Kupujący podjęli wczoraj próbę rozbicia górnego ograniczenia konsolidacji na indeksie WIG20. Na początku wszystko wyglądało bardzo dobrze (z wyjątkiem niewielkiego obrotu), jednak z czasem byki traciły przekonanie. Takie zawahanie zostało wykorzystane przez stronę podażową, która zepchnęła notowania w dół, a dzisiaj mamy konsekwencje tej sytuacji.
Na rynku dokładnie tak samo jak w sporcie, jeżeli nie wykorzystuje się nadarzającej okazji, wtedy drużyna przeciwna wyczuwa słabość i może przystąpić do kontrataku. Po wczorajszej nieudanej próbie wybicia górą z konsolidacji, teraz ruch należy do strony podażowej. Gdyby doszło do mocnej wyprzedaży, wtedy na wykresie pojawiłaby nam się formacja podwójnego szczytu, która mogłaby zapowiadać zakończenie całego ruchu wzrostowego rozpoczętego w marcu. W związku z tym, najważniejszym zadaniem kupujących jest obecnie utrzymywanie jak najwyższych poziomów, aby nie dać niedźwiedziom nabrać wiatru w żagle. Obecnie WIG20 traci -0,75% i znajduje się na pułapie 1844 punktów. Jest to już prawie 40 punktów poniżej wczorajszego szczytu.
Wykres: Notowania indeksu WIG20 (1 miesiąc)
Bardzo podobną sytuację do tej na indeksie WIG20, obserwujemy również na mniejszych spółkach. Średniaki zgrupowane w mWIG40 tracą na wartości -0,41% chodząc do poziomu 3666 punktów, a maluchy z sWIG80 -0,44% do 14663 punktów.
W indeksie WIG20 na zielono notowane są jedynie dwie spółki:
Wśród wszechobecnej czerwieni, najmocniej z WIG20 tracą dzisiaj:
Na całej Giełdzie Papierów Watościowych najmocniej zyskują:
Największej przecenie ulegają dzisiaj spółki: