Spory dylemat czeka na inwestorów interesujących się spółką Tauron. Istnieją bowiem dwa scenariusze, których wymowa jest całkowicie przeciwna.
Cały ruch wzrostowy, rozpoczęty od połowy marca, można rozpisać jako 5-falowy impuls. Zgodnie z Teorią Fal Elliotta, po takiej strukturze, powinniśmy oczekiwać korekty spadkowej. Wszystko się więc zgadza, ponieważ obecnie mamy do czynienia z krótkoterminową tendencją spadkową. Chcąc się przygotować do wejścia pod kolejny ruch wzrostowy, wyznaczmy sobie potencjalne dno deprecjacji. Zakładając, że obecnie znajdujemy się w korekcie prostej, jej koniec powinien być zlokalizowany nieco poniżej okrągłego poziomu 2 zł. Bardzo ładnie by się to zgrało ze szczytami z drugiej połowy 2019 roku, które obecnie pełnią rolę wsparcia. Brzmi jak plan doskonały, ale…
Wykres 1: Kurs spółki Tauron (2 lata)
Zupełnie inną wymowę obecnej sytuacji zaprezentują nam rynkowe niedźwiedzie. Z ich perspektywy rozgrywana jest obecnie formacja głowy z ramionami. Zmieniałoby to diametralnie oczekiwania względem kursu spółki Tauron. Fakt ten jest spowodowany dwiema przyczynami: po pierwsze, zasięg formacji powinien doprowadzić do głębszych spadków, a po drugie- jest to struktura trwale odwracająca trend.
Wykres 2: Kurs spółki Tauron (1 rok)
Absolutnie nie. Mamy wyznaczone konkretne strefy, w których należy obserwować jak reaguje kurs. To przecież inwestorzy zadecydują, który scenariusz będzie rozegrany. Pamiętajmy, że analiza techniczna ma za zadanie pomóc nam uzyskać przewagę statystyczną na rynku, a nie w magiczny sposób kierować kursem, zgodnie z wymową poszczególnych formacji.