Reklama
WIG79 997,20-0,25%
WIG202 350,87+0,00%
EUR / PLN4,32+0,01%
USD / PLN3,98-0,02%
CHF / PLN4,48-0,07%
GBP / PLN5,06-0,04%
EUR / USD1,09+0,03%
DAX17 932,68-0,02%
FT-SE7 722,60-0,06%
CAC 408 148,14-0,20%
DJI38 790,43+0,20%
S&P 5005 149,42+0,63%
ROPA BRENT86,70-0,24%
ROPA WTI82,53-0,34%
ZŁOTO2 161,63+0,01%
SREBRO25,14+0,44%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Weto unijnego budżetu Polski i Węgier - o co chodzi z zamieszaniem wokół przestrzegania europejskiej praworządności i dlaczego tylko dwa mało znaczące kraje protestują?

Darek Dziduch | 13:23 21 listopad 2020

Weto unijnego budżetu Polski i Węgier - o co chodzi z zamieszaniem wokół przestrzegania europejskiej praworządności i dlaczego tylko dwa mało znaczące kraje protestują? | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin

Na początku tygodnia doszło do zatwierdzenia Rozporządzenia Komisji Europejskiej ws ochrony budżetu UE w przypadku uogólnionych braków w zakresie praworządności w państwach członkowskich z 2 maja 2018 r. Znamienne jest to, że rozporządzenie zostało przyjęte przy sprzeciwie dwóch krajów - Węgier i Polski. Oba państwa od jakiegoś czasu mają problem z praworządnością i przestrzeganiem zasad państwa prawa zapisanych w ich ustawach zasadniczych, mimo że usilnie starają się przekonać wszystkich wokół, że wcale tak nie jest, twierdząc jednocześnie że Unia próbuje przeprowadzić zamach na suwerenność obu krajów.

 

Weto ostatnią deską ratunku

Unijne rozporządzenie, które zacznie obowiązywać od stycznia 2021 r. pozwala na powiązanie finansowania w ramach funduszy wspólnotowych z przestrzeganiem zasad praworządności. Polski rząd stanowczo protestował przeciwko temu rozwiązaniu i trudno się temu dziwić - od pierwszej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy przeprowadzono wiele zmian legislacyjnych, które nie tylko stoją w sprzeczności z prawem europejskim, ale również z Konstytucją RP. Mowa tu nie tylko o systematycznym upolitycznianiu władzy sądowniczej, w tym Trybunału Konstytucyjnego, ale chociażby o tym w jakim trybie przepychano liczne ustawy przez Sejm i Senat.

Polska i Węgry groziły, że jeśli dojdzie do przyjęcia rozporządzenia wiążącego napływ unijnych pieniędzy z przestrzeganiem zasad praworządności, to oba kraje zawetują unijny budżet, który może zostać przyjęty jedynie przy jednomyślności wszystkich krajów członkowskich. Doszło do tego w poniedziałek, kiedy to oba kraje nie zgodziły się na przyjęcie budżetu UE i funduszu odbudowy na lata 2021-27.

Reklama

Problem w tym, że Polska blokując przyjęcie unijnego budżetu najbardziej uderza… w naszą własną gospodarkę i pozycję w Europie. Zatwierdzony w lipcu projekt unijnego budżetu na najbliższe sześć lat jest bowiem wyjątkowo korzystny dla Polski, która stanie się największym beneficjentem unijnych funduszy do 2027 r. Jeszcze kilka miesięcy temu rząd ogłaszał swój wielki sukces negocjacyjny, teraz zaś chce wetować przyjęcie budżetu, co jest wyjątkowo niekorzystne dla naszego kraju. Wartość budżetu UE w latach 2021-26 ma wynieść ponad 1,1 bln euro, zaś fundusz odbudowy dla wyniesie 750 mld euro, z czego 390 mld w formie grantów, zaś 360 mld euro w formie pożyczek. Do Polski trafi 750 mld złotych lub 776 mld w cenach bieżących, Oprócz tego Polska ma być w najbliższych latach największym beneficjentem polityki spójności ekonomicznej UE, w ramach której otrzyma 66,8 mld euro. Unijna składka dla naszego kraju wyniesie ok. 6,5 mld euro każdego roku, czyli ponad 40 mld EUR w trakcie obowiązywania całego budżetu. Oczywiście, wszystko to wydarzy się, jeśli dojdzie do porozumienia w sprawie unijnego budżetu. A co jeśli Polska i Węgry nie zrezygnują z weta?

 

Albo wszyscy, albo nikt

Budżet Unii Europejskiej musi zostać zatwierdzony jednomyślnie przez wszystkie 27 krajów członkowskich i nie ma co do tej zasady żadnego wyjątku - albo budżet europejski jest aprobowany przez wszystkie kraje wspólnoty, albo nie dochodzi do jego przyjęcia. Na negocjacje ws budżetu na lata 2021-27 pozostało niewiele czasu, musi on bowiem zostać zatwierdzony na posiedzeniu Rady UE do końca tego roku. Co jednak w sytuacji, w której którykolwiek z krajów członkowskich zdecyduje się utrzymać weto? Wówczas konieczne będzie uchwalenie prowizorium budżetowego, czyli tymczasowego planu finansowego obowiązującego do czasu osiągnięcia kompromisu ws budżetu, ale nie dłużej niż dwanaście miesięcy, czyli do końca 2021 r. Prowizorium budżetowe, w przeciwieństwie do samego budżetu UE, przyjmowane jest przez większość kwalifikowaną (15 z 25 krajów członkowskich; łącznie przynajmniej 60% ludności UE), dlatego też Polska i Węgry nie zdołają zablokować jego przyjęcia. Problem jednak w tym, że prowizorium budżetowe będzie mieć inne warunki niż te ustalone w unijnym budżecie na najbliższe lata i wysoce prawdopodobne jest to, że będą one znacznie mniej korzystne dla naszego kraju. To jednak nie wszystko - budżet UE na lata 2021-27 sprzężony jest z funduszem odbudowy w ramach walki z kryzysem pandemicznym. Środki z niego nie zostaną rozdysponowane aż do momentu zaakceptowania planu budżetowego, tak więc samo prowizorium nie rozwiąże problemu. Oznacza to, że Polska wraz z Węgrami swoim weto będzie blokować wypłatę środków z funduszu odbudowy, czym zaszkodzi nie tylko innym krajom członkowskim, ale przede wszystkim sobie. A to wszystko w imię autorytarnych zapędów władzy.

Reklama

 

Praworządność po europejsku… czyli co?

W licznych wypowiedziach i komentarzach polityków reprezentujących koalicję rządową, a także tych mających eurosceptyczne poglądy, można usłyszeć, że unijne rozporządzenie ograniczające dostęp do finansowania państwom członkowskim, które łamią zasady praworządności jest szkodliwe chociażby dlatego, że nigdzie nie określono w precyzyjny sposób czym owa „praworządność” jest. To zaś w opinii wielu polityków i publicystów związanych z rządem dawałoby Unii dodatkowe narzędzie wpływu na wewnętrzne sprawy Polski. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że osoby które wypowiadają się w taki sposób nigdy nie zapoznały się z zaledwie dwunastostronicowym rozporządzeniem Komisji Europejskiej lub po prostu starają się manipulować opinią publiczną. Opisywany dokument bowiem w dość zwięzły i treściwy sposób wyszczególnia o jakich przypadkach naruszenia praworządności mowa, odnosząc się przy tym do przepisów zawartych w Traktacie o Unii Europejskiej.

Co takiego zatem znajduje się w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony budżetu Unii w przypadku uogólnionych braków w zakresie praworządności w państwach członkowskich?

Rozporządzenie jako cel stawia sobie ochronę budżetu Unii Europejskiej w przypadku braków w zakresie praworządności w państwach członkowskich, co możemy przeczytać w 1 artykule dokumentu. Kolejny artykuł dostarcza definicje praworządności, uogólnionego braku jej przestrzegania oraz jednostki rządowej.

Praworządność odnosi się do wartości wpisanych do art. 2 Traktatu o UE. Należą do nich:

  • zasada legalizmu, oznaczająca przejrzysty, rozliczalny, demokratyczny i pluralistyczny proces przyjmowania aktów prawnych, a także działania organów władzy wyłącznie w zgodzie z obowiązującym prawem;
  • pewność prawa, czyli zasada mówiąca o tym, że nie wolno odstępować od ustalonej praktyki załatwiania spraw i egzekwowania przepisów bez wcześniejszej zmiany stanu prawnego
  • zakaz arbitralności w działaniu władz wykonawczych;
  • skuteczna ochrona sądowa, w tym ochrona praw podstawowych (wolność, równość, prawa obywatelskie), dokonywana przez niezależne sądy;
  • podział władzy i równość wobec prawa;
Reklama

Trudno uznać więc, że definicja praworządności nie została wystarczająco wyczerpana w unijnym rozporządzeniu. Co więcej, zasady te nie powinny być uznawane za kontrowersyjne nawet dla najzagorzalszych przeciwników UE, chociażby dlatego że definicja praworządności zawarta w art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, stanowiąca o tym że „Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”, w praktyce jest jej streszczeniem.

Uogólniony brak w zakresie praworządności jest określony w dokumencie jako praktyka powtarzającego się lub szeroko zakrojonego naruszenia zasad, a także jako wprowadzanie środków, które naruszają praworządność. Jest to o tyle ważne, że naruszeniem zasad praworządności może być również nowe ustawodawstwo przyjęte w zgodzie z prawem, jeśli narusza ono ww. zasady.

Rozporządzenie definiuje jednostki rządowe jako wszelkie organy publiczne na wszystkich szczeblach rządu, w tym organy krajowe, regionalne i lokalne, jak również organizacje państwa członkowskiego.

Pełen tekst Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony budżetu Unii w przypadku uogólnionych braków w zakresie praworządności w języku poslkim dostępny jest pod tym linkiem.

 

Jaka kara za naruszenie zasad praworządności?

Reklama

W trzecim i czwartym artykule rozporządzenia opisane zostały środki i kroki, na jakie Unia może się zdecydować w przypadku stwierdzenia naruszeń praworządności przez państwa członkowskie.

UE będzie miała kilka narzędzi wywierania wpływu finansowego na kraje, które nie przestrzegają unijnych zasad. Najbardziej radykalnym jest oczywiście całkowite wstrzymanie funduszy europejskich, ponadto możliwe będzie czasowe zawieszenie wypłat oraz korekty finansowe przyznawanych funduszy.

W piątym artykule rozporządzenia opisana jest procedura dyscyplinarna wszczynana wobec krajów, które naruszają unijne zasady praworządności. Jest to wieloetapowy i złożony proces, trwający wiele miesięcy. Wszystko rozpoczyna się od przesłania powiadomienia do kraju, który dopuszcza się naruszenia zasad przez Komisję Europejską. W dokumencie muszą zostać przedstawione „okoliczności i faktyczne podstawy, na których oparte jest ustalenie łamania zasad praworządności”. Oprócz tego Komisja musi powiadomić również Parlament Europejski i Radę Europejską o rozpoczęciu procedury egzekwowania praworządności. Kraj członkowski, któremu Komisja zarzuca łamanie zasad unijnej praworządności ma przynajmniej miesiąc, ale nie więcej niż kwartał na przesłanie odpowiedzi. Powinien w niej odpowiedzieć na zastrzeżenia KE i zaproponować ewentualne środki zaradcze. Jeśli Komisja Europejska uzna, że zaproponowane przez rząd państwa członkowskiego rozwiązania nie są wystarczające (lub gdy kraj nie zgadza się z opinią KE i odpiera zarzuty), musi złożyć wniosek do Rady Europejskiej o podjęcie kroków prawnych w związku z łamaniem zasad praworządności w konkretnym kraju. We wniosku muszą znaleźć się dowody na to, że kraj członkowski narusza ustalenia rozporządzenia. Komisja Europejska ma na to miesiąc od momentu otrzymania odpowiedzi od państwa, wobec którego ma zostać wszczęta procedura.

Następnie do akcji wkracza Rada Europejska, która ma kolejny miesiąc (z możliwością przedłużenia do kwartału) na to, by poddać pod głosowanie wniosek Komisji Europejskiej. Decyzja Rady jest podejmowana w ramach większości kwalifikowanej, czyli przy poparciu 55% państw członkowskich. Oznacza to, że do przyjęcia wniosku o zamrożeniu lub wstrzymaniu funduszy unijnych dla „niepraworządnego” kraju potrzeba poparcia piętnastu z 27 państw członkowskich. Liczba krajów to jednak niejedyny warunek przyjęcia wniosku Komisji Europejskiej przez Radę - oprócz uzyskania 55% głosów, państwa które zagłosują za muszą łącznie odpowiadać za co najmniej 65% całkowitej ludności Unii Europejskiej.

Jeśli dojdzie do zatwierdzenia wniosku KE o ograniczenie funduszy unijnych przez Radę, będzie miała ona narzędzie do wywierania wpływu na kraje, które łamią określone w rozporządzeniu zasady praworządności. Sam proces ograniczania lub wstrzymywania unijnych funduszy jest jednak zaprojektowany w taki sposób, aby interwencja finansowa była ostatecznością w przypadku całkowitego braku współpracy ze strony kraju łamiącego zasady.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama

Czytaj dalej