uchodźców zatrudnionych w Polsce na bazie specjalnych pozwoleń (tzn. nie na umowę o pracę). Według badań ankietowych znajdują oni zatrudnienie m.in. przy pracach prostych. Wobec bardzo wysokich szacunków rządowych uchodźców podejmujących zatrudnienie, może to sugerować substytucję krajowych pracowników w niektórych branżach przemysłowych.
Przeciętne wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły aż o 13,6%r/r, podobnie jak w styczniu (13,5. Presja płacowa pozostaje mocna, zarówno ze względu na napiętą sytuację na rynku pracy w niektórych branżach, jak i wysoką podwyżkę płacy minimalnej. Wzrost płac nie nadąża jednak za inflacją (w lutym 18,4%r/r) nieprzerwanie od lipca 2022. W efekcie obserwujemy ubytek realnej siły nabywczej gospodarstw domowych. Obok słabych nastrojów (np. planowanych zakupów dóbr trwałych) ma to decydujący wpływ na hamowanie wydatków konsumpcyjnych w 4kw22 i prawdopodobnie w 1kw23.