Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31+0,03%
USD / PLN4,00+0,14%
CHF / PLN4,43+0,07%
GBP / PLN5,04+0,11%
EUR / USD1,08-0,10%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Spuszczanie powietrza z napompowanego balona - redukcja sumy bilansowej Fedu, czyli postrach giełd z całego świata

Darek Dziduch | 15:00 09 lipiec 2022
Spuszczanie powietrza z napompowanego balona - redukcja sumy bilansowej Fedu, czyli postrach giełd z całego świata [O Quantitative Tightening QT oraz teperingu słów kilka]
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W czerwcu rozpoczęło się drugie w historii amerykańskiej rezerwy federalnej zacieśnianie ilościowe. Inaczej mówiąc, redukcja sumy bilansowej Fed-u, która w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła ponad dwukrotnie, osiągając niewyobrażalne wcześniej poziomy dochodzące do 9 bilionów dolarów. Napompowany do granic możliwości bilans Fedu napędzał amerykańską giełdę, która wystrzeliła po pandemicznym krachu w marcu 2020 roku. Teraz jednak amerykański bank centralny nie tylko zakręcił kurek z drukowanymi pieniędzmi, ale zaczął redukować pulę płynności, która stymulowała rynek. Na czym polega proces QT i jak mocno redukcja sumy bilansowej Fedu zaszkodzi giełdom?

 

Kto daje i odbiera…

W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia, zarówno globalnie, jak i z perspektywy amerykańskiego banku centralnego, z ultra-luźną polityką monetarną, szczególnie w ostatnich dwóch latach po wybuchu pandemii koronawirusa. Mowa tutaj oczywiście o bardzo niskich, a w zasadzie zerowych stopach procentowych i o procesie nazywanym potocznie “dodrukiem pieniądza” na masową skalę. Wspomniany dodruk to różnego rodzaju programy luzowania ilościowego, czyli Quantitative Easing (QE), które początkowo miały być rozwiązaniem awaryjnym i tymczasowym. Amerykańska rezerwa federalna po raz pierwszy uruchomiła QE już w listopadzie 2008 roku, po to by ratować gospodarkę przed zapaścią po kryzysie ekonomicznym - wtedy w USA obowiązywały już niemal zerowe stopy procentowe, bezrobocie przekraczało 7%, dynamika PKB była ujemna, a za rogiem czaił się senny koszmar bankierów centralnych z całego świata, czyli deflacja. I to tymczasowe luzowanie ilościowe, będące dodrukiem dolara, za którego bank centralny skupował obligacje i tzw. MBS-y (papiery dłużne zabezpieczone hipoteką) z rynku wtórnego od banków komercyjnych, trwało z niewielkimi przerwami do końca 2014 roku. Jego skala (w trzech seriach) łącznie wyniosła ponad 6 bln dolarów.

Kolejne luzowanie ilościowe Fedu, największe w historii polityki monetarnej, było odpowiedzią na pandemię koronawirusa. W połowie marca 2020 r. Fed obniżył stopy procentowe do poziomu 0-0,25%, co było powrotem do oprocentowania utrzymywanego po ostatnim kryzysie w latach 2008-2015. Wróciło też luzowanie ilościowe na niespotykaną dotąd skalę - QE początkowo miało objąć obligacje skarbowe i MBS-y o wartości 700 mld dolarów, ale szybko ten górny limit został zniesiony, wprowadzając zasadę “dodrukujemy ile będzie trzeba”.

Reklama

Suma bilansowa Fedu wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat ponaddwukrotnie z niewiele ponad 4 bln do niemal 9 bln dolarów, co oczywiście było potężnym bodźcem dla amerykańskiego rynku kapitałowego i jak to niektórzy mówią - amerykańska rezerwa federalna zapewniała „kroplówkę” dla giełdy, zresztą nie tylko w USA. Można powiedzieć, że dzięki działaniom Fedu w 2020 roku miała miejsce najkrótsza bessa w historii, ponieważ indeks S&P500 odrobił covidowe spadki i przebił ówczesny szczyt w połowie sierpnia 2020 roku, czyli w niecałe pół roku, a Nasdaq zrobił to jeszcze szybciej, bo już na początku czerwca. Później mieliśmy już tylko trwającą do końca zeszłego roku hossę, stymulowaną przez Fed, który próbował napędzić amerykańską gospodarkę. 

Czytaj również: Czym jest luzowanie ilościowe (z ang. Quantitative Easing)? Definicja, przebieg, przykłady, wady i zalety

 

 

Nic nie może wiecznie trwać

Dla nikogo chyba nie było jednak tajemnicą, że taka ultra-luźna polityka monetarna i drukowanie pieniądza w tej skali, przy zerowych stopach procentowych kiedyś musi się skończyć i rezerwa federalna będzie początkowo dążyła do normalizacji, a następnie do zacieśniania polityki pieniężnej.

Reklama

Szczególnie, że inflacja w USA zaczęła przyjmować niepokojąco wysokie tempo. Już w listopadzie 2021 roku FOMC, czyli Komitet Otwartego Rynku, ogłosił rozpoczęcie taperingu, czyli ograniczenie skali QE ze 120 mld dolarów do 105 mld, a w grudniu do 90 mld dolarów. Natomiast w połowie grudnia zeszłego roku Fed ogłosił redukcję skali QE od nowego roku z 90 mld dolarów miesięcznie do 60 mld USD. Tym tempem wygaszenie czwartego programu QE miało nastąpić w marcu tego roku i tak też się stało. Wtedy też doszło do pierwszej od grudnia 2018 roku podwyżki stóp procentowych w USA, o 25 punktów bazowych (do poziomu 0,25-0,50%).

Największy w historii program luzowania ilościowego w ciągu dwóch lat powiększył sumę bilansową amerykańskiej rezerwy federalnej o zawrotną sumę ponad 4,5 bln dolarów, przez co jej wartość osiągnęła niemal 9 bln USD.

Czytaj również: PILNE: Inflacja w USA mocno zaskoczyła analityków

 

 

Koniec kroplówki, koniec hossy

Reklama

Nikogo trzeba chyba przekonywać, że koniec ultra-luźnej polityki monetarnej jest złą wiadomością dla rynku kapitałowego, co widać między innymi po tym jak radzą sobie indeksy od początku roku. Brak zastrzyku płynności w postaci QE i wzrost stóp procentowych to oczywiście negatywne sygnały dla rynku kapitałowego, a w szczególności dla mocno zalewarowanych, chętnie korzystających z kapitału obcego spółek, najczęściej z szeroko pojętego sektora technologicznego, które dotychczas były największymi beneficjentami ostatniej hossy.

I jeżeli spojrzymy na dane historyczne, to zauważymy prawidłowość, wedle której amerykański szeroki rynek akcji po zakończeniu trzech wcześniejszych programów QE, również reagował zakończeniem hossy i wejściem w trend spadkowy. Widać to zresztą bardzo dobrze na poniższej grafice, gdzie mamy zaznaczone wszystkie dotychczasowe programy QE prowadzone przez rezerwę federalną i notowania indeksu S&P500.

 

 

Wykres 1: suma bilansowa Fed-u z zaznaczonymi programami QE i notowaniami S&P500, źródło: qnews.pl

 

Koniec dodruku to dopiero początek

Reklama

Oprócz zakończenia programu QE i podwyżek stóp procentowych nie można zapominać o jeszcze jednym bardzo ważnym narzędziu, jakim dysponuje Fed i które już zostało uruchomione. Mowa oczywiście o procesie QT, czyli Quantitative Tightening, który jest swego rodzaju odwrotnością luzowania ilościowego. Jego głównym założeniem jest zmniejszanie prawie 9 bilionowej sumy bilansowej Fedu. Skoro programy QE stymulowały rynki kapitałowe, to jak nietrudno się domyślić, odwrotny proces jest czymś, co ma negatywny wpływ na amerykańską giełdę. I to właśnie QT, które następuje po zakończeniu luzowania ilościowego i które będzie towarzyszyło wzrostom stóp procentowych, stymuluje tak mocne spadki amerykańskich indeksów (i zresztą nie tylko) i wcale nie jest powiedziane, że spadki nie będą jeszcze głębsze. Jak dotąd nigdy bowiem redukcja sumy bilansowej Fedu nie była przeprowadzana w takim tempie.

Na czym polega proces QT?

Zmniejszenie sumy bilansowej banku centralnego polega na tym, że papiery dłużne (obligacje skarbowe i MBS-y), które tworzą tę sumę bilansową i które zostały skupione z rynku wtórnego za wyemitowane do tego celu pieniądze, mają swój termin zapadalności, (wykupu). Gdy ten termin nadchodzi, emitent, czyli najczęściej Departament Skarbu USA, wykupuje obligacje, ale jednocześnie ta wypłacona kwota jest odejmowana z sumy bilansowej banku centralnego. Czyli, tak jak pieniądze zostały stworzone “z powietrza”, tak też zostają usunięte z aktywów Fedu. Mechanika tego procesu jest więc prosta, a jego zadaniem jest ograniczenie płynności sektora bankowego i ochłodzenie gospodarki.

Fed zapowiedział wprowadzenie QT w marcu, po pierwszej podwyżce stóp, a w kwietniu przedstawił plan redukcji sumy bilansowej, który wystartował w połowie czerwca.

Początkowo skala QT będzie wynosić 47,5 mld dolarów każdego miesiąca (co już w kwietniu było poziomem poniżej rynkowych oczekiwań), a po trzech miesiącach, czyli od września, wzrośnie do 95 mld dolarów miesięcznie

Jeśli plan się nie zmieni, bilans Fedu zmniejszy się o 522,5 mld dolarów do końca 2022 roku i o 1 bln 140 mld dolarów w kolejnym roku. Biorąc jednak pod uwagę coraz większe problemy z inflacją i fakt, że w maju osiągnięto szczytowe CPI w tym roku na poziomie 8,6%, (mimo że odczyty miały spadać po marcowych 8,5%), a także to że jest duże zagrożenie techniczną recesją w USA (czyli dwoma kwartałami z rzędu z brakiem wzrostu PKB), to możliwe jest, że skala QT zostanie jeszcze zwiększona.

Czytaj również: Fed przedstawił plan ograniczania sumy bilansowej (QT)

Reklama

 

 

Zacieśnianie na nieznaną dotąd skalę

W przeszłości QT było stosowane bardzo rzadko, dlatego ciężko jest znaleźć dane statystyczne, pokazujące jak rynki reagowały na redukcję sumy bilansowej. W latach 2006-2007 Bank Japonii (będący prekursorem luzowania ilościowego) obniżał swoją sumą bilansową, a Europejski Bank Centralny robił to po eurokryzysie, w latach 2013-14. 

Fed ma na koncie jeden program zacieśniania ilościowego, który trwał od połowy 2017 roku do września 2019 roku. Wtedy bilans Fedu skurczył się z niecałych 4,5 bln dolarów do lekko poniżej 3,8 bilionów USD. 

Reklama

 

Wykres 2: dotychczasowa skala redukcji sumy bilansowej prowadzonej przez Amerykańską Rezerwę Federalną w latach 2017-2019, źródło: FRED

 

Myślę, że każdy kto jest trochę dłużej na rynku pamięta jak słaby dla wszystkich globalnych indeksów był 2018 rok - S&P500 stracił wtedy ponad 6%, po mocnym 2017 i przed jeszcze mocniejszym 2019 rokiem, kiedy roczna stopa zwrotu wyniosła prawie 29%. Oczywiście, to nie zacieśnianie ilościowe amerykańskiej rezerwy federalnej sprawiło, że 2018 rok upłynął pod znakiem korekty na rynkach kapitałowych. Ale teraz stoimy przed znacznie szerzej zakrojonym programem QT, który obniży sumę bilansową Fedu o minimum 1,5-2 bln dolarów, a to wszystko w środowisku wysokiej inflacji i rosnących stóp procentowych, a także coraz wyraźniejszych sygnałów nadchodzącej recesji.

Co ciekawe, mimo tego że formalnie program redukcji sumy bilansowej Fedu rozpoczął się w połowie czerwca i jego skala miała początkowo objąć 47,5 mld dolarów miesięcznie, amerykański bank centralny w pierwszych dwóch tygodniach trwania QT (do końca czerwca) nie śpieszył się zbytnio z realizowaniem założeń programu. Tuż przed rozpoczęciem redukcji, suma bilansowa Fedu wynosiła 8,935 bln dolarów, zaś na początku lipca jej wartość wynosiła 8,915 mld USD. Obecnie (8 lipca) bilans Fedu wynosi już 8,890 bln dolarów, co oznacza że amerykańska rezerwa federalna jak dotąd „spaliła” 45 mld dolarów z wykupionych papierów wartościowych w ramach programu luzowania ilościowego.

Czytaj również: Rynkowe zawirowania, czyli zacieśnianie polityki monetarnej w asyście armat

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama

Czytaj dalej