Rynek krajowy
Mieszanka deeskalacji ryzyka geopolitycznego z utrzymaniem agresywnych oczekiwań co do ścieżki podwyżek stóp procentowych (pomimo odczytu CPI w styczniu poniżej oczekiwań) zadecydowała o kontynuacji umocnienia polskiej waluty. Kurs EUR/PLN obniżył się znacząco, bo o około pięć groszy przełamując barierę 4,50. Spadek awersji do ryzyka – poza umocnieniem walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej – oznaczał ponadto przecenę tzw. bezpiecznych walut, a więc dolara i franka szwajcarskiego. W rezultacie silne spadki zanotowały także pozostałe pary złotowe. Przykładowo kurs CHF/PLN obniżył się o około siedem groszy do 4,27 powracając – co istotne dla technicznego obrazu notowań – poniżej 200-dniowej średniej ruchomej (4,2979).
Wtorek był ciekawym dniem także na krajowym rynku długu. Odczyt inflacji CPI poniżej konsensusu (co wyróżniało Polskę spośród publikowanych w ostatnim czasie danych z gospodarek tej części Europy) nie wpłynął istotnie na oczekiwania co do stóp procentowych, gdyż optymizmem zaskoczył wzrost kw/kw PKB w czwartym kwartale. Dochodowość skarbowych papierów wartościowych jednak nieco spadła wzdłuż całej krzywej, co było reakcją na wspomnianą wcześniej deeskalację napięcia militarnego w Europie. Dochodowość 10-latki obniżyła się o 7 bps do 4,02%. W przeciwną stronę poruszały się notowania obligacji rynków bazowych, które wczoraj były wyprzedawane jako bezpieczne aktywo w sytuacji, gdy obawy inwestorów dotyczące ryzyka geopolitycznego nieco zelżały.
Rynki zagraniczne
Niewielki spadek awersji do ryzyka wykorzystany został do ograniczania pozycji na dolarze. W rezultacie kurs EUR/USD zatrzymał spadki widoczne w ostatnich dniach, a komentarze prezydenta Rosji i kanclerza Niemiec o nie wyczerpaniu się ścieżki dyplomatycznej w rozwiązaniu kryzysu militarnego w Europie sprawiły, że euro zaczęło zyskiwać na wartości także w relacji do franka szwajcarskiego. W konsekwencji kurs EUR/CHF powrócił powyżej poziomu 1,05. Odwróceniu uległy także trendy na bazowych rynkach długu.
W ostatnich dniach Bund i amerykańska 10-latka cieszyły się zainteresowaniem inwestorów z racji swojego „bezpiecznego statusu”. Wczoraj zaś w ślad za niewielkim wzrostem optymizmu rynkowego dochodowość 10-letniego długu Niemiec wzrosła aż o 7 bps do 0,32%. Po kilku dniach przerwy powyżej bariery 2% powróciły zaś notowania amerykańskich Treasuries.