Środowy debiut spółki biotechnologicznej Urteste odbył się bez fajerwerków - inwestorzy nie „rzucili się” na akcje debiutanta, a pierwszy dzień notowań zakończył się na lekkim minusie w stosunku do ceny emisyjnej z pierwszej oferty publicznej. Na kolejnej sesji akcje Urteste wciąż znajdują się poniżej ceny z IPO. Czy to okazja do zakupu akcji atrakcyjnej cenie? Co warto wiedzieć o świeżo debiutującej spółce biotechnologicznej, znajdującej się w bardzo wczesnej fazie rozwoju?
Dwudziesty czwarty tegoroczny debiut na rynku NewConnect nie należał do specjalnie udanych (jak np. niedawny debiut Creotech Instruments). Notowania spółki ruszyły na sesji 27 października o godz. 11:00 od razu 1% poniżej ceny emisyjnej, która wynosiła równe 100 PLN. Kilkanaście minut później kurs spadł do 84,3500 PLN, bardzo szybko został jednak wyciągnięty do 92 PLN, zaś po godz. 13 ustabilizował się na poziomie równych 90 PLN, czyli 10% poniżej ceny emisyjnej. Finalnie pierwsza sesja zakończyła się na niewielkim minusie, przy kursie 98,8000 PLN (-1,20%). Wartość obrotu URT na debiutanckiej sesji dochodziła do 370 tys. PLN, co pozwoliło zająć Urteste siódme miejsce wśród spółek notowanych na NewConnect. Gdańska spółka biotechnologiczna jest 373 podmiotem notowanym na „małym” rynku GPW.
Czy niezbyt udany debiut Urteste i zakończenie pierwszej sesji poniżej ceny emisyjnej z IPO to okazja do zakupów akcji perspektywicznej spółki po dobrym kursie? Aby mieć podstawy do udzielenie odpowiedzi na to pytanie, warto wiedzieć więcej o samej spółce.
Urteste jest gdańską spółką biotechnologiczną, istniejącą zaledwie od 2019 r., trzeba więc mieć świadomość tego w jak wczesnej fazie rozwoju się znajduje i z jakim ryzykiem się to wiąże. Spółka zajmuje się opracowaniem technologii wczesnego wykrywania chorób nowotworowych za pomocą testów diagnostycznych in vitro (IVD - In vitro diagnostics). Rozwijana przez Urteste metoda diagnostyczna jest oparta na technologii pomiaru aktywności enzymów obecnych w moczu badanych pacjentów - spółka wykorzystuje tzw. płynną biopsję. To stosunkowo młoda technologia wykrywania biomarkerów z moczu, która nie wiąże się z dużymi kosztami badania i nie jest inwazyjna dla pobranej próbki - testy opracowywane przez Urteste przy reakcji z enzymem rozpadają się na dwie części i powodują zmianę intensywności barwy moczu, która świadczy o występowaniu nowotworu u pacjenta. Testy diagnostyczne na obecność nowotworu docelowo mają być tańsze, szybsze i łatwiejsze w przeprowadzeniu niż diagnostyka oparta na próbkach krwi - ambicją Urteste jest komercjalizacja gamy testów, które pozwolą na przebadanie jednej próbki moczu pod kątem obecności najpopularniejszych odmian raka.
Urteste ma w planach wprowadzenie na rynek testów diagnostycznych dla piętnastu najpowszechniej występujących nowotworów, w ramach trzech projektów badawczych. Aktualnie w najbardziej rozwiniętej fazie znajdują się testy diagnostyczne na raka prostaty i trzustki - dla obu z nich spółka złożyła wnioski patentowe (w czerwcu 2019 r. dla testu na raka trzustki, w czerwcu 2020 r. dla testu na raka prostaty). W najbardziej zaawansowanej fazie rozwoju znajduje się test diagnostyczny o oznaczeniu Easy-Test, którego celem jest wczesne wykrywanie raka prostaty. Aktualnie trwa eksperyment badawczy, w którym udział bierze 165 osób, w tym pacjenci z nowotworem stercza i zdrowi ochotnicy. Skuteczność testu jest porównywana z markerem PSA (sterczowym antygenem swoistym dla prostaty), na podstawie badania krwi pacjenta. Rezultaty eksperymentu badawczego mają zostać opublikowane do końca roku.
Drugim flagowym projektem Urteste jest Panuri, którego celem jest opracowanie i komercjalizacja testu diagnostycznego IVD, pozwalającego na wczesne wykrycie nowotworu trzustki. Spółka prowadzi obecnie otwarty eksperyment badawczy w kilku ośrodkach, w którym udział bierze 330 osób, w tym pacjentów ze zdiagnozowanym rakiem trzustki, a także zapaleniem trzustki oraz zdrowi ochotnicy, jako grupa kontrolna. Skuteczność testu jest porównywana z markerem CA 19-9, czyli białkiem antygenowym, którego podwyższony poziom może wskazywać na nowotwór trzustki, wątroby i przewodu pokarmowego.
Spółka chce rozpocząć badania kliniczne swoich dwóch zaawansowanych projektów (Easy-Test i Panuri) w 2023 r., licząc na uzyskanie certyfikacji do końca 2025 r.
W ramach projektu Finder Urteste chce opracować i skomercjalizować testy diagnostyczne wykrywające trzynaście nowotworów: w fazie wczesnego rozwoju znajdują się testy na nowotwory nerek, jelita grubego, płuc, dróg żółciowych oraz wątroby; w fazie projektowania znajdują się testy na raka jajników, trzonu macicy, żołądka oraz przełyku. W najwcześniejszej fazie projektu Finder, określającej założenia badawcze, znajdują się zaś testy Urteste na raka piersi, układu nerwowego i nowotworów krwi.
Urteste na przełomie czerwca i lipca przeprowadziła pierwszą ofertę publiczną, w ramach której udało jej się pozyskać 9,52 mln złotych, sprzedając 95 200 akcji z ceną emisyjną 100 PLN za sztukę. Do obrotu na rynku NewConnect trafiło łącznie 1 024 588 akcji Urteste, co przy cenie emisyjnej na poziomie równych 100 PLN, dawało spółce przed debiutem księgową wycenę w wysokości 102 458 800 złotych.
Pierwsza oferta publiczna przyniesie Urteste „na czysto” ok. 9 mln złotych, które spółka chce przeznaczyć na cztery podstawowe cele:
Spółka już na etapie IPO zakładała w swojej strategii rozwoju przejście z rynku NewConnect na główny parkiet GPW (w perspektywie dwóch lat od debiutu), co z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie wiązało się z próbą podwyższenia kapitału zakładowego w ramach kolejnej emisji akcji. Powinien mieć to na uwadze każdy, kto rozważa co najmniej średnioterminową inwestycję w akcje Urteste.
Spółka zakłada również komercjalizację swoich technologii w ramach umowy partneringowej z dużą firmą diagnostyczną, posiadającą rozbudowaną sieć punktów sprzedaży testów lub z jednym z globalnych liderów diagnostyki nowotworowej. Urteste jako podmiot badawczy, dodatkowo znajdujący się we wczesnej fazie rozwoju, nie będzie samodzielnie wprowadzał swoich produktów na rynek.
Jak dotąd Urteste nie prowadziło poszukiwań inwestora strategicznego, pierwsze rozmowy z potencjalnymi partnerami mają zacząć się nie później niż w drugiej połowie przyszłego roku. Spółka zakłada, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu komercjalizacja pierwszych projektów będzie możliwa za ok. 2-3 lata (2023-24). Warto jednak mieć na uwadze fakt, że Urteste znajduje się w bardzo wczesnej fazie rozwoju - sam prezes Grzegorz Stefański zauważa, że inwestorzy strategiczni bardzo często zaczynają dostrzegać takie spółki jak Urteste dopiero po tym, jak rozpoczną one badania kliniczne. Dlatego też bierze on pod uwagę to, że początek wstępnej fazy klinicznej spółka będzie musiała sfinansować ze środków własnych. Mówiąc ściślej - mowa o środkach od inwestorów, co jest kolejnym argumentem przemawiającym za potencjalnymi emisjami nowych akcji w przyszłości. Warto jednak mieć na uwadze, że koszty badań klinicznych w przypadku testów diagnostycznych są nieporównywalnie niższe niż ma to miejsce w fazie klinicznej terapii chorób nowotworowych. Urteste planuje przeprowadzenie badań klinicznych w ramach certyfikacji na rynku europejskim, pod nadzorem EMA (European Medicines Agency), dość lakonicznie wspominając o potencjalnych planach przeprowadzenia certyfikacji klinicznej na rynku amerykańskim, pod nadzorem FDA (Foods and Drug Administration).
Urteste aktualnie jest wyceniane przez rynek na lekko pana d 100 mln złotych, co jest relatywnie wysoką wartością, biorąc pod uwagę poziom zaawansowania aktualnych projektów i fakt, że spółka będzie w stanie osiągnąć rentowność najwcześniej za dwa lata. Od poziomu zysków zależeć będzie też na jakich warunkach podpisze umowy partneringowe i kiedy uda się wprowadzić testy diagnostyczne na rynek, a także w jakiej skali będą one dystrybuowane. Niewiadomych jest więc bardzo wiele, co jest oczywiście cechą wszystkich inwestycji w podmioty biotechnologiczne znajdujące się w bardzo wczesnej fazie rozwoju. Jest więc to lokata kapitału dla cierpliwych i rozumiejących specyfikę tej branży. W raporcie DM BOŚ, który był koordynatorem IPO Urteste, możemy przeczytać, że szacunkowa wycena spółki metodą rNPV (ang. risk-adjusted net present value: wartość bieżąca netto skorygowana o czynniki ryzyka) projektów oscyluje w granicach - 138-215 mln złotych.
Więcej na temat podstawowych zasad inwestowania w spółki z sektora biotechnologicznego przeczytasz w artykule:
Powyższy artykuł nie jest rekomendacją inwestycyjną i nie ma na celu zachęcić lub zniechęcić kogokolwiek do zakupu akcji Urteste na rynku NewConnect, ani jakiejkolwiek innej spółki. Każdy inwestor detaliczny samodzielnie podejmuje decyzję o ewentualnym ulokowaniu kapitału w akcjach konkretnej spółki, czy to na rynku pierwotnym, czy wtórnym. Zakup akcji wiąże się z ryzykiem inwestycyjnym, za które bierzesz pełną i wyłączną odpowiedzialność. Jeżeli potrzebujesz pomocy edukacyjnej, zapraszam Cię do regularnego oglądania materiałów na naszym kanale YouTube.
Zdjęcie: Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie