Wczoraj EUR-USD wahał się wokół 0,97, a więc poziomu odniesienia z poniedziałku. Przy pustawym kalendarium makro trwa wyczekiwanie na dane inflacyjne z USA. Zaledwie ich przedsmak dziś – poznamy wrześniowy odczyt PPI. Więcej emocji wzbudzi zapewne jutrzejszy wskaźnik CPI.
Do tego czasu zabraknie zachęt do większej zmienności na głównej parze. Trudno oczekiwać też dużych niespodzianek po dzisiejszej wieczornej publikacji minutes z ostatniego posiedzenia FOMC. To zostało szeroko skomentowane przez przedstawicieli Fed. Z projekcji znamy też ich opinie co do docelowego poziomu stóp procentowych. Fed jest jastrzębi i nie widzi obecnie powodów aby schodzić z tej ścieżki.
EUR-PLN ostatecznie bez zmian
Polski złoty wczoraj pozostawał pod dominującym wpływem czynników zewnętrznych. Choć w wymiarze krajowym działo się sporo. Z RPP dochodziły niepokojące i niecodzienne sygnały nasilających się podziałów wewnątrz gremium. Rząd z kolei przedstawił założenia projektu mrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, małych i średnich przedsiębiorstw oraz publicznych odbiorców wrażliwych. Plany wstępnie mogą być ocenione jako hojniejsze od oczekiwań. Obydwie powyższe wiadomości mogły negatywnie oddziaływać na złotego. Ale EUR-PLN ostatecznie nawet lekko się cofnął względem poniedziałkowych rozstrzygnięć. Dziś wyczekujemy kontynuacji wczorajszych tendencji, a więc stabilizacji. Więcej zmienności na rynku FX powinien przynieść czwartek (CPI w USA).
Krajowy dług pod presją
Przedstawione wczoraj przez rząd plany ograniczania wzrostu cen energii nie spodobały się inwestorom na rynku długu. Do tego rynek doważył scenariusz wznowienia podwyżek stóp procentowych. Stawki FRA oraz IRS ponownie wskazują, że wyceny rynkowe docelowej głównej stopy NBP są w okolicy 7,5%. Rentowności 2-latek oraz 10 latek skoczyły we wtorek o ok. 30 p.b. (w obu przypadkach są powyżej 7,8%). Tymczasem na rynkach bazowych rentowności Treasuries i Bundów, zarówno na krótkim jak i na długim końcu, przyhamowały w okolicy wieloletnich maksimów z końca września. Przy sygnałach stabilizacji sytuacji na rynkach bazowych, na krajowym rynku długu również powinno być dziś mniej zmienności.