Sytuacja na światowych giełdach nieco uspokoiła się po silnych spadkach w ubiegłym tygodniu. Inwestorzy wciąż pozostają jednak powściągliwi i niechętni do podejmowania ryzyka. Świadczy o tym to, że w stosunku do dolara umacniają się waluty uważane za bezpieczne przystanie – jen japoński i frank szwajcarski. Sytuacja techniczna na parach USD/JPY i USD/CHF jest pro-spadkowa.
Na wykresie USD/JPY widzimy, że notowania zeszły poniżej kluczowego wsparcia przy poziomie 108,3. Zamknięcie świecy dziennej poniżej tego poziomu (wczoraj) dało sygnał spadkowy. Wiązał się on również z wybiciem formacji trójkąta zniżkującego. Zasięg formacji wskazuje na spadki przynajmniej do poziomu 106,1. Dopóki notowania nie powrócą powyżej poziomu 108,3, bazowym scenariuszem będzie utrzymanie ruchu w dół.
USD/JPY – D1
Na rynku USD/CHF do wybicia kluczowego wsparcia doszło już dużo wcześniej. W ubiegłym tygodniu rynek przetestował od dołu poziom 0,945, oznaczając go jako aktualny opór. Ta reakcja wskazuje, że w perspektywie średnioterminowe, podstawowym scenariuszem pozostają spadki. Obecnie pozostaje nam czekać na test poziomu 0,926, który pokaże nam, czy popyt ma jeszcze siłę sprowadzić notowania jeszcze niżej.
USD/CHF – D1
W przypadku obu par walutowych należy mieć na uwadze to, że w przypadku zbyt dużego umocnienia franka bądź jena, ze strony Szwajcarskiej lub Japońskiej może dojść do interwencji na rynku walutowym. Japońskie ministerstwo finansów przyznało, że bacznie obserwuje sytuację na rynku. Z kolei dziś będziemy mieli okazję usłyszeć wypowiedzi wiceprezesa szwajcarskiego banku centralnego (SNB). Interwencje na rynku walutowym są jednym z narzędzi SNB i Zurgrugga może zasygnalizować możliwość ich użycia w razie potrzeby.
Potencjalne interwencje stanowią dodatkowe ryzyko w przypadku rozgrywania przez traderów scenariuszy spadkowych.