Jeśli jesteś inwestorem, używasz wykresów, sprawdzasz ceny akcji, walut lub towarów to nowe technologie właśnie zmieniają Twój świat. Wyobraź sobie, że masz dostęp do swoich analiz i układów z dowolnego telefonu, tabletu lub komputera. Rano, obserwując wykres na telefonie dodajesz linię trendu, ten sam wykres analizujesz na komputerze w pracy a wieczorem w domu otwierasz go na tablecie. Wykresy, podobnie jak dokumenty Worda czy Excela przenoszą się z naszych komputerów do sieci a zamiast instalowanych na komputerze programów zaczęliśmy używać internetowych przeglądarek. Oprócz wspomnianej dostępności z dowolnego urządzenia o dowolnej porze, takie rozwiązanie ma jeszcze sporo innych zalet. Wykresami możemy się dzielić z innymi inwestorami, korzystać z ich gotowych układów, konsultować własne pomysły i pracować wspólnie przy tej samej analizie.
Rysunek 1. Exeria Network – sieć społecznościowa, w której inwestorzy wymieniają się swoimi wykresami i układami.
Dla wielu z nas wykresy w sieci kojarzą się z możliwością wyświetlenia tylko jednego okna i program do analizy technicznej, który umożliwia stworzenie układu kilku okien i obserwowania w jednym czasie kilku wykresów ma ogromną przewagę. Od kiedy jednak w internecie zagościła technologia HTML5 przeglądarki internetowe też to potrafią. Możemy tworzyć dowolne układy okien, przesuwać między nimi własne analizy, ukrywać i odkrywać dowolne okna – jednym słowem zarządzać układem swojego ekranu w bardzo wyrafinowany sposób.
Rysunek 2. Przykład układu okien z wykresami w przeglądarce internetowej.
A co z dostępnością narzędzi, wskaźników? Czy wykresy on-line nie są zbyt ubogie? Nic bardziej mylnego. Instalowane na komputerze programy do analizy technicznej zatrzymały się w rozwoju już kilka lat temu a wykresy przeglądarkowe zrobiły w tym okresie ogromny postęp. Mamy więc do dyspozycji nie tylko narzędzia graficzne i wskaźniki ale również składanie i edytowanie zleceń wprost z wykresu, kontrolowanie pozycji, ukrywanie i odkrywanie wskaźników, barometry i wiele innych nowoczesnych rozwiązań.
Rysunek 3. Barometr – jeden „klocek” reprezentuje jeden wykres a jego kolor wskazuje wartość wybranego wskaźnika. Dzięki temu, jednym spojrzeniem możemy ocenić sytuację na wielu instrumentach.
Z wykresów sieciowych zrobimy plik graficzny, który możemy wysłać w dowolne miejsce, wyeksportujemy dane oraz wartości wskaźników do Excela i naniesiemy na jeden wykres wiele instrumentów. Ze społecznościowej biblioteki pobierzemy szablony wykresów lub strategii, które możemy nanieść na dowolny instrument. W serwisach możemy tworzyć koszyki instrumentów, których notowania chcemy oglądać i dowolnie się między nimi przełączać.
Rysunek 4. Wykresy sieciowe są dzisiaj bardzo zaawansowane. Umożliwiają eksport danych, nanoszenie wielu instrumentów na jeden wykres i stosowanie szablonów. (Exeria z naniesionymi strzałkami z opisem funkcji)
Bardzo ciekawe są nowe narzędzia do budowania własnych strategii inwestycyjnych i testowania swoich pomysłów. Stąd już tylko jeden krok do automatyzacji, która mocno wkracza nie tylko w obszar motoryzacji ale także inwestowania. Nasze sieciowe wykresy i analizy mogą być połączone z chmurą obliczeniową wysyłając nam informacje a nawet realizując automatycznie zlecenia kiedy śpimy lub jesteśmy na spotkaniu. Nie potrzebujemy do tego żadnej tajemnej wiedzy ani znajomości programowania. Możliwość automatycznego kontrolowania wielu instrumentów, wyszukiwania i korzystania z okazji inwestycyjnych przez 24 godziny na dobę jest bezcenna.
Rysunek 5. Przykład wykresu ze wskaźnikiem, który daje sygnały kupna lub sprzedaży. Na dole kontroler, który działa w chmurze obliczeniowej i automatycznie wykonuje zlecenia na podstawie obliczonych sygnałów.
Pamiętacie film Raport mniejszości, w którym Tom Cruise gestami ręką przegląda i analizuje „w powietrzu” różne dokumenty? My jeszcze potrzebujemy do tego ekranów jednak już teraz możemy nasze wykresy dotykać i używać dłoni do przeprowadzania analizy. To bardzo wygodny sposób operowania wykresem i dostępny niemal wyłącznie w wykresach on-line. Spróbujcie.
Rysunek 6. Widok tabletu, w którym zarządzamy naszym wykresem za pomocą dotyku.
Na koniec chyba najlepsza część tej historii. Ile to wszystko kosztuje? Programy instalowane na komputerze potrafiły kosztować majątek a do tego musieliśmy opłacić miesięczną subskrypcję za aktualizowanie danych. Wykresy sieciowe na szczęście stosują inną politykę. Podstawowe funkcje, narzędzia, wskaźniki i dane są najczęściej za darmo możemy więc od razu zacząć z nich korzystać. Dodatkowe usługi (autorskie wskaźniki, narzędzia, dostęp do chmury) są najczęściej w formie miesięcznej subskrypcji poprzedzonej darmowym okresem próbnym możemy zatem dokładnie sprawdzić ich przydatność i opłacić tylko ten okres kiedy je wykorzystujemy. Po zarejestrowaniu w serwisie z wykresami będziemy mogli przechowywać własne ustawienia, stosować do wykresów własne szablony, budować własne wskaźniki i strategie lub korzystać z gotowych pomysłów.
Zajrzyjcie do świata wykresów on-line. Tutaj jest nasza przyszłość.