Miniony tydzień przyniósł niewielkie, acz systematyczne umocnienie złotego w relacji do euro. Kurs EUR/PLN, który rozpoczynał omawiany okres na poziomie zbliżonym do bariery 4,60 zakończył go około 5 groszy niżej.
Źródłem umocnienia polskiej waluty raz jeszcze były nasilone oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w Polsce. Sprzyjała im między innymi rewizja w górę danych o inflacji CPI za wrzesień. Nieco na drugi plan zeszły natomiast ryzyka polityczne ciążące na wycenie polskiej waluty. Spór z Unią Europejską dotyczący praworządności, którego zakładnikiem pozostaje akceptacja Krajowego Planu Odbudowy, eskalował po niedawnej decyzji Trybunału Konstytucyjnego o uznaniu nadrzędności prawa polskiego nad europejskim.
Na globalnych rynkach walutowych ostatnie dni były czasem relatywnej stabilizacji eurodolara w przedziale 1,1520 – 1,1630 i fluktuacji kursu EUR/CHF wokół poziomu 1,0730. W naszej ocenie rynkowy spokój świadczy o zdyskontowaniu wielu potencjalnych czynników przemawiających za zmiennością (normalizacja polityki pieniężnej w USA, polityczne porozumienie w sprawie limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych czy globalny przebieg pandemii). Rynek w fazie stabilizacji wyczekuje obecnie na nowe impulsy.
USD/PLN
Niezmiennie uważamy, iż kurs USD/PLN powinien stopniowo oddalać się od poziomu 4,0 choć obecnie bliżej notowaniom do przejścia w tryb horyzontalny niż spadkowy. Widzimy bowiem, iż poziomu 3,9264 tworzy dość skuteczny opór przed silniejszymi spadkami. Nasze oczekiwania na ten tydzień to zatem relatywnie niewielka zmienność pary USD/PLN i skupienie się notowań na poziomie 3,95.
Nasze oczekiwania - 10Y PL (%)
Oczekiwania rynkowe dotyczące kolejnych ruchów Rady Polityki Pieniężnej stoją w kontrze do narracji prezesa NBP sugerująca postawę wait-and-see do końca bieżącego roku. Rynek pozostając zaskoczony październikową podwyżką stóp procentowych nie zamierza istotnie chłodzić swoich oczekiwań tym bardziej, iż – tak jak dziś – napotyka na jastrzębie komentarze niektórych przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej.
W rezultacie, presja na wzrost rentowności na krajowym rynku utrzymuje się
Trudno jednak znaleźć argumenty za kontynuacją wzrostu dochodowości, gdyż wycenione w horyzoncie przyszłego roku podwyżki stóp procentowych są w naszej ocenie agresywne. Uważamy zatem, iż przed nami tydzień uspokojenia wyceny skarbowych papierów wartościowych. Ryzykiem pozostaje fakt, iż rynek stopy procentowej boryka się z brakiem płynności, który po październikowej podwyżce stóp procentowych i odwołaniu przetargu zamiany obligacji przez Ministerstwo Finansów został dodatkowo spotęgowany.