Mija właśnie bardzo wymagający tydzień dla inwestorów – najlepiej chyba o skali strachu świadczą kilkuprocentowe spadki na największych światowych giełdach, a w Warszawie jeszcze do tego mamy „efekt Sasina”, który dopełnia obrazu nędzy i rozpaczy. Strach ten przede wszystkim ogniskuje się wokół perspektyw globalnej recesji, gdyż EBC i Fed są pod presją wysokiej inflacji i muszą podnosić stopy, mniej patrząc na dane o wzroście gospodarczym. Dodatkowo w USA bardzo mocny pozostaje rynek pracy, co jeszcze napędza co bardziej jastrzębich członków FOMC (np. Bullard) do zapowiadania wyższych i dłużej trwających stóp procentowych.
Eurodolar jest w tym momencie powyżej poziomu 0,98 i możliwe, że wykona ruch powrotny do wybitego wcześniej wsparcia na 0,99, które teraz pełni funkcję oporu. Fakty jednak mocniej przemawiają za dolarem. W trakcie tygodnia kurs EUR/USD był już na 0,9536. W kontrze do bardzo słabego odczytu indeksu Ifo z Niemiec stały dobre dane z USA w postaci sprzedaży nowych domów i indeksu zaufania konsumentów. Później sytuacja uległa odwróceniu po wystrzale inflacji konsumenckiej z Niemiec do 10% r/r we wrześniu wobec oczekiwanych 9,4%. Dane z USA i wypowiedzi członków FOMC także jednak nie pozostawiają złudzeń, a do tego jeszcze w tle jest eskalacja wojny w Ukrainie przez groźby Rosji co do użycia broni jądrowej oraz tajemnicze uszkodzenie Nord Stream, podbijające ceny gazu. Klimat awersji do ryzyka jest wyraźny i to w dłuższym terminie sprzyja dolarowi, dlatego obecne podbicie EUR/USD może być jedynie wzrostową korektą. Dziś jeszcze ważne będą odczyty inflacji HICP dla całej strefy euro oraz indeksu Chicago PMI i Uniwersytetu Michigan z USA.
Pod naporem ucieczki inwestorów od ryzyka, a także ze względu na czynnik lokalny w postaci groźby podatków dla wszystkich firm od nadmiarowych zysków (co jest interpretowane przez zagraniczny kapitał jako dowód nieprzewidywalności legislacyjnej) złoty jest pod dużą presją, co generalnie wisiało w powietrzu od dłuższego już czasu. W tym tygodniu kurs USD/PLN znalazł się pierwszy raz powyżej poziomu 5,00, ale wygląda na to, że tydzień skończy poniżej, dzięki zwrotowi na eurodolarze. Jednak można zasadnie oczekiwać, że jeszcze bariera 5,00 będzie testowana w niedługim czasie. Kurs EUR/PLN z kolei wzrósł do obecnie 4,85. Fatalny klimat inwestycyjny wokół polskiego rynku i podwyżki stóp w USA i strefie euro mogą dalej ciążyć złotemu.