Dziś posiedzenie RPP. Spodziewamy się utrzymania stóp procentowych bez zmian (referencyjnej na poziomie 6,75%), zgodnie z konsensusem. Inna decyzja byłaby dużym zaskoczeniem. RPP na przestrzeni poprzednich dwóch posiedzeń (październik, listopad) pokazała swoją determinację w utrzymaniu parametrów polityki pieniężnej i przeszła w tryb ‘wait and see’.
I to pomimo znacznego wzrostu inflacji w odczytach za wrzesień i październik, epizodów bardzo słabego złotego (w październiku) i nasilenia jastrzębiej retoryki ze strony głównych banków centralnych. W listopadzie RPP miała też na stole najnowszą projekcję NBP, z której jasno wynika, że szanse na zbiegnięcie inflacji do celu pojawią najwcześniej dopiero w 2025. To bardzo odległa perspektywa. Tym niemniej RPP doszła do wniosku, że polityka monetarna jest na chwilę obecną prawdopodobnie optymalnie skalibrowana. Skoro taka ocena miała miejsce miesiąc i dwa miesiące temu, w grudniu raczej trudno znaleźć argumenty za jej zmianą. W ujęciu krótkoterminowym krajowe dane makro raczej wspierają ostatnie decyzje RPP. Koniunktura gospodarcza faktycznie wyraźnie hamuje, a dodatkowo inflacja CPI w listopadzie obniżyła się mocniej od oczekiwań, z 17,9% r/r do 17,4% r/r. Niższe od oczekiwań były też ostatnio odczyty inflacji konsumenckiej z USA czy strefy euro.
Słabe dane z Chin potwierdzają spowolnienie, zarówno w samym Państwie Środka jak i globalne
Dziś rano poznaliśmy dane o listopadowym bilansie handlowym Chin. Eksport wyrażony w dolarach spadł o 8,7% r/r wobec -0,3% r/r w październiku i przy oczekiwaniach ok. -4% r/r. Import z kolei spadł o 10,6% r/r, przy -0,7% r/r w poprzednim miesiącu i oczekiwaniach ok. -7% r/r. Nadwyżka w handlu zagranicznym jest wciąż potężna – wyniosła ok. 70 mld USD – ale obniżyła się z 85 mld USD w październiku szybciej od oczekiwań (spodziewano się 78 mld USD). W danych dostaliśmy kilka sygnałów. Po pierwsze chińska gospodarka krępowana restrykcjami epidemicznymi kreuje słaby popyt wewnętrzny. Po drugie polityka zero-covid redukuje również możliwości produkcyjne i obsługę popytu zewnętrznego. Ten poza tym niezależnie słabnie wobec postępującego globalnego spowolnienia, zwłaszcza w obszarze dóbr trwałych. I to pomimo faktu, że koniec roku i okres przedświąteczny zwyczajowo sprzyja konsumpcji.
Stopa bezrobocia trzyma się na 5,1%?
Wczoraj MRiPS opublikował swoje szacunki l. bezrobotnych i stopy bezrobocia rejestrowanego, które miały wynieść odpowiednio 801,5 tys. oraz 5,1%. Jeśli szacunki się potwierdzą można mówić o lekko pozytywnym zaskoczeniu w przyroście liczby bezrobotnych (5,5 tys.), który byłby zgodny z wzorcem sezonowym, ale byłby nieco niższy niż obserwacje przedpandemiczne.