Wczoraj Polski minister finansów brał udział w spotkaniu szefów resortów finansów państw Trójkąta Weinmarskiego.
Trójkąt Weimarski jest ugrupowaniem regionalnym, służącym współpracy pomiędzy trzema krajami: Polską, Francją i Niemcami. Grupa została założona w 1991 roku przez ministrów spraw zagranicznych tych państw. Początkowe nieformalne spotkania miały na celu zacieśnienie współpracy pomiędzy trzema państwami.
Pomimo tego, że tematem wczorajszej konferencji w głównej mierze był problem imigracyjny, podczas wspólnej konferencji prasowej poruszony był istotny temat dla rynku walutowego - termin prowadzenia w Polsce wspólnej europejskiej waluty. W rozmowie z dziennikarzami minister Szałamacha wskazał, że przyjęcie euro nie jest obecnie priorytetem rządu, głównie ze względu na "bardzo silnie napięcia w strefie euro". Stwierdził również, że zanim strefa euro nie rozwiąże swoich wewnętrznych problemów trudno będzie rozważać decyzję o przystąpieniu do niej.
Polski minister finansów zauważa, że w okresie osłabienia koniunktury, gospodarki takie jak Polską mają "naturalną możliwość odzyskania chociażby części konkurencyjności eksportu ze względu na osłabienie waluty". Z tego względu rząd nie chce utracić jednego z narzędzi do prowadzenia polityki gospodarczej, jakim jest "pewien bufor w postaci kursu walutowego". Szałamacha uważa, że to właśnie brak euro pozwolił Polsce bezpiecznie przejść przez ostatni kryzys finansowy.