Konflikt zbrojny w Ukrainie oraz stopniowo narzucane na Rosję sankcje rozbudziły obawy dotyczące podaży ropy naftowej (i ogólnie, surowców energetycznych) na świecie – oraz sprawiły, że kraje zachodnie łagodniejszym okiem zaczęły patrzeć na potencjalne złagodzenie obostrzeń związanych z importem ropy z takich państw jak Iran czy Wenezuela.
Powyższe obawy doprowadziły do dynamicznej zwyżki notowań ropy naftowej, którą obserwowaliśmy na początku marca. Jednak po poziomach sprzed tygodnia nie ma już śladu – ceny ropy naftowej w ostatnich dniach spadały, niwelując cały wzrostowy ruch z pierwszych dni bieżącego tygodnia. Wszystko za sprawą sygnalizowanych coraz częściej wątpliwości dotyczących popytu na ropę w 2022 roku.
Wczoraj przed takim scenariuszem ostrzegał kartel OPEC. Organizacja ta opublikowała swój comiesięczny raport dotyczący sytuacji na globalnym rynku ropy naftowej. OPEC podniósł prognozę światowego popytu na ropę w 2022 roku i ocenił, że tegoroczny wzrost popytu sięgnie 4,15 mln baryłek dziennie, a w III kwartale br. konsumpcja ropy naftowej na świecie przekroczy barierę 100 mln baryłek dziennie po raz pierwszy od 2019 r.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Niemniej, jednocześnie kartel wyraził dużo mniejszy optymizm dotyczący globalnego popytu na ropę w kolejnych miesiącach – zwrócił bowiem uwagę na to, że negatywnie na popyt mogą wpłynąć konsekwencje wojny w Ukrainie w postaci wysokich cen paliw, połączone z innymi zagrożeniami dla wzrostu gospodarczego, takimi jak wyjątkowo wysoka inflacja, podwyżki stóp procentowych na świecie czy kolejne fale pandemii.
O ile więc bieżący rok rozpoczął się na globalnym rynku pełen pozytywnych nastrojów i optymistycznych prognoz gospodarczych, opierających się o wychodzenie poszczególnych państw z pandemii – to obecnie widać, że bardziej uzasadnione są ostrożniejsze scenariusze.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
MIEDŹ
W pierwszej połowie marca sytuacja na rynku miedzi – podobnie jak zresztą sytuacja na szerokim rynku surowcowym – była dynamiczna. Miesiąc rozpoczął się od wyraźnej zwyżki notowań, a cena miedzi w Stanach Zjednoczonych w ciągu zaledwie kilku dni wzrosła z okolic 4,50 USD za funt do 5 USD za funt. Później jednak obserwowaliśmy równie szybką zniżkę notowań, która sprowadziła je znów do rejonu 4,50 USD za funt. Dzisiaj na rynku miedzi trwają delikatne zwyżki do okolic 4,55 USD za funt.
Sytuacja na rynku miedzi w ostatnich tygodniach zdecydowanie pozostawała w cieniu tego, co wydarzyło się na rynkach wielu innych surowców – począwszy od surowców energetycznych, przez towary rolne aż po inne metale (gwałtowne ruchy cenowe budziły emocje przede wszystkim na rynku niklu, aczkolwiek dużo działo się także na rynkach innych metali szlachetnych i przemysłowych).
Niemniej, po marcowych zawirowaniach, na rynku miedzi na nowo inwestorzy mogą powrócić do obserwowania fundamentów. A tu największe obawy budzi sytuacja w Chinach, gdzie pojawiły się nowe ogniska zakażeń koronawirusem. Chiny generują ponad połowę globalnego popytu na miedź, więc sytuacja w tym kraju z pewnością pozostanie kluczowa z punktu widzenia wyceny tego metalu.
Notowania miedzi w USA – dane dzienne