Za nami niezwykle spokojna sesja, w trakcie której kurs EUR/PLN poruszał się wokół poziomu 4,5630, a więc rocznego minimum. Nastrój stabilizacji nie powinien jednak dziwić w sytuacji, gdy wczorajsze kalendarium istotnych danych makroekonomicznych było puste. Spokojem emanowały także pozostałe waluty regionu, w szczególności węgierski forint. Marazm panował ponadto w przypadku polskich krajowych skarbowych papierów wartościowych. Dochodowość obligacji zmieniała się o 2-3 pkt. baz. w zależności od segmentu krzywej. W przypadku długiego jej końca rentowność wzrosła o 2 pkt. baz. do 5,85%. Informacja, iż jutro Bank Gospodarstwa Krajowego w ramach emisji na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 zaoferuje papiery serii FPC0328, FPC0631, FPC0733 oraz FPC0342 nie miała znaczenia. Wzorem poprzedniego przetargu tak i jutro podaż długu wyniesie minimum 0,25 mld PLN.
Rynki zagraniczne
Notowania eurodolara obniżyły się we wtorek, jednak zmianie nie uległ dotychczasowy obraz kursu EUR/USD. Od około miesiąca zakłada on stabilizację w przedziale 1,0940 – 1,11. Słabość euro widoczna była także w zestawieniu z frankiem szwajcarskim. Notowania EUR/CHF drugi dzień z rzędu zniżkowały. Na bazowych rynkach długu wtorek przyniósł natomiast stabilizację dochodowości. W przypadku 10-latki niemieckiej oznaczało to fluktuację wokół poziomu 2,33%. Amerykański odpowiednik poruszał się natomiast wokół 3,51% oczekując na nowe impulsy. Takim – choć w ograniczonym zakresie - może być dzisiejsza publikacja danych inflacyjnych ze Stanów Zjednoczonych.