W środę poznamy decyzję FOMC w sprawie stóp procentowych w USA. Biorąc jednak pod uwagę to, co dzieje się na rynku terminowym można stwierdzić, że w zasadzie już ją znamy, a sam Fed jest zakładnikiem rynkowych oczekiwań. Po raz kolejny jednak to projekcje makroekonomiczne FOMC i konferencja prezesa Fed będą skupiać na sobie największą uwagę.
Zobacz ile wynosić będą stopy procentowe FED i jak zareagowały rynki
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
W środę o godz. 20:00 poznamy wrześniową decyzję Komitetu Otwartego Rynku w sprawie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Na wrześniowym posiedzeniu FOMC nie będzie niespodzianki i w zasadzie ze stuprocentową pewnością można stwierdzić, że stopy procentowe pozostaną bez zmian, czyli w przedziale 5,25-5,50 proc. A przynajmniej takiego zdania są uczestnicy rynku terminowego, którzy na niecałą dobę przed głosowaniem aż w 99 proc. przekonani są o tym, że oprocentowanie dolara pozostanie niezmienne. Zaledwie 1 proc. uczestników rynku terminowego bierze pod uwagę scenariusz podwyżki stóp o kolejne 25 punktów bazowych. Można więc powiedzieć, że członkowie FOMC są w pewnym sensie zakładnikami rynkowych oczekiwań - trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której Fed jednak zrobi coś kompletnie wbrew rynkowemu konsensusowi. I to nawet mimo tego, że na lipcowej konferencji prezes rezerwy federalnej Jerome Powell zapewniał, że restrykcyjna polityka monetarna będzie utrzymywana „tak długo, jak będzie to koniecznie”, jednocześnie przypominając, że większość członków FOMC widzi przestrzeń do kolejnych podwyżek stóp w tym roku.
Nie wolno również zapominać o odczytach makroekonomicznych, które zaczynają poddawać w wątpliwość tezę o dezinflacji i wpisują się w ostrzeżenia Powella, który wielokrotnie w ostatnich miesiącach powtarzał, że walka z wysoką inflacją w USA będzie „długa i uciążliwa”. Widać to chociażby po ostatnich, zeszłotygodniowych odczytach inflacji - w sierpniu dynamika cen rosła drugi miesiąc z rzędu. Wskaźnik CPI wyniósł 3,7 proc. w skali roku i tym samym okazał się nieznacznie wyższy od oczekiwań (3,6 proc. r/r) i od lipcowego odczytu na poziomie 3,2 proc. Inflacja bazowa wprawdzie wciąż notuje spadki (do 4,3 proc. r/r, wobec 4,7 proc. w lipcu), należy jednak spodziewać się tego, że pod koniec czwartego kwartału lub też na przełomie 2023/24 bazowy wskaźnik inflacji w USA również powróci do wzrostów, biorąc pod uwagę fakt, że „działa on” z opóźnieniem w stosunku do trendów na podstawowym wskaźniku cen (CPI). Inflacja producentów w sierpniu również wzrosła i okazała się dużo wyższa od oczekiwań - wyniosła 1,6 proc. w skali roku oraz 0,7 proc. w ujęciu miesięcznym, wobec oczekiwanych 1,2 proc. w skali roku oraz 0,4 proc. m/m. W lipcu wskaźnik PPI wyniósł 0,8% w skali roku oraz 0,4% w porównaniu do czerwca (rewizja w górę z początkowych 0,3% m/m).
Mimo tego, scenariusz w którym FOMC jednak zdecydowałby się podnieść stopy na wrześniowym posiedzeniu byłby wręcz apokaliptyczny dla rynków. Również w przypadku kolejnego posiedzenia Komitetu, które odbędzie się 1 listopada zaledwie nieco ponad 25% uczestników rynku terminowego bierze pod uwagę podwyżkę stóp do poziomu 5,50-5,75 proc.
The market is pricing in a 99% probability of a pause heading into tomorrow's FOMC meeting. In every meeting since 2009, the Fed has done exactly what the market was expecting it to do. Not a single surprise.
— Charlie Bilello (@charliebilello) September 19, 2023
Video: https://t.co/JB6lNKepVz pic.twitter.com/miLfBvmdlZ
Podobnie jak w przypadku lipcowego posiedzenia FOMC (na którym w zasadzie pewnym było, że stopy pójdą w górę o 5 pb.), tak i teraz ważniejszym od samego wyniku głosowania będzie to, co po 20:30 powie prezes Fed Jerome Powell na swojej konferencji prasowej. Na Poprzedniej konferencji Powell nie wyjawił żadnych konkretów, stwierdzając że kolejne decyzje na nadchodzących posiedzeniach FOMC będą podejmowane na podstawie napływających danych makroekonomicznych. „Oczekujemy, że podaż i popyt w gospodarce staną się bardziej zrównoważone. W tym w szczególności na rynku pracy. Będziemy przyglądać się inflacji. Zadając sobie pytanie, czy cały ten zbiór danych sugeruje, że musimy dalej podnosić stopy procentowe. Jeśli dojdziemy do takiego wniosku, pójdziemy za ciosem i podniesiemy stopy” - powiedział na lipcowej konferencji prezes Fed.