Wczoraj na głównej parze widać było próbę skorygowania tendencji spadkowych. Mocne dane z USA oraz doniesienia o uszkodzeniu gazociągów na Bałtyku poprawiły jednak pozycję dolara i ostatecznie kurs EUR-USD kończył wtorek w okolicy 0,96, lekko się obniżając względem rozstrzygnięć dnia poprzedniego.
Negatywny sentyment na rynkach utrzymuje się, co może dziś nadal wywierać presję na spadki EUR-USD.
Wczoraj doszło do kolejnego epizodu osłabienia złotego i kurs EUR-PLN przesunął się z okolicy 4,75 do 4,7850. Dziś rano kurs pary ociera się już o 4,80. Złoty jest pod presją ryzyka eskalacji konfliktu na Ukrainie, a elementem wzbudzającym dodatkową niepewność w tym kontekście rodzi uszkodzenie gazociągów NS1 i NS2.
Wczoraj krzywa dochodowości ponownie przesunęła się w górę, zgodnie z obowiązującym w ostatnich dniach schematem. Mniej rosły rentowności 2- latek (3 p.b.) kotwiczonych przez łagodne nastawienie RPP, a mocniej 10-latek (9 p.b), które oprócz presji ze strony trwającego osłabienia na rynkach bazowych, reagują na oczekiwania wydłużania okresu dojścia krajowej inflacji do celu, a co za tym idzie odsuwającą się w czasie perspektywą normalizacji stóp NBP.