Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,01%
USD / PLN3,99-0,01%
CHF / PLN4,43+0,00%
GBP / PLN5,04-0,02%
EUR / USD1,08+0,01%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,62+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 232,81+1,87%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Wizja kwarantanny odstrasza przed robieniem testów. Budzi większy lęk niż hospitalizacja czy utrata pracy

Serwis Agencyjny MondayNews | 11:28 26 kwiecień 2021
Wizja kwarantanny odstrasza przed robieniem testów. Budzi większy lęk niż hospitalizacja czy utrata pracy | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Przeszło siedmiu na dziesięciu Polaków zgłosi się z własnej woli na test w kierunku SARS-CoV-2 w przypadku zidentyfikowania u siebie ryzyka zakażenia lub po wystąpieniu pierwszych objawów koronawirusa. Z kolei co szósta badana osoba nie zrobi tego kroku. Wpływ na to ma głównie niechęć do przechodzenia kwarantanny. Ale są też obawy związane z ewentualną hospitalizacją czy z samym pobraniem wymazu. Ponadto część rodaków nie wierzy w istnienie koronawirusa. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland.

72,1% Polaków po zauważeniu ryzyka zakażenia lub po wystąpieniu pierwszych objawów koronawirusa zgłosi się z własnej woli na test w kierunku SARS-CoV-2. Natomiast 16% nie zdecyduje się na taki krok. Z kolei 11,9% rodaków nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii.

– Obawiam się, że w rzeczywistości więcej Polaków nie chce się badać. Z wywiadów, które zbieramy od hospitalizowanych pacjentów, wiemy, że całe rodziny chorują. Natomiast testowana jest jedna osoba, a pozostali członkowie uważają, że mają ten sam problem zdrowotny – komentuje prof. dr hab. n med. Joanna Zajkowska, zastępca kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

W społeczeństwie panuje przeświadczenie, że należy jednak wykonać test, co podkreśla Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH. Jednak zdaniem eksperta, wyniki nie odzwierciedlają rzeczywistości. I są mocno deklaratywne. To oznacza, że jeśli wystąpi konkretna sytuacja, część osób może zmienić zdanie, np. pod wpływem strachu.

Reklama

– Często też jest tak, że objawy choroby nie są bardzo uciążliwe. W związku z tym następuje samoizolacja, bez zgłaszania się na badanie, ponieważ ludzie mają świadomość tego, że jest epidemia. Jeżeli nie muszą chodzić do pracy, a mają objawy choroby, to zostają w domu. O takich sytuacjach też wiemy z wywiadów z pacjentami – dodaje prof. Zajkowska.

Polacy, którzy twierdzą, że nie zgłoszą się na test z własnej woli, wskazują zasadniczy powód swojego zachowania. To przede wszystkim niechęć do przechodzenia kwarantanny – 37,5%, a także obawa, że narazi się na nią własną rodzinę – 28,6%.

– Mówimy o dość dolegliwej sytuacji, często ściśle powiązanej z ekonomią. Nie wszyscy Polacy mogą nagle przejść na pracę zdalną. Są zawody, których nie da się w ten sposób wykonywać. I one stanowią większość. Do tego dochodzi kwestia samopoczucia i zdrowia psychicznego. Z pandemią walczymy przecież od ponad roku. Znam osoby, które w tym okresie były już nawet 5 razy na kwarantannie – podkreśla ekspert z UCE RESEARCH.

Jak zaznacza prof. Zajkowska, ludzie mają różne aktywności. I często uważają, że można je bezpiecznie wykonywać, bo będą utrzymywać dystans i założą maskę. Przykładowo, ktoś ma działkę i chce na niej wykonać jakieś prace albo opiekuje się kimś starszym lub członkiem rodziny. Ewentualnie prowadzi firmę i ma coś istotnego do zrobienia. Natomiast kwarantanna wymusza bezwzględne pozostanie w domu i zmianę planów.

– Kwarantanna może mieć podtekst dochodowy. Tylko na podstawie tego badania nie stwierdzimy dla jak dużej grupy Polaków. Bo jednak część osób pracuje zdalnie od miesięcy i nie traci na tym finansowo. Dla nich zapewne inne czynniki są ważniejsze – mówi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów.

Reklama

Trzecim najczęściej wybieranym powodem jest lęk przed ewentualną hospitalizacją – 20,2%. Według Krzysztofa Zycha, tutaj mniejsza liczba wskazań niż w przypadku kwarantanny może świadczyć o tym, że zdrowie schodzi na dalszy plan względem ekonomii. Z kolei 19,6% respondentów mówi o obawie przed samym badaniem, tj. pobraniem wymazu. Natomiast 15,5% nie wierzy w istnienie koronawirusa, a 12,5% ankietowanych nie uważa, że przez brak testu może im stać się coś złego.

– Polacy w ogóle niechętnie się badają. Gdyby każdy się testował, to wskaźniki zakażeń byłyby sporo wyższe. Natomiast to, że ludzie wciąż nie wierzą w COVID-19 czy ciężkie zachorowania, zdumiewa mnie. Patrzę na to z perspektywy szpitala, gdzie przebywają całe rodziny. Niekiedy w tej grupie jest pacjent np. onkologiczny i to właśnie on najciężej znosi chorobę – opisuje prof. Zajkowska.

Wśród kolejnych odpowiedzi pojawia się m.in. obawa o utratę pracy – 7,1%. Jak stwierdza prof. Gomułka, sytuacja jest zróżnicowana w poszczególnych branżach. Przykładowo, w budownictwie na ogół wykonuje się prace na otwartym powietrzu i z zachowaniem dużego dystansu. Ryzyko zachorowania jest mniejsze niż np. w biurach. Jednak ekspert BCC podkreśla, że wiele przedsiębiorstw jest zagrożonych bankructwem, szczególnie w sektorze usług. Ludzie tam pracujący boją się bezrobocia, niezależnie od swojej sytuacji zdrowotnej i skali zachorowań.

Badanie zostało przeprowadzone przez UCE RESEARCH i SYNO Poland metodą CAWI w połowie kwietnia br. Ankietą objęto próbę 1050 osób, odpowiadającą strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech społeczno-demograficznych.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Serwis Agencyjny MondayNews

Serwis Agencyjny MondayNews

MondayNews to serwis skierowany do mediów działających w Polsce oraz za granicą. Z naszych materiałów korzystają zarówno duże ogólnokrajowe, opiniotwórcze, jak i mniejsze, lokalne podmioty. Reprezentują one prasę, stacje telewizyjne i radiowe, a także portale internetowe.


Reklama

Czytaj dalej