Reklama
WIG79 524,82-0,59%
WIG202 331,36-0,83%
EUR / PLN4,32-0,07%
USD / PLN3,99+0,27%
CHF / PLN4,49+0,22%
GBP / PLN5,05-0,18%
EUR / USD1,08-0,33%
DAX17 955,05+0,12%
FT-SE7 719,10-0,05%
CAC 408 163,48+0,19%
DJI38 790,43+0,20%
S&P 5005 149,42+0,63%
ROPA BRENT86,76-0,17%
ROPA WTI82,64-0,21%
ZŁOTO2 152,94-0,39%
SREBRO24,91-0,48%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czy AQT Water odzyska zaufanie inwestorów?

Darek Dziduch | 15:07 25 marzec 2021

Wywiad z prezesem zarządu spółki AQT Water, Wojciechem Mazurkiewiczem. Rozmawia Dariusz Dziduch | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin

Wywiad z byłym prezesem zarządu spółki AQT Water, Wojciechem Mazurkiewiczem

Dariusz Dziduch: Od lutego jest Pan nowym prezesem AQT Water, zajmując miejsce Dominika Staronia, który stanął na czele zarządu spółki zaledwie pod koniec października zeszłego roku. Dlaczego doszło do tak szybkiej rezygnacji poprzedniego prezesa i co sprawiło, że zdecydował się Pan objąć to stanowisko?

Wojciech Mazurkiewicz: W AQT Water byłem już wcześniej desygnowany przez jednego z większych akcjonariuszy do Rady Nadzorczej, co pozwoliło mi poznać spółkę od środka. A jeszcze wcześniej przyglądałem się giełdowej historii AQT od zewnątrz. Według mnie była ona ciekawa dlatego, że pasowała, pod względem prowadzonej przez siebie działalności, do spółki Devoran-Energiale, której prezesem jestem od września zeszłego roku. Devoran przygotowuje nowatorską inwestycję na rynku nieruchomości jednorodzinnych – będzie to osiedle domów „plus energetycznych”, czyli bezemisyjnych i likwidujących ślad węglowy. W Polsce budowanych jest ok. 50 tys. domów jednorodzinnych rocznie i większość z nich ma problem z gospodarką wodno-kanalizacyjną. Profil produkcyjny AQT Water idealnie komponuje się z planami Devoran Energiale, dzięki czemu otrzymujemy pionowo zorganizowany podmiot, który ma w pełni zagospodarowane kwestie wodne - szczególnie wody deszczowej, a także kwestię budowy bezemisyjnych domów jednorodzinnych.

DD: 10 listopada zeszłego roku zarząd AQT Water opublikował komunikat o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości, co było spowodowane zagrożeniem niewypłacalności spółki. Akcje w trakcie jednej sesji spadły o ponad 25%. Niemal dokładnie trzy miesiące później zdecydował Pan - już jako prezes AQT Water - o wycofaniu wniosku o upadłość. Jak zmieniła się w tym czasie sytuacja finansowa spółki i dlaczego doszło do cofnięcia upadłości?

Reklama

WM: Jestem obecny na rynku kapitałowym dosyć długo, ponieważ pierwsze inwestycje miałem okazję przeprowadzać w 1992 r. Wówczas sesja odbywała się zaledwie raz w tygodniu, a na giełdzie notowanych było pięć spółek. Z tego względu podchodzę do rynku kapitałowego z pewnym dystansem, ostrożnością i staram się nie ulegać emocjom. Przez ten czas wiele widziałem i uczestniczyłem w wielu wydarzeniach, dlatego podchodzę do różnych wydarzeń w spółkach giełdowych z pewnym spokojem. Problemy AQT Water wynikały głównie z dość złożonej sytuacji, która była pochodną nieuregulowania kwestii dzierżawy terenów, na których prowadzona jest produkcja i na których znajdują się obiekty biurowe spółki. W momencie, w którym zostałem prezesem AQT Water udało się uregulować tę kwestię praktycznie w jeden dzień – podpisaliśmy dziesięcioletnią, korzystną umowę na dzierżawę tych nieruchomości. Ponadto, przyglądałem się finansom AQT Water i uznałem, że atmosfera nagonki medialnej na spółkę i złego klimatu wokół niej były na wyrost. Owszem, mieliśmy pewne problemy, jednak zostały one uregulowane. Ponadto posiadam wsparcie finansowe największego akcjonariusza (Carom sp. z o. o.). Były to przesłanki, które zdecydowały o tym, że po objęciu stanowiska prezesa, bardzo szybko zdecydowałem się wycofać wniosek o ogłoszenie upadłości.

DD: W październiku zeszłego roku, po powołaniu nowego zarządu, mogliśmy przeczytać w jednym z raportów: „poprzedni zarząd, pomimo jego odwołania przez Radę Nadzorczą w dniu 30 września 2020 roku, w okresie od odwołania do 9 października 2020 roku dokonał w sposób nieuprawniony kilkudziesięciu dyspozycji i przelewów środków finansowych z rachunków bankowych spółki”. Czołowym podejrzanym o wyprowadzenie środków z kont bankowych spółki był jej były prezes - Wojciech Babiński. Spółka zapowiedziała wówczas podjęcie kroków prawnych. Co wydarzyło się od tamtego czasu w tej sprawie i w jaki sposób AQT Water chce odzyskać pieniądze, które mogły zostać przywłaszczone?

WM: Jest to kolejna kwestia, którą wciąż sprawdzamy i analizujemy, przeglądając dokumenty spółki. Jak dotąd nie wykryliśmy żadnych działań na szkodę spółki, natomiast cały czas przyglądamy się tej sytuacji i jeżeli dojdziemy do istotnych wniosków, to podejmiemy odpowiednie działania prawne. Teraz skupiamy się nie na tym, co było, ale na wyzwaniach które są przed nami.

DD: Czy po zeszłorocznym odwołaniu prezesa Wojciecha Babińskiego i powołaniu nowego zarządu, gdy okazało się że konta spółki są niemal puste, było to zaskoczeniem dla nowych władz AQT Water?

WM: Nie przywiązywałbym wagi do aktualnego salda na kontach spółki, ponieważ trzeba wziąć pod uwagę, co już niedługo na te konta wpłynie. Uważam, że komunikowanie takich informacji było nieuprawnione.

Reklama

DD: W ostatnich miesiącach w spółce sporo się działo - odmowa zatwierdzenia sprawozdania przez biegłego rewidenta, zawieszenie notowań przez KNF, czy wreszcie niecodzienne odwołanie prezesa Wojciecha Babińskiego przez akcjonariuszy mniejszościowych. Później zaś komunikaty o tragicznej sytuacji finansowej spółki, której nowy zarząd nie był wcześniej świadomy. Mimo tego, że sytuacja powoli wydaje się uspokajać, notowania akcji AQT są na początku marca o ponad połowę niższe niż rok temu. W jaki sposób chce Pan odzyskać zaufanie inwestorów i udowodnić, że ulokowanie kapitału w akcjach Aquatechu nie jest zarezerwowane wyłącznie dla tych o mocnych nerwach?

WM: Rzeczywiście, w zeszłym roku mieliśmy do czynienia z eksplozją kursu akcji AQT Water, która pod koniec roku zakończyła się dramatycznym spadkiem poniżej 4 PLN. Obecnie (początek marca – przyp. red) jesteśmy już bliżej 5 złotych za akcję. Jeśli chodzi o zaufanie akcjonariuszy, to zostało ono w dużym stopniu odbudowane, o czym świadczy fakt, że udało nam się ulokować na rynku całą nową emisję akcji. Dzięki niej pozyskaliśmy ponad 3,5 mln złotych, co jest strategicznie dobrą informacją dla spółki i pozwoli wyjść na rynek z bardzo ciekawą ofertą. Celujemy w pozycję lidera lub wicelidera branży, a w przypadku rozwiązań zagospodarowania wody deszczowej interesuje nas wyłącznie pierwsze miejsce na polskim rynku.

 

DD: W lutym AQT Water z powodzeniem zakończył, jak dotąd największą, emisję nowych akcji w swojej historii – na co zostaną wykorzystane środki, które dzięki niej pozyskała spółka?

WM: Środki z emisji nowych akcji wykorzystamy na cele opisane w memorandum informacyjnym, które opublikowaliśmy przed emisją. Musimy skoncentrować się na tym, co w Polsce stanowi niszę, czyli pełnym zagospodarowaniu wody deszczowej. To jest obszar, w którym możemy naprawdę wiele zdziałać. Proszę pamiętać o tym, że w zeszłym roku ogłoszono rządowy program Moja Woda. Co więcej, istnieją różne dopłaty na szczeblu wojewódzkim i lokalnym, mające wspierać gospodarkę wodną. Polska pod względem zagospodarowania zasobów wodnych zajmuje przedostatnie miejsce w Unii Europejskiej, wyprzedzając tylko Czechy. Dlatego AQT Water ma w tym zakresie ogromne pole do ekspansji rynkowej.

Reklama

DD: Rządowy program dofinansowań do przydomowych instalacji retencyjnych Moja Woda ma trwać co najmniej do połowy 2024 r. i zapewniać wsparcie do 5 tys. PLN. AQT Water jest uznawany za jednego z beneficjentów tego programu. Jakie produkty spółki kwalifikują się do dofinansowania i w jaki sposób program może wpłynąć na sytuację AQT?

WM: We wspomnianym już projekcie Energiale, pokażemy pełny cykl i potencjał wykorzystania wszystkich technologii, którymi dysponuje AQT Water. Pokażemy, jak dom jednorodzinny może mieć rozwiązane kwestie zagospodarowania wody szarej (zanieczyszczonej, ale bez fekaliów), czarnej (ścieków z ubikacji) i wody deszczowej. To rozwiązanie będzie na tyle proste w budowie i przystępne cenowo, że pozwoli zdobyć, ten wciąż niezagospodarowany, rynek.

DD: Na czym tak naprawdę to polega?

WM: Rozwiązania tego typu są oparte na zbiornikach buforowych, najczęściej o pojemności od 5 do 10 tys. litrów, które służą do przechowywania głównie wody deszczowej. Zgromadzoną wodę możemy wykorzystać w naszym gospodarstwie domowym, czy to do prac w ogrodzie, czy chociażby do spłukiwania toalety, tak, by nie wykorzystywać do tego celu wody z kranu. Współpracujemy też z panem Lubomirem Dudą, który jest doktorem nauk chemicznych i termodynamikiem, jednocześnie zasiadającym w Radzie Nadzorczej Devoran-Energiale. Rozwiązanie, nad którym wspólnie pracujemy, będzie wręcz kosmiczne i, proszę mi wierzyć, – będzie czym się pochwalić.

Dziękuję za rozmowę.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama

Czytaj dalej